Temat: Mezczyzni wola blondynki

Mój naturalny to blond. Jak przefarbowalam sIE na brąz (wyszedł w sumie czarny) to rzeczywiście powodzenie miałam zerowe praktycznie. Aczkolwiek myślę że wynikało to z faktu że mi ten kolor po prostu strasznie nie pasował. Normalny facet jak go zapytać czy woli brunetki czy blondynki to powie że wszystko jedno byleby mu się podobala / była ładna 

Powodzenie miałam zawsze czy to w brązowych, czy to w rudych, czy to w blond włosach,  natomiast w rudych włosach zwracałam najwięcej uwagi, a w brązowych włosach dostawałam najwięcej seksualnych propozycji (mimo obrączki na palcu  ) . 

Co ciekawe kobiety uważają, że lepiej wyglądam w blond włosach, a  mężczyźni twierdzą, że brązowe są lepsze dla mnie. W blond na pewno wyglądam bardziej łagodnie,w brązowych chyba bardziej su....

P.S.

Mój mąż w ogóle nie znosi blondu i zawsze "groził" mi rozwodem w razie przefarbowania, ale po tylu latach to już mu to w sumie wisi jaki mam kolor na głowie byle pasuje do mojej urody i typu kolorystycznego. Chociaż odkąd mam blond to mąż średnio raz na tydzień pyta z przekąsem czy znowu coś kombinowałam z włosami, bo wydają się jaśniejsze.

Zajrzałam teraz - mój mąż ma jednak na tapecie w telefonie moje zdjęcie w brązowych włosach i  przypomniało mi się, że jak je ustawiał to coś mówił o tych brązowych włosach. 

Największe powodzenie miałam mając rudawe włosy Przy jasnym blondzie, naturalnym ciemnym blondzie i ciemnobrązowych włosach miałam to samo powodzenie. Wiec myślę, że to nie jest reguła. 

Powiem z perspektywy faceta: blondynki to stereotypowo bardziej zabawowe i frywolne kobiety, rude to seksbomby - myślę że jeśli oceniać po kolorze to ten wygrywa. A jeśli chodzi o mój osobisty gust to najbardziej lubię ciemne włosy i oczy jak węgielki :-). Za czasów studiów podrywało się głównie blondynki (takie typowe tlenione), ale to były raczej relacje takie, że pójdziemy do klubu, będzie seks, ale nie na długo.

nie zgodzę się :) sama mam blond od zawsze, kolor zresztą niezbyt powszechny, naturalne jasne, chłodne złoto, nietknięte żadną farbą w całym moim 30 letnim życiu. Jakoś nie zauważyłam większego powodzenia niż siostra z ciemniejszymi włosami  tu chyba jednak nie o kolor chodzi, a o to jak się w nim wygląda i o resztę, która dopełnia całokształtu atrakcyjności czyt. atrakcyjna figura, ładna twarz itp.  a też większość facetów, których znam nie jara się kolorem włosów to takie trochę dopisywanie nie wiadomo jakiego znaczenia sprawie de facto drugorzędnej :P

Nie za bardzo potrafię w to uwierzyć, raczej bajki. 

Brunetki > Rude > Blondynki 

to jest najbardziej zabawne ze kobiety twierdza ze mezczyzni wola blondynki i ze maja wieksze powodzenie jako blonydnki, a mezczyzni twierdza ze wola brunetki, wiekszosc facetow w moim kregu znajomych woli brunetki i z brunetkami sie wiaza. 

ja mysle ze to jest tak -  w Polsce blonydnki nie robia takiego szalu jak w poludniowych krajach bo jest ich tutaj stosunkowo duzo, za skandynawia, podejrzewam jestesmy jednym z nielicznych krajow na swiecie gdzie jest sporo naturalnych blondynek i tutaj mam na mysli jasny braz , i popielaty blond bo dla swiata z poludnia to bez roznicy, kazde jasniejsze wlosy to blond dla nich. 

dlatego wsrod polakow blonydnki nie maja takiego powodzenia bo dla polskich mezczyzn blondynka to czesty widok. 

ale w skali swiatowej blondynki maja powodzenia najwieksze, dlatego ze w skali swiatowej naturalna blondynka jeszcze z jasnymi oczami to jest rzadkosc. nie ma ich w ameryce poludniowej, azji , afryce, bliskim wschodzie, juz na poludniu europy prawie ich nie ma. dlatego faceci z calego swiata maja fiola na ich punkcie.

naturalne mam jasny brąz. kiedyś miałam pasemka, teraz przeciemniam o jakieś 2 tony powiedzmy. powodzenie mam cały czas.

Naturalnie jestem brunetką, ale przez większość życia mam blond włosy. Powodzenie mam bardzo duże - jako brunetka, szatynka, ruda, czy blondynka - zupełnie bez różnicy. Zdecydowanie mogę jednak stwierdzić, że najwięcej komplementów na temat włosów słyszę, gdy mają one kolor bardzo jasnego blondu.