Temat: Dlaczego wyprowadzilyscie sie z duzego miasta albo za granice ?

Wasze powody ? czekam (mysli);)

wyprowadziłam się za granicę dla perspektyw, mieszkam teraz w dużym mieście, ale nie metropolii. zdobywam doświadczenie w zawodzie, poza tym mam tutaj swoją miłość. jest też część mnie, która wyprowadziła się przez sytuacje polityczną w polsce i brak prognozy na jej zmiane.

Mieszkam w Poznaniu ale za jakiś czas zamierzam wyprowadzić się do małej miejscowości pod Poznaniem. Powodów mam kilka. Po pierwsze mieszkanie można kupić dużo taniej. Po drugie - jadąc przez Poznań na obrzeża Poznania do pracy można tłuc się w korkach całkiem długo, ta sama trasa spod Poznania i nawet mniejsze koszty za paliwo, bo nie stoisz w korku. Po trzecie - cisza i spokój a jak chcesz się rozerwać w mieście to masz w sumie dosyć blisko spod małej miejscowości. Jak wybierzesz jakąś małą miejscowość ale nie totalnie malutką to masz też sporo na miejscu, jak chociażby market, targ z warzywami, siłownia, lekarze, itp. Od urodzenia mieszkam w Poznaniu, więc w sumie nie wiem jak to jest mieszkać na wsi czy w małej miejscowości ale paru moich znajomych wyprowadziło się pod Poznań i nikt nie narzeka.

Dla pieniędzy i lepszych możliwości rozwoju w swojej branży

BlueButterflyBaby

zamierzam zrobić dokładnie to samo :) marzy mi się domek z działką i garażem w cenie 40m2 mieszkania w Poznaniu :) polecisz jakieś okolice ? bo ja się nie mogę zdecydować nawet na stronę świata :) 

A zamierzam sie wyprowadzić z dużego miasta, bo już się namieszkałam. Zaczyna mnie wszystko frustrować (brak miejsca parking, wieczny tłok, wieczne kolejki, drożej niż w małym miasteczku, duszę się w małej klitce ...) Wychowałam się w małym mieście w domku z ogródkiem i brakuje mi "wolności" wyjścia na bosaka na swój trawnik, lubię też pracować w ogródku :) A i jeszcze jedno z uroków miasta bardzo rzadko korzystam.

Phantasm napisał(a):

BlueButterflyBabyzamierzam zrobić dokładnie to samo :) marzy mi się domek z działką i garażem w cenie 40m2 mieszkania w Poznaniu :) polecisz jakieś okolice ? bo ja się nie mogę zdecydować nawet na stronę świata :)

Ja akurat myślę o mieszkaniu w bloku tyle, że w jakimś nowszym a nie Gierkowym z poprzedniego systemu, nie umiem chyba mieszkać w domku jednorodzinnym, całe życie jestem w bloku. Chociaż mój facet skłania się bardziej ku opcji domku, więc wyjdzie w praniu. To na razie są plany, kwestia 1-2 lat zanim coś wdrożymy ale warto już myśleć. Moi znajomi polecają Śrem, podobno jest stosunkowo tanio, ciekawie, nie jest to malutka wioska, są tam różne sklepy, lekarze, siłka, atrakcje. Nie wiem czy jednak na moje standardy nie jest trochę za daleko, bo to jednak 40 km do pracy ale z drugiej strony i tak jadę krócej niż przez zakorkowany Poznań w godzinach popołudniowych/wieczornych, ostatnio to jakieś kuriozum z korkami. Podobno powstaje teraz też tam dużo nowych osiedli i ogólnie miasto się rozwija. Kilka lat temu ciekawy był Kórnik ale wyniosło się tam sporo osób, poszły inwestycje to i ceny wzrosły. Może ktoś z okolic Poznania się wypowie? U mnie na razie przeważa opcja Śrem.

Phantasm napisał(a):

BlueButterflyBaby A zamierzam sie wyprowadzić z dużego miasta, bo już się namieszkałam. Zaczyna mnie wszystko frustrować (brak miejsca parking, wieczny tłok, wieczne kolejki, drożej niż w małym miasteczku, duszę się w małej klitce ...) Wychowałam się w małym mieście w domku z ogródkiem i brakuje mi "wolności" wyjścia na bosaka na swój trawnik, lubię też pracować w ogródku :) A i jeszcze jedno z uroków miasta bardzo rzadko korzystam.

A i mnie też już Poznań męczy. Wszędzie tłok, kolejki, zanieczyszczenia, stres, korki. Chyba na starość robię się bardziej wioskowa a z drugiej strony jak mieszkasz pod Poznaniem to i tak możesz sobie zaplanować jakieś wyjście na miasto. Ja też w sumie średnio na miasto wychodzę, bardziej ze znajomymi a połowa z nich i tak wyprowadziła się w okolice Poznania to już nawet nie ma z kim za bardzo wyjść.

