Temat: Nagradzanie dzieci - jak mądrze?

Kobietki, nie ukrywajmy, ze wiele z nas było pocieszanych czy nagradzanych za swoje osiągnięcia JEDZENIEM. Taka nasz kultura narodowa, same też miewamy takie wyuczone zachowania czasem.

Spodziewam się dziecka i chętnie poczytam, jakie macie inne pomysły (niekoniecznie materialne tj.nowe buty, bluzka...), by nagradzać lub pocieszać mądrze swoje pociechy. Podawajcie też wiek dzieci, zeby bylo jakieś odniesienie.

Jestem dorosła, a najbardziej pamiętam pochwały słowne. Dume ze mnie i pochwalenie mnie przy kims. O rzeczach materialnych sie szybciej zapomina

Pasek wagi

W przypadku starszych dzieci to ja bym stosowala metode "spelniania marzen". Kazde chcialoby np. pojechac w jakies miejsce, zobaczyc np. ulubionego pilkarza itp. takie rzeczy sie pamieta i docenia. No ale to chyba w przypadku wiekszych wydarzen. Budowanie odpowiedniego poczucia wlasnej wartosci u dziecka jest bardzo wazne, ale z rzeczami materialnymi trzeba uwazac, zeby nie staly sie oczekiwana norma. Z tym jedzeniem to mnie rozwalilas, bo nigdy nie bylam jedzeniem nagradzana za nic, chociaz fakt faktem w filmach sie to pojawia.

Nie bylam chwalona jedzeniem i sama nie stosuje takich metod. Dla mlodszego dziecka wylacznie pochwala slowna polaczona z usmiechem, gestem i "wspolnym" przezywaniem radosci. Dla starszego dziecka dodatkowo -  za wyniki w szkole nagradzam ksiazkami, za osiagniecia w sporcie "przedmiotami" sportowymi, za zachowanie - wieksza doza wolnosci.

Sam fakt, ze jedzenie jest przyjemnoscia - zaczyna sie z pierwsza kropla cieplego mleczka nowonarodzonego dziecka - psycholodzy twierdza, ze w ustach mamy "zapisane" wlasnie to pierwsze przyjemne doznanie.

Pasek wagi

U mnie nie było chwalenia jedzeniem ale każde rodzinne spędzanie czasu się z nim wiązało. Jako dziecko nie spędzałam czasu z rodziną w jakis aktywny sposób, jeśli już to spotykaliśmy się na solidnych obiadkach u babci. Dlatego pewnie teraz nie wyobrażam sobie spotkania towarzyskiego bez jedzenia :D 

Co do pochwał to uważam,że słowne są dużo ważniejsze. Nawet mój pies bardziej cieszy się z pochwały niż ciasteczka. Warto chwalić dzieci ale nie przy każdej okazji bo uznają to za normę a nie pochwałę ;) Warto właśnie też spędzić czas z dzieckiem np. kiedy długo pracował nad jakimś projektem szkolnym, w ramach odpoczynku można porobić z nim to co na prawdę lubi robić ;)

Pasek wagi

nie byłam nigdy chwalona jedzeniem, jako dziecko w ramach nagrody rodzice zabierali mnie do kina, na wycieczki, jak miałam około 10 lat zaczęli mnie wysyłać na kolonie na wakacje, a od gimnazjum dostawałam pieniądze

Pasek wagi

Czytałaś "wychowywanie bez nagród i kar"? 

Ja chwalę słownie, czasami bajką.

Różnie, zależy o co chodzi.

Syn ma 2 lata, nie nagradzam jedzeniem, najczęściej słowem, że jest super chłopak, jestem dumna itp. On się bardzo wtedy cieszy. Jesteśmy na etapie odpieluchowywania i na przykład jak się załatwi elegancko do nocnika i chcę później bajkę to pozwalam. Bałam się, że będzie robić siku tylko za bajki, ale już widzę, że nie ma takiego parcia. Bardziej go cieszy jak powiem, że jest super, może w nagrodę sam umyć i wysuszyć szmatką swój nocnik.

mamy już starsze dzieci i chwalimy slownie (ale to też trzeba umieć), a jak jest coś wyjątkowo super (np. zdany dobrze egzamin z angielskiego), to robimy coś fajnego razem - ale nie pieczenie ciasta, tylko jakas full wypas wycieczka np.  podoba się i działa, póki co :)

Pasek wagi

Naprawdę nie mialyscie tak, że hak coś się Wam wiekszego udało (nie mowię, ze byle pierdola), to rodzice np. nie zabierali Was na lody czy cos w tym stylu? Moi nie robili tego nagminnie, ale jednak tak. Słownie za to prawie nigdy...  Moja mama wychodzila z zalozenia, ze to obcy powinni nas chwalić, a nie wlasni rodzice...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.