Temat: Motywacja

Motywacja to najważniejsze w odchudzaniu

1.Dzieczyny i chłopacy piszcie co Was najbardziej motywuje w odchudzaniu....

2.Zastanawiam się także nad tym co zrobić, by nie sięgnąć po słodycz(bo zazwyczaj zaczyna się od 1 kostki czekolady a kończy na całej tabliczce)

Chłopak:)
idealnym sposobem na zachcianki jest użycie wyobraźni np, z łatwością możesz wyobrazić sobie przepyszny serniczek z rodzynkami, świeżutki , pachnący i przepyszny, sięgasz do lodówki i go zjadasz... a przecież w takiej chwili można wyobrazić sobie, że ten sernik jest np zepsuty, lub, ze kiedy go zjadasz to znajdujesz w nim włos albo gorzej ten włos drażni ci gardło, albo po serniku chodzą robaki...
Uwaga nie przecholujcie z ta metodą, bo ja do pączków mam obrzydzenie automatyczne
Pasek wagi
"Ona jest gruba. Ja nie będę taka gruba jak ona i ona będzie mi zazdrościć" ^^
a mnie megamegamega zmotywowaly Vitalijki z tego tematu na forum....przejrzalam te wszystkie foty porownawcze i teraz wiem ze sie uda
http://vitalia.pl/forum9,55452,0_Album-sukcesow-tylko-zdjecia.html
Dla mnie motywacją są moje zdjęcia sprzed nabrania ciałka. 

Choć przyznam, że wtedy byłam niewysportowana i obecnie bardziej podoba mi się smukła acz gibka sylwetka i dlatego stawiam ćwiczenia nad odchudzanie. 

No i motywuje mnie jeszcze mąż. Sam jest bardzo smukły i wysportowany, a ja dostaję zadyszki, gdy tylko wbiegam po schodach. 
a mnie motywują, może to dziwne, ale nie chude dziewczyny, a grube.. oglądam sobie i myślę, że wyglądałam podobnie i teraz nie mogę do tego znów dopuścić :)
A ja nie potrzebuje motywacji, nauczylam sie zyc na diecie...
Niewiem tylko czy kiedys skoncze to walke, ktora trwa rok... A moze to juz nie dieta a "trzymanie tempa"?
Juz dwano granica pomiedzy dieta a "normalnym" odzywianiem sie zatarla...
DLa mnie 1500 kalori, i codzienne cwiczenia staly sie norma. Nie potrzebuje zadnej motywacji/waparcia.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.