Wyprowadziłam się za granicę z ciekawości.

Pasek wagi

przypadkiem :P kolezanka z pracy leciala do lodynu, ja miałam prace i mieszkanie dogadalam sie z szefem na kilka miesiecy bezplatnego urlopu. Chcialam popracowac troche w uk i pozwiedzac. Tak sie stało, że u kuzynki kolezanki u ktorej sie na poczatku zatrzymalysmy poznalam mojego obecnego męża. I tak zostalam bo on juz tu jest od 13 lat i do pl wracac nie chce. I jestem. Ja bym jeszcze moze i chciala wrocic, ale no jest jak jest. Jestem tu 4 lata, moze za nastepne kilka sie przyzwyczaje.

Pasek wagi

BlueButterflyBaby napisał(a):

Phantasm napisał(a):

BlueButterflyBabyzamierzam zrobić dokładnie to samo :) marzy mi się domek z działką i garażem w cenie 40m2 mieszkania w Poznaniu :) polecisz jakieś okolice ? bo ja się nie mogę zdecydować nawet na stronę świata :)
Ja akurat myślę o mieszkaniu w bloku tyle, że w jakimś nowszym a nie Gierkowym z poprzedniego systemu, nie umiem chyba mieszkać w domku jednorodzinnym, całe życie jestem w bloku. Chociaż mój facet skłania się bardziej ku opcji domku, więc wyjdzie w praniu. To na razie są plany, kwestia 1-2 lat zanim coś wdrożymy ale warto już myśleć. Moi znajomi polecają Śrem, podobno jest stosunkowo tanio, ciekawie, nie jest to malutka wioska, są tam różne sklepy, lekarze, siłka, atrakcje. Nie wiem czy jednak na moje standardy nie jest trochę za daleko, bo to jednak 40 km do pracy ale z drugiej strony i tak jadę krócej niż przez zakorkowany Poznań w godzinach popołudniowych/wieczornych, ostatnio to jakieś kuriozum z korkami. Podobno powstaje teraz też tam dużo nowych osiedli i ogólnie miasto się rozwija. Kilka lat temu ciekawy był Kórnik ale wyniosło się tam sporo osób, poszły inwestycje to i ceny wzrosły. Może ktoś z okolic Poznania się wypowie? U mnie na razie przeważa opcja Śrem.

Phantasm napisał(a):

BlueButterflyBaby A zamierzam sie wyprowadzić z dużego miasta, bo już się namieszkałam. Zaczyna mnie wszystko frustrować (brak miejsca parking, wieczny tłok, wieczne kolejki, drożej niż w małym miasteczku, duszę się w małej klitce ...) Wychowałam się w małym mieście w domku z ogródkiem i brakuje mi "wolności" wyjścia na bosaka na swój trawnik, lubię też pracować w ogródku :) A i jeszcze jedno z uroków miasta bardzo rzadko korzystam.
A i mnie też już Poznań męczy. Wszędzie tłok, kolejki, zanieczyszczenia, stres, korki. Chyba na starość robię się bardziej wioskowa a z drugiej strony jak mieszkasz pod Poznaniem to i tak możesz sobie zaplanować jakieś wyjście na miasto. Ja też w sumie średnio na miasto wychodzę, bardziej ze znajomymi a połowa z nich i tak wyprowadziła się w okolice Poznania to już nawet nie ma z kim za bardzo wyjść.

Oj tak przez remont na Hetmańskiej korki takie, że jedzie się 5 km 50 min w godzinach szczytu nawet tramwajem - ja poprosiłam o zmianę godzin pracy właśnie, żeby się nie gzić w samochodzie ...

Mają zrobić połączenie kolejowe ze śremem to na pewno byłoby udogodnienie- ale to kwestia kilku lat... Samochodem mi się tam słabo jechało. 

Bardzo podoba mi się Środa wlkp i kórnik tym bardziej, że mój chłopak na Franowie pracuje to by miał 20 min autobusem - z drugiej strony szukam takiej lokalizacji, żeby PKP było i Biedronka w obrębie 5 km :)

Fajne są szeregowce w Bninie, Borówcu

Phantasm napisał(a):

BlueButterflyBaby napisał(a):

Phantasm napisał(a):

No ja widzę, że jesteś bardziej zorientowana ode mnie. Borówiec wpiszę na listę do sprawdzenia. Środa też była dla mnie opcją ale jakoś tak Śrem wpadł mi ostatnio w oko, bo niskie ceny i mam tam kilku znajomych, którzy się wyprowadzili i strasznie chwalą miasto. No trochę to 40 km jednak odstrasza.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.