Temat: Dla kogo napiwki?

Jak uważacie, czy kelnerzy powinni się dzielić napiwkami z kucharzami? 
Nie wiem jak to wyglada w Polsce ja pracuje za granica jako kucharka..Mamy taka sama stawke jak kelnerzy a napiwki sa dzielone po rowno ,niewazne ze tylko kelner obslugiwal klienta wszystkim sie nalezy.Moim zdaniem tak jest sprawidliwie.
Pasek wagi
u mojego ex było tak, że 10% napiwku szło dla kucharza. a było co dzielić, bo 1 napiwek to było od 30 zł wzwyż [kiedyś dostał 200zł napiwku ;D ]
nie daje napiwków i nie będę dawać.
wychodzę z założenia że to kelnera praca - miła obsługa klienta i dostaję on za to pensje , wiec nie widzę powodów aby się dorzucać do jego pensji.
Pasek wagi
nie
ja jak daje napiwek to za caloksztalt:)
Napiwki powinny być tylko dla kelnerów,  za miłą obsługę, za jedzenie płacę rachunek. 
Choć muszę powiedzieć, że pracowałam w miejscu ( na szczęście krótko) gdzie obrót i napiwki były bardzo wysokie i szef był chamem i oszustem. Wszędzie były kamery i na koniec dnia trzeba było oddać wszystkie napiwki i rozliczyć się z szefem. A raz w miesiacu każdy pracownik dostawał 150 zł napiwków ( gdzie dziennie jedna kelnerka miała z napiwków kilkaset złotych, ok. 10 kelnerek na cały dzień i pełna kontrola szefa i menadżerki, każda kelnerka musiała być miła ) plus to, że jesli ktoś dostał naganę to tracił te 150 zł :/, a nagana mogła być za cokolwiek i musiało być normą, że zawsze w miesiącu ktoś musiał ją dostać. Wtedy byłam młodsza, ale teraz bym napisała do jakiejś inspekcji pracy czy kogoś podobnego :).  
> Napiwki powinny być tylko dla kelnerów,  za miłą
> obsługę, za jedzenie płacę rachunek. Choć muszę
> powiedzieć, że pracowałam w miejscu ( na szczęście
> krótko) gdzie obrót i napiwki były bardzo wysokie
> i szef był chamem i oszustem. Wszędzie były kamery
> i na koniec dnia trzeba było oddać wszystkie
> napiwki i rozliczyć się z szefem. A raz w miesiacu
> każdy pracownik dostawał 150 zł napiwków ( gdzie
> dziennie jedna kelnerka miała z napiwków kilkaset
> złotych, ok. 10 kelnerek na cały dzień i pełna
> kontrola szefa i menadżerki, każda kelnerka
> musiała być miła ) plus to, że jesli ktoś dostał
> naganę to tracił te 150 zł :/, a nagana mogła być
> za cokolwiek i musiało być normą, że zawsze w
> miesiącu ktoś musiał ją dostać. Wtedy byłam
> młodsza, ale teraz bym napisała do jakiejś
> inspekcji pracy czy kogoś podobnego :).  

To rzeczywiście chora sytuacja, ale tak to jest. Wyzyskują ludzi jak mogą.
Mi się podoba system 10% dla kuchni, oczywiście zalezy od miejsca pracy, ale kucharze, pomoce kucharzy przynajmniej w Polsce nie maja dużo większych stawek, więc wydaje mi się to sprawiedliwe w miarę, choć ze sprawiedliwością u nas krucho niestety..
.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.