- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 czerwca 2018, 14:29
Tak z ciekawości - czego oczekujecie od nowych współpracowników ? Co robić a czego nie robić ? Na co zwracacie uwagę poznając nowych ludzi w pracy? Jakie cechy wam się podobają a co was odrzuca/ zniechęca?
Zmieniam pracę i zależy mi na dobrym wrażeniu i na sympatii zespołu to po pierwsze, a po drugie w obecnej pracy ostatnio dołączyło kilka osób i chciałabym skonfrontować moje wrażenia z Waszymi.
9 czerwca 2018, 20:52
akurat byłam dla nich miła, aha więc ładna równa się wredna-spoko Tak myślałam ze do mojego kom się ktoras przyczepipracujesz cos ok tygodnia czy dwoch a juz wspolpracownice nazywasz "sukami" - mysle ze to jak o innych myslisz tak mozna z twojej mimiki odczytac ze nie dziwie sie im ze maja z tym problem. Uwierz mi - takie nastawienie do innych mozna rozpoznac bez slow.do autorki - badz po prostu soba - czy to nowa czy inna praca, czy inne kontakty z ludzmi - zawsze moim zdaniem warto byc soba , po prostu soba.Ja tez podjęłam nową pracę i jest tragedia. Mimo iż jestem miła nie pyskuje (chociaż duzo mnie to kosztuje) to dziewczyny próbują mną pomiatac bo jestem nowa i młodsza. Nie widzę innych powodów bo radzę sobie dobrze. I jeszcze mam dwa tygodnie z tymi sukami pracować. Wytrzymam. Najwyżej powiem jednej i drugiej co myślę. Niech mnie zwolnią. Nie ta praca to kolejna. Radzę nie być zbyt miła, tylko normalna. Nie mówić zbyt wiele o sobie bo nie wiesz czy ktoś tego nie wykorzysta. . Robić swoje i nie szukać "kolezanek". Powodzenia
najwyrazniej masz problemy z rozumieniem tekstu pisanego - nigdzie nie sugerowalam ze skoro jestes ladna to musisz byc wredna - napisalam ze z twojej wypowiedzi bije jad i niechec do innych i ze to moze tak na tych innych oddzialowywac - dlatego cie tak a nie inaczej nie odbieraja.
Na tym forum nie bylo chyba ani jednej sympatycznej wypowiedzi z twojej strony, obojetnie na jaki temat, twoj jezyk, okreslenia sa czesto wulgarne i to sklada sie na to jak jestes odbierana. Uwierz - twoj wyglad nie ma tu najmniejszego znaczenia. dobrze byloby bys juz szukala innej pracy , bo z twoich wypowiedzi wynika ze ta ci zupelnie nie odpowiada, czujesz sie niedowartosciowana (w innym watku na forum), wykombinuj w czym byloby ci dobrze. Jestes bardzo ladna kobieta i fajnie byloby bys czula sie tez szczesliwa.
Edytowany przez Berchen 9 czerwca 2018, 20:53
9 czerwca 2018, 22:45
akurat byłam dla nich miła, aha więc ładna równa się wredna-spoko Tak myślałam ze do mojego kom się ktoras przyczepipracujesz cos ok tygodnia czy dwoch a juz wspolpracownice nazywasz "sukami" - mysle ze to jak o innych myslisz tak mozna z twojej mimiki odczytac ze nie dziwie sie im ze maja z tym problem. Uwierz mi - takie nastawienie do innych mozna rozpoznac bez slow.do autorki - badz po prostu soba - czy to nowa czy inna praca, czy inne kontakty z ludzmi - zawsze moim zdaniem warto byc soba , po prostu soba.Ja tez podjęłam nową pracę i jest tragedia. Mimo iż jestem miła nie pyskuje (chociaż duzo mnie to kosztuje) to dziewczyny próbują mną pomiatac bo jestem nowa i młodsza. Nie widzę innych powodów bo radzę sobie dobrze. I jeszcze mam dwa tygodnie z tymi sukami pracować. Wytrzymam. Najwyżej powiem jednej i drugiej co myślę. Niech mnie zwolnią. Nie ta praca to kolejna. Radzę nie być zbyt miła, tylko normalna. Nie mówić zbyt wiele o sobie bo nie wiesz czy ktoś tego nie wykorzysta. . Robić swoje i nie szukać "kolezanek". Powodzenia
Może wyczuly ze byłaś miła nieszczerze? Jak czytam twoje posty to się dziwię ze w ogóle masz meza i jakoś znajomych bo jad się z ciebie sączy non stop. Chociaz uwazam ze z ta uroda to gubo przesadzasz to chocbys była i miss universe to nie chciałabym mieć takiej osoby w swoim otoczeniu, bo charakter masz przepaskudny.
10 czerwca 2018, 07:48
Też właśnie zmienilam pracę i jak to nowicjusz jestem zielona w wielu sprawach... Właściwie to uczylam sie wszystkiego od poczatku. Od razu widziałam kto mi szczerze pomoze, a kto tylko czeka na wytykanie mi błędów. Z jedną koleżanką od razu zlapalysmy wspolną falę i z każdym problemem uderzam do niej :), natomiast druga juz na samym poczatku robila miny i zgrywala nieomylna doskonałość, patrzyla na mnie z góry. Teraz juz zaczyna czepiac się o wszystko :). Ja póki co jestem pokorna i udaję ślepą na jej zolzowatosc ;)... Zawsze na poczatku nie wychodzę z cienia, siedzę cicho i obserwuję otoczenie obmyslajac strategię przetrwania na nowym terytorium ;).
10 czerwca 2018, 08:10
pracujesz cos ok tygodnia czy dwoch a juz wspolpracownice nazywasz "sukami" - mysle ze to jak o innych myslisz tak mozna z twojej mimiki odczytac ze nie dziwie sie im ze maja z tym problem. Uwierz mi - takie nastawienie do innych mozna rozpoznac bez slow.do autorki - badz po prostu soba - czy to nowa czy inna praca, czy inne kontakty z ludzmi - zawsze moim zdaniem warto byc soba , po prostu soba.Ja tez podjęłam nową pracę i jest tragedia. Mimo iż jestem miła nie pyskuje (chociaż duzo mnie to kosztuje) to dziewczyny próbują mną pomiatac bo jestem nowa i młodsza. Nie widzę innych powodów bo radzę sobie dobrze. I jeszcze mam dwa tygodnie z tymi sukami pracować. Wytrzymam. Najwyżej powiem jednej i drugiej co myślę. Niech mnie zwolnią. Nie ta praca to kolejna. Radzę nie być zbyt miła, tylko normalna. Nie mówić zbyt wiele o sobie bo nie wiesz czy ktoś tego nie wykorzysta. . Robić swoje i nie szukać "kolezanek". Powodzenia
A jak inaczej nazwać takie baby ? No błagam Cie