Temat: Sympatia.pl

Dziewczyny, jakie macie odczucia co do związków, a właściwie próby szukania faceta przez Internet? Da się poznać kogoś? Spotkałyście się z kimś kiedyś poprzez portal randkowy?
Moje odczucia są mocno mieszane, aż rozpisałam się o tym na blogu, jakbyście chciały poczytać:  Klik
Czy nie uważacie tych portali za ostateczność? Albo desperację? :D

Ja w sumie poznałam kilka fajnych osób przez Internet, ale przypadkiem, i jesteśmy przyjaciółmi, do tej pory. Jednakże spotkanie się z kimś poprzez taki portal, automatycznie zrzuca mi na barki jakąś taką odpowiedzialność, i czuję, że to takie naciągane. Spotkać się od razu na kawę i o czym rozmawiać? Jak oni wszyscy szukają żon, i na wstępie mówią, że za 2 lata chcą się pobrać. Dziwne to takie planować ślub, jak sie nawet kogoś nie zna ;/

mona26r1 napisał(a):

soraka napisał(a):

bado 10 miesięcy razem
A dlugo szukałaś?
miesiąc, Aż napisał do mnie M. przyciągnął go bardzo rozbudowany opis na moim profilu, bo tam prawie nikt nie miał opisów. zagadał odnośnie tego co tam miałam napisane, a 4 dni później się spotkaliśmy, na początku trochę było trudno bo mamy 50km do siebie, teraz widujemy się w weekendy i w tygodniu raz jedno jeździ raz drugie(i już te 100km i paliwo nie ma znaczenia) trochę musimy zrobić porządki życiowe ze zmianą pracy i będziemy mogli zamieszkać razem :D 

a tak w ramach anegdoty śmieję się, że zdobył moje serce dżemem z malin, bo przed spotkaniem opowiadał, że robił, a ja tak średnio wierzyłam więc na spotkaniu wręczył mi mały, ładnie zapakowany słoiczek dżemu i różę, później jego mama powiedziała, że faktycznie on sam te dżemy robi ;p

a no i dobra rada, napisz ładny, interesujący opis co robisz robić w wolnym czasie jakie masz hobby itp. zauważyłam, że opis zdecydowanie poprawił statystyki osób, które do mnie pisały

ja poznałam męża na sympatii :D 

Pasek wagi

mój brat poznał żonę na sympatii, 7 lat  razem, dzieci :))

Dlatego i ja spróbowałam ..i jesteśmy razem 4 lata plus nasz bobas;)) ja uważam, że jak ktoś Ci pisany, to czy w realu czy na portalu, to się znajdzie ale warto jednak wszędzie próbować :))

A na sympatii brat był, bo się przeprowadził, a mój M bo się chciał rozerwać, dodam, że obaj normalni i przystojni :D 

Ja męża poznałam na portalu fotka.pl daaaaaawno temu, kiedy to nie był jeszcze portal pornograficzny :P i znam parę, która poznała sięna sympatii. Uważam, że to konsekwencja naszych czasów... ja wtedy byłam studentką w nowym mieście, szukałam znajomych, natrafiło się kilka związków, kilka romansów aż w końcu mąż :-)

Pasek wagi

Matyliano napisał(a):

ja poznałam męża na sympatii :D 

ja tez :) ale zasada nr 1, 2 i 3 -  nie marnowac czasu na pisanie - jesli sie podoba to spotkanie po tyg max. 

Co za roznica gdzie poznajesz?

dzem_ze_swini napisał(a):

Milosc szukana przez internet, to troche taka desperacja. Na portale randkowe zagladaja osoby niesmiale, nieatrakcyjne, niemogące znalezc partnera w realu albo szukajace przygod... Co nie wyklucza tego, ze w necie mozna zawrzec ciekawe znajomosci. Ale jesli ktos szuka milosci, to jest osoba jw opisana.

Wiekszej bzdury nie czytalam w tym watku... niestety nie wpisuję się w twoj opis, jak i wiele osob. Na portalu masz takie same osoby, jak w zyciu codziennym, wszystkie te, ktore wymienilas: niesmiale, nieatrakcyjne, szukajace przygod jak i pewne siebie, pozytywne i szukajace trwalych relacji. Wszystko zalezy od tychze ludzi. Nie rozumiem w czym niby gorsze jest poznanie kogos online niz w pracy, szkole czy w klubie? Grunt to selekcja. W necie jest tylko ryzyko, ze im dluzej taka relacja trwa, tym czlowiek wiecej oczekuje i to blad, bo trzeba sie jak najszybciej poznac i zdecydowac czy ma to sens. Spotykalam sie z chlopakami ze studiow, z pracy i z neta, wszedzie faceci sa tacy sami :) i roznych rzeczy oczekiwali, to nie znaczy, ze podzielalam oczekiwania :)

Ja poznałam mojego męża w kwietniu 2016 na badoo.pl -> wcześniej trzeba było ubić kilka chwastów zanim na niego trafiłam, ale nic lepszego niż on w moim dotychczasowym życiu mnie nie mogło spotkać. Gdyby nie portal nie wiem, jak bym poznała tego najwspanialszego człowieka na świecie mimo, że mieszkaliśmy tylko kilka przecznic od siebie :) Wyróżniał się spośród wcześniejszych panów, z którymi wcześniej się spotkałam - od razu zaiskrzyło, od razu poczuliśmy, że to może być coś więcej - podobne podejście do życia mieliśmy, podobne doświadczenia, tak samo patrzyliśmy w przyszłość, mogliśmy rozmawiać godzinami - 1 randka trwała 8 h i trwałaby dłużej, jakby nie późna pora. Potem każda wolna chwilę poświęcaliśmy, by się spotykać - nawet jak to była tylko godzinka dziennie. Po 8 miesiacach mi się oświadczył, a po 1,5 roku od poznania się wzięliśmy ślub - każdy znajomy, rodzina, nawet cała obsługa restauracji, w której mieliśmy wesele mówiła nam, że nie widziała pary, która by do siebie tak pasowała, tak się kochała ... że to jest aż niemożliwe, że można się tak dobrać. 

A pieprzenie o desperacji niech sobie niektóre osoby daruja ... ciężko w aktualnych czasach kogoś sensownego poznać w realu - taka prawda, przez co bardzo dużo ludzi NAWET TYCH ATRAKCYJNYCH I Z ŚWIETNYM CHARAKTEREM rejestruje się na takich portalach.

A poniżej dowód, że można przez internet :D

Moja koleżanka poznała męża :) 

Co więcej to była jej druga wiadomość którą otrzymała po wejściu na portal- właśnie od Niego.

Ja mojego przyszłego męża też poznałam przez Sympatię. Jesteśmy razem prawie 3 lata, ślub za rok :D

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.