26 marca 2011, 19:23
Jutro o 6:29 mam pociąg do Warszawy, a potem na 13 samolot do Turcji... wyjazd jest planowany od grudnia i w sumie się na niego cieszyłam, aż do dzisiaj... nie chcę jechać, boję się i mam wrażenie, że nie będę miała tam totalnie nic do roboty. Co prawda jest to wszystko zaplanowane odgórnie, bo to wymiana, uczestniczę w niej dzięki mojej szkole, jadę zorganizowaną grupą z opiekunami, ale jednak się obawiam. Że będę tęsknić za domem, że nie zasnę (nie chodzi o to, ze będę się bała, ale ja zwykle chodze spac o 23 lub polnocy, a ta dziewczyna chodzi spac o 22, wiec nie wiem po prostu co ja bede robila w nocy), że po prostu będzie to 6 dniową męczarnią... Jak mam się przekonać? W dodatku w domu nieciekawie, bo wszyscy są na kogoś o coś poobrażani, niby gadamy, ale same wyobraźcie sobie jak to wygląda...
No i jest to mój pierwszy lot w życiu...
nie wiem co mam zrobić, odwrotu nie ma, ale jak mam zmienić nastawienie, jak się zacząć cieszyć?? :(
26 marca 2011, 19:53
frania - aleś Ty pozytywna :D:D
z rodzinką nie porozmawiam, to grubsza sprawa, zresztą mama z tatą drzemią, a siostra w pracy i sama sobie siedzę w pokoju i tak się tutaj martwię
dziękuję dziewczyny, jesteś wspaniałe, ciutke mi lepiej! :*
- Dołączył: 2008-08-29
- Miasto: Ashbourne
- Liczba postów: 1372
26 marca 2011, 20:31
Ja też tak zwsze mam,że jak mm gdzieś lecieć to nigdy mi się nie chcę ale jak już dolecę to jest ok no i wcale się nie tęskni za domem bo za dużo w koło sie dzieje:)Potem nie będziesz chciała wyjeżdźać:)
26 marca 2011, 21:08
czym gorsze anstawienie pzed tym lepszy pobyt - przekonałąm sie nie raz na sobie ;p
26 marca 2011, 21:24
Ja kiedyś byłam na wymianie w Hiszapanii i też się bałam. Noc przed wyjazdem to była masakra, wogóle oczu nie zmrużyłam. Oczywiście obawy były bezpodstawne i na wyjeździe było suuuuper. To już kilka lat a kontakt z tamtą rodziną utrzymuję do dziś. Napewno będzie świetnie nie martw się, tylko ciesz. Udanego wyjazdu!:)
27 marca 2011, 10:46
Kobietko ciesz się życiem wyjeżdżasz do pięknego kraju porobisz sobie tam zdjęcia poznasz inną kulturę i te dni tak szybko przelecą że nie będziesz chciała wracać też tak miałam :)
- Dołączył: 2010-06-29
- Miasto:
- Liczba postów: 94
27 marca 2011, 11:16
Moze skocz do apteki i kup cos na sen/uspokojenie, ja bym sie jednak nie martwila, grupa 15 latek daleko od domu/rodzicow? Napewno nikt nie pojdzie spac wczesnie przez kilka pierwszych dni !!!! pozdrowienia i udanej wymiany!
- Dołączył: 2010-09-19
- Miasto:
- Liczba postów: 52
27 marca 2011, 12:25
frania.1991 lolki są jak najbardziej ok ;) ;d ja kręcę zawsze jak tylko wysiądę z samolotu. A ty robocik nie bój nic, ja pierwsyz raz leciałam o 22. Dzien przed tym ogladalam katastrofy w przesworzach, mialam 13 lat i jakby tego bylo malo leciałam 13 w piatek. A teraz kocha, to . Wez jakas mp3 do samolotu albo pogadaj z ludzmi. A w pokoju nic sie nie boj moze kolezanka nie bedzie zasypiala tak wczesnie, albo moze wez laptopa ze soba o ile masz ;) czyy jakiegos gameboya :D A w dzien bedzie super , mowie ci ;)
27 marca 2011, 12:39
zawsze będziesz żałowała, jeśli tego nie doświadczysz, jeśli nie pokażesz sobie, że jesteś odważna i dasz radę, że tęsknota doda ci siły, że jesteś w stanie pokonać wszystkie bariery.
to niesamowita szansa na poznanie siebie z innej strony, na rozwój nie tylko kulturowy, ale i mentalny, duchowy.
jedź. i bój się. masz do tego prawo. strach jest dobry - bez niego robilibyśmy same głupoty. ale spraw, by cię napędzał, by był siłą napędzającą.
powodzenia.
27 marca 2011, 13:46
O dokładnie! Reisefieber... Mam to samo przed każdym wyjazdem, a powinnam być przyzwyczajona jako pilot wycieczek
![]()
. To po prostu trzeba przeżyć i tyle
![]()
. Będzie super, zobaczysz!