- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
2 czerwca 2018, 22:06
czesc
Mialam normalne zycie, zdobylam wyksztalcenie, doswiadczenie, ale.. przeprowadzilam sie do meza, gdzie jego ojciec pije i awanturuje sie. Mnie sie nie czepia, bo ja probuje walczyc z wiatrakami. Ale czepia sie innych i wole byc prxygotpwana do obrony.
Chcialam.kupic gaz pieprzowy. Wiem, ze strumien bedzie najlepsza opcja w zamknietym pomieszczeniu. Moze ktos z Was ma doswiadczenie w tym, ktos poleca cos, jest cos na co powinnam uwazac?
4 czerwca 2018, 11:07
Ja też nie... nie rozumiem sytuacji, że dla twojego męża takie awantury to coś normalnego i nie widzi w tym nic złego..jakoś to nie najlepiej wróży dla ciebie na przyszłość.. Akurat mój mąż także pochodzi z rodziny gdzie ojciec pije, robiła awantury i potrafił uderzyć matkę- tyle że do czasu aż podrośli synowie...i obaj zagrozili mu tak skutecznie że go pobiją jak jeszcze raz tknie kogoś że awantury się skończyły. Owszem mój teść czasem pije, ale jest bardzo spokojny i ja nigdy nie słyszałam żeby nawet głos podniósł.... (nie mieszkałam i nie mieszkam z teściami) . U ciebie jak widać nikomu zachowanie ojca nie przeszkadza,twój mąż nie widzi powodu żeby interweniować,a jak sam się boi to wezwać policję...Nie wyobrażam sobie chodzenia po domu ciągle z gazem i wiecznie czujnym żeby go zdążyc użyć..szybko odbije się to na twojej psychice i zdrowiu.Wyprowadziła bym się natychmiast- a jak mąż cię kocha....to dołączy do ciebie- jak nie no cóż....to będziesz miała od razu jasną sytuacje ile dla niego znaczysz.
Ba... czesc osob poczatkowo stanela za.mna, ale czesv osob niestety ze wsi i z rodziny, nawet wykształconych (np. Pewnaing nauczycielka, ktora tez ma dzieci) uwaza, ze jestem nienormalna i niewdzieczna, bo.im.robie krzywde (czym? Tym, ze nie mam zamiaru dac siebie skrzywdzic ani dziecka ani.meza, ze chce.miec spokojne zycie?). Ja wiem, ze czesc sytuacji dzieje sie za zamknietymi drzwiami, ale kazdy zna teścia i wie mniej wiecej co robi po pijaku, a itak ja jestem ta zla dla nich. A ja mu nic nie robie, milcze, schodze z drogi, a kiedy trzeba wzywam policje, bo inaczej.nikt gi nie uspokoi. Skoro dla czesci osob z, rodziny i spoza rodziny, nawet z pozoru normalnych, ja robię zle to co oni maja myslec?
Szkoda, ze gdyby prxy ich dzieciach i wxgled nich zachowywa sie podobnie to tez musieliby sobie poradzic.chyba, ze mam dac sie pobic, meza, dziecko, bo jesli nic nie zrobilabym to i do tego kiedys by doszło.
Ja juz nie mam sil do mieszkania w tej wsi, ale nie jest latwo przeprowadzic soe z dnia na dzien, z dzieckiem, ze zobowiazaniami finansowymi.
Gdybym wiedziala, zr tak sie dzieje nigdy nie zgodzilabym sie tutah przeniesc, ale przenieslismy sie i teraz mamy problem.
Edytowany przez bedziedobrze90 4 czerwca 2018, 11:08
4 czerwca 2018, 21:26
To ty nie wiedzialas o tej sytuacji przed slubem? Szczerze to ciezko mi w to uwierzyc, bo ja zawsze mocno zwracalam uwage na to jaka rodzine ma moj chlopak, zeby wiedziec jakie potencjalnie ma wzorce. Pozwolilam sobie zerknac na inny temat, ktory zalozylas i z tego co tam przeczytalam sytuacja delikatnie mowiac nie jest za ciekawa. Facet ma powazny problem, a twoj malzonek tego nie widzi i uwaza za cos normalnego - w pewnym sensie dla niego to codziennosc, ale to na pewno nie jest powszechna norma. To niepokojace.
4 czerwca 2018, 21:40
a to moj zestaw majsterkowicza:
latara, scyzoryk, mini alarm i gaz. swojego czasu nosilam caly zestaw, ale zbyt czesto mi sie zalaczal alarm w torebce (np. bedac na zakupach w galerii), a jest naprawde glosny ..
w tej chwili chodze tylko z gazem. mam jeszcze jego mniejsza wersje 15 ml (kieszonkowa
). jak go nie wezme, to czuje sie jakos nieswojo.