- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 maja 2018, 20:22
Hej, chcę się poradzić. "Uszczęśliwiono" mnie wyjazdem w góry jako opieka młodzieży i w sumie jakoś kompletnie pojęcia nie mam co ze sobą zabrać. Nie chodzi mi o kwestie ubrań, bo tutaj sobie poradzę, bardziej martwi mnie to, że śniadanie przewidziane jest na 8 rano a obiadokolacja o 19 i np przez 2 dni będziemy łazić po górach, bez obiadu. Chcę na pewno zabrać zgrzewkę wody, ale co zabrać do jedzenia? Nie chcę skończyć na jakichś batonach, nie po to staram się zrzucić nadmiar kilogramów, żeby teraz się najeść syfu. Będę wdzięczna za pomysły. Najchętniej wzięłabym coś co przetrwa mi nawet 4-5 dni.
Edytowany przez OddamPareKilo 17 maja 2018, 20:23
17 maja 2018, 22:48
Szczerze mowiac to ja bym zjadla porzadne sniadanie, wziela ze soba albo jakies batony proteinowe, albo orzechy i zjadla porzadna obiadokolacje, ale ja generalnie w weekendy jak mam duzo roboty albo wypad gdzies to jem 2 posilki w podobnych godzinach.
Pytanie czy sniadanie to kanapeczki/platki czy mozna zjesc cos na wypasie... Bo po platkach zy owsiance bym zdechla, jak jem te 2 posilki to przewaznie jaja na masle, bekon, kielbasa - angielskie sniadanie.
Jesli 2 posilki + przekaska to nie jest opcja to chleb + konserwy z jakims sensownym skladem, jakies domowe ciastka, jajka gotowane na twardo.