- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
8 maja 2018, 14:34
To nie duzy portal ale moze do kogos trafi moj apel. Jako mama dwojki dzieci przemieszczajaca sie z punktu A do punktu B tramwajami oraz autobusami podwojnym wozkiem apeluje. Duza przestrzen przy drugim wejsciu jest wlasnie dla matek z dziecmi dla wozkow dla indwalidow czy bagazy. Nie dla umalowanych dziun ze sztucznymi ustami i rzesami czy chloptasiow chlopkow roztropkow w rurkach. No sory ale naprawde mozna sie przesunac, byc empatycznym. Podniescie czasem wzrok znam smartfona za zlotowke! Myslicie ze to tak fajnie jest prosic sie, przepraszac uwazac zeby nie przejechac komus po nodze? Naprawde. Dodatkowo warto bylo by zdejmowac plecaki z grzbietow bo to naprawde nic milego dostac po ryju kolorowym tornistrem. I nie. Nie ma czegos takiego jak "tylko jeden przystanek" pomyslcie o innych naprawde!
Edytowany przez SmoczycaKamila 8 maja 2018, 14:36
9 maja 2018, 12:34
sa jeszcze z opisami, ten akurat oszczedny, mi się zdarza jeżdzić takim, gdzie jest dokładnie jak dziecku wyjaśnione :)
a ciekawe ile osób wie, co oznacza zółte półkole przy drzwiach ;)
9 maja 2018, 15:34
Bywa, że kilka razy w tygodniu jestem z dzieckiem a to u lekarza, a to na badaniach, a to na rehabilitacji. Z reguły chodzę piechotą, ale bywa, że mam napięty plan dnia i nie mam czasu na 40 min spacer w jedną stronę, albo po prostu leje tak, że parasol nic nie daje. Po 2 co Cię to interesuje kto i kiedy, po co i o której jeździ. Każdy ma prawo jechać komunikacją miejską o tej godzinie o której mu pasuje. Ludzie zamknę się w domu z dzieckiem, bo rozkapryszonej pannie przeszkadzają matki z wózkami. A mnie przeszkadzają takie rozkapryszone panny jak Ty, więc z łaski swojej zmień komunikację miejską na własne nogi, przecież możesz piechotą iść do pracy, albo na rowerze podjechać jak daleko. Nie musisz swojego tyłka wozić jak Ci nie pasuje. Zakupy też trzeba zrobić i nie Twoja sprawa o której kto je robi. Może emeryt musi w godzinach szczytu jechać na zakupy , bo w innych godzinach właśnie ma lekarza.Nie utrzymujesz wyłącznie sama komunikacji miejskiej, nie są to Twoje prywatne pojazdy, więc może zamilknij w kwestii tego kto i o której ma prawo jeździć. A o słuchawkach w uszach chyba nie trzeba pisać, że to brak kultury. P.S.Myślałam, że jesteś jakąś gówniarą po 20-tce a tu patrzę dorosła kobieta, No nie popisałaś się. A jak bym chciała być złośliwa to napisałabym, że Tobie przy tej wadze spacer do pracy szczególnie by się przydał, a gdybyś schudła to może i więcej miejsca w autobusie by było ;) . Także czasem uważaj co piszesz.też mnie wnerwiało, że ludzie stoją przy kasowniku lub wejściu jak jest gdzie indziej miejsce. Ja tam akurat staję sobie w kątku i nie zauważam innych ludzi (oczywiście słuchawki w uszach)ale wnerwiają mnie też matki z wózkami, czy emeryci co mimo, że nie muszą iść do pracy tylko jadą sobie na zakupy itp ( bo kurcze ile razy w miesiącu mozna jechać do lekarza?) to i tak i tak jadą w godzinach szczytu, kiedy to miejsca stojącego nawet nie ma.
Sfrustrowana jesteś. I jakim cudem masz czas na pisanie takich sfrustrowanych wywodów...? Gdzie ja byłam niekulturalna?! Coś sobie dopowiedziałaś.....Ps.Ty jesteś strasznie niekulturalna. Widać, że ci się coś w życiu nie układa, bo nikt szczęśliwy ze sobą nie dogryza innym (a tu mi wywlekasz, że jestem gruba.... hah aha)
po pierwsze: nie interesuje mnie to gdzie kto jeździ i o której. Ich sprawa jak sobie życie organizują.Jeżdżę autem lub rowerem. Autobusem raz na rok.
To, że wnerwia mnie to inna sprawa, tak jak ciebie wnerwia co innego. Zawsze mnie dziwi to, że ludzie mimo, że do lekarza są zapisy na godzinę a oni jeżdżą już na 7:00 i później mają pretensje, że stali 5 godzin w poczekalni.
po drugie: napisałam WYRAŹNIE, że stoję w kącie i nie przeszkadzają mi wózki, sama też nie przeszkadzam
po trzecie: od kiedy słuchawki w uszach są niekulturalne????To co lepiej słuchać jazgotu czyichś rozmów?
Edytowany przez 9 maja 2018, 15:35
9 maja 2018, 19:18
sa jeszcze z opisami, ten akurat oszczedny, mi się zdarza jeżdzić takim, gdzie jest dokładnie jak dziecku wyjaśnione :)a ciekawe ile osób wie, co oznacza zółte półkole przy drzwiach ;)
10 maja 2018, 07:27
:)
głównie chodzi o to, że stając w tej strefie zasłania się kierowcy widok z lusterka na wszystkie drzwi wewnatrz pojazdu przez co ten kompletnie nie widzi czy może juz zamknać te drzwi czy nie, a potem przycięci pasażerowie piszą skargi. Jest tam też zresztą naklejka przed oczami "nie ograniczać widoczności". W niektórych modelach jest zastosowana w tej strefie fotokomórka, która uniemozliwia zamkniecie drzwi, więc autobis może tak stać na przystanku do usranej, bo jak kierowca kaze się błednej owcy przesunąc, to znów naraża się na skargę, i o! ;)