- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
3 czerwca 2018, 20:53
Krepujecie sie przy wiekszym rozmiarze pokazywac sie w bikini i w sukienkach przed kolano? Do tematu zainspirowala mnie Dominika Gwit. Sama nosze 42 i czuje sie swobodnie tylko w dluzszej spodnicy (lydki mam w miare szczuple), a kostium czeka az schudne pare kilo.
5 czerwca 2018, 14:27
Spokojnie 150kg+, może nawet 160-170. Ja 20 kg temu przy 140 kg patrząc po starych zdjęciach nie miałam tak grubych nóg a jestem gruszką, więc mi wszystko idzie w tyłek i uda. Chociaż u mnie nigdy nie było problemów ani z ruszaniem się, ani ze szczególnym obcieraniem a tym bardziej z wiązaniem butów. Byłam szczęśliwą grubaską, poważnie. Miałam zawsze dużo znajomych, narzeczonego, kąśliwe uwagi kwitowałam szybko. Dopiero problemy z insuliną, tarczycą i ogólnie rozmyślania o tym co będzie za 10 lat (też zdrowotnie co będzie) skoro ciągle waga idzie w górę skłoniły mnie do zrzucenia wagi. No i troszkę mi się poprzestawiało w głowie, nie wiem przestałam siebie nagle akceptować z jakiegoś powodu, straciłam pewność siebie, ale to zaczęło się właśnie w trakcie odchudzania, nie wiem czemu. Ale ogólnie zgadzam się, każdy kto ma powyżej 100 kg powinien postarać się zrzucić wagę i starać się za wszelką cenę ją utrzymać. Nie mówię, że ma od razu popadać w depresję i nie akceptować siebie. Z drugiej strony gruby człowiek też musi coś założyć na siebie. To w sumie temat rzeka i opinie są różne. To też w zasadzie jej sprawa jak wygląda i jak się czuje. Póki jest młoda to warto próbować, bo z wiekiem jest coraz ciężej zmienić nawyki i zrzucać kg.Mnie to jest jej szkoda...na siłę próbuje wszystkim wmówić jaka to jest szczęśliwa. Nie wiem ile ona waży obstawiam że koło 150? Przy takiej wadze na pewno ma problemy z wiązaniem butów, obcierają jej się fałdy i robią zacierki między udami. Nikt nie przekona mnie, że to jest szczęście.Nie jestem za tym, żeby zrobiła z siebie super fitnesskę i specjalistkę od odchudzania ( już raz próbowała), ale uważam że powinna schudnąć przynajmniej do takiej wagi żeby nie być w przyszłości kaleką.
Dokładnie też uważam że warto walczyć o swoje zdrowie... stawy przede wszystkim. Jej nogi układają się juz w X chyba od tego ciężaru. Szkoda mi jej i uważam że powinna cały czas próbować walczyć o siebie bo fajna z niej dziewczyna.