- Dołączył: 2011-01-27
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 382
27 marca 2011, 23:03
Motywacja to najważniejsze w odchudzaniu ![](//filesrr.vitalia.pl/gfx/smileys/wink.gif)
1.Dzieczyny i chłopacy piszcie co Was najbardziej motywuje w odchudzaniu....
2.Zastanawiam się także nad tym co zrobić, by nie sięgnąć po słodycz(bo zazwyczaj zaczyna się od 1 kostki czekolady a kończy na całej tabliczce
)
- Dołączył: 2009-04-18
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1726
27 marca 2011, 23:12
idealnym sposobem na zachcianki jest użycie wyobraźni np, z łatwością możesz wyobrazić sobie przepyszny serniczek z rodzynkami, świeżutki , pachnący i przepyszny, sięgasz do lodówki i go zjadasz... a przecież w takiej chwili można wyobrazić sobie, że ten sernik jest np zepsuty, lub, ze kiedy go zjadasz to znajdujesz w nim włos albo gorzej ten włos drażni ci gardło, albo po serniku chodzą robaki...
Uwaga nie przecholujcie z ta metodą, bo ja do pączków mam obrzydzenie automatyczne
27 marca 2011, 23:12
"Ona jest gruba. Ja nie będę taka gruba jak ona i ona będzie mi zazdrościć" ^^
- Dołączył: 2006-04-24
- Miasto: Limerick
- Liczba postów: 284
27 marca 2011, 23:22
a mnie megamegamega zmotywowaly Vitalijki z tego tematu na forum....przejrzalam te wszystkie foty porownawcze i teraz wiem ze sie uda
27 marca 2011, 23:26
Dla mnie motywacją są moje zdjęcia sprzed nabrania ciałka.
Choć przyznam, że wtedy byłam niewysportowana i obecnie bardziej podoba mi się smukła acz gibka sylwetka i dlatego stawiam ćwiczenia nad odchudzanie.
![]()
No i motywuje mnie jeszcze mąż. Sam jest bardzo smukły i wysportowany, a ja dostaję zadyszki, gdy tylko wbiegam po schodach.
![]()
27 marca 2011, 23:42
a mnie motywują, może to dziwne, ale nie chude dziewczyny, a grube.. oglądam sobie i myślę, że wyglądałam podobnie i teraz nie mogę do tego znów dopuścić :)
- Dołączył: 2010-07-19
- Miasto:
- Liczba postów: 2721
27 marca 2011, 23:49
A ja nie potrzebuje motywacji, nauczylam sie zyc na diecie...
Niewiem tylko czy kiedys skoncze to walke, ktora trwa rok... A moze to juz nie dieta a "trzymanie tempa"?
Juz dwano granica pomiedzy dieta a "normalnym" odzywianiem sie zatarla...
DLa mnie 1500 kalori, i codzienne cwiczenia staly sie norma. Nie potrzebuje zadnej motywacji/waparcia.