Temat: Zakupy :(

Piszę chyba tylko to, by się wyżalić...Byłam dzisiaj w centrum handlowym na zakupach, nie mam ciuchów, no po prostu nie mam ciuchów. Oczywiście w mało czym się sobie podobałam. Generalnie czułam się jak pasztet.I ryk w kabinie. I idę jak taka ostatnia ciotka z siatką jakichś zwykłych t-shirtów, a mijają mnie same szczupłe dziewczyny w zwiewnych sukienkach, a ja w tych długich spodniach, w których tyłek mi się gotuje. Było mi przykro. Poczułam wstręt do samej siebie i skarciłam się, że poszłam z koleżanką na ciastko właśnie przed zakupami (była okazja, a my rzadko spędzamy czas razem). To jest mój koszmar od zawsze- w co się ubrać jak jest ciepło. Jestem przytłoczona, kolejne lato nadchodzi a ja wciąż mam problem z wagą :(

ile ważysz przy jakim wzroście?

miałam ostatnio taka sama sytuację:/ już nawet nie mówię że chciałam jakąś sukienkę ale zwykle spodnie i jakaś fajniejsza bluzkę.  Skończyło się tak że nie kupiłam nic bi we wszystkim wyglądałam jak pasztet:/ ale mi ta sytuacja dała tylko mobilizacje żeby wwalczyć z kg dalej :) wiem że są dziewczyny które mają więcej kg i potrafią się fajnie ubrać, ale ja niestety z taką waga we wszystkim czuje się okropnie :/ 

Pasek wagi

To macie do dupy galerię.bo zawsze znajdzie się sklep co ma większe rozmiary i pracownika który umie doradzić. Zacznij od szukania takiego sklepu;-)głową do góry.

Pasek wagi

To macie do dupy galerię.bo zawsze znajdzie się sklep co ma większe rozmiary i pracownika który umie doradzić. Zacznij od szukania takiego sklepu;-)głową do góry.

Pasek wagi

Nawet gruba dziewczyna bedzie lepiej wygladac w lato w zwiewnej sukience, niz w obcislych spodniach :P 

Jezeli dane w pamietniku masz poprawne w senie 166cm wzrostu i 67 kilo to wiecej jest w twojej glowie niz gdziekolwiek indziej. 

Ja przy 84 kg potrafilam na siebie kiecki znalezc i nie gotowac sie w jeansach w upale... 

Pasek wagi

Maratha napisał(a):

Jezeli dane w pamietniku masz poprawne w senie 166cm wzrostu i 67 kilo to wiecej jest w twojej glowie niz gdziekolwiek indziej. Ja przy 84 kg potrafilam na siebie kiecki znalezc i nie gotowac sie w jeansach w upale... 

Nie, to nie są moje aktualne wymiary :(

ragazza92 napisał(a):

Piszę chyba tylko to, by się wyżalić...Byłam dzisiaj w centrum handlowym na zakupach, nie mam ciuchów, no po prostu nie mam ciuchów. Oczywiście w mało czym się sobie podobałam. Generalnie czułam się jak pasztet.I ryk w kabinie. I idę jak taka ostatnia ciotka z siatką jakichś zwykłych t-shirtów, a mijają mnie same szczupłe dziewczyny w zwiewnych sukienkach, a ja w tych długich spodniach, w których tyłek mi się gotuje. Było mi przykro. Poczułam wstręt do samej siebie i skarciłam się, że poszłam z koleżanką na ciastko właśnie przed zakupami (była okazja, a my rzadko spędzamy czas razem). To jest mój koszmar od zawsze- w co się ubrać jak jest ciepło. Jestem przytłoczona, kolejne lato nadchodzi a ja wciąż mam problem z wagą :(

Możemy przybić piątkę. Rozmiar 42 zrobił się jakiś mały :/ nie mogę się zmobilizować, żeby w końcu zacząć, pewnie dlatego że to już kolejny raz i nie mam już siły.

nie wiem jak wyglądasz ale przecież dla grubych kobiet też są swietne sukienki, spodnice. Nie trzeba sie gotować w spodniach. Mam ciocie o dość sporej wadze a mimo to zawsze wyglada pięknie, potrafi się fajnie ubrac i bardzo dba o siebie. Wiem ze sporo kupuje w bonprix

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.