Temat: Ile zarabia się w urzędzie gminy/ miasta?

Nie polecam. Ja pracowałam przez rok. Na początku dostałam o 100 zł więcej niż najniższa krajowa a po roku kolejne 100 więcej. Ilość pracy nieadekwatna do wynagrodzenia. 

pracowałam w us we Wrocławiu Ale w latach 2010-2012 to miałam najniższą krajową. Koleżanka  że stażem 10 lat miała wtedy 1600 netto (już nie pamiętam jaką była wtedy minimalna, ale chyba coś ok 1100-1200 netto). 

Pracuje w Urzędzie Miejskim, miasto 40tys - pomoc administracyjna ma najnizsza krajowa i pracuje 3lata, inspektor ma 2700 brutto z kilkunastoletnim stażem a nawet jedna wspolpracownica z ponad 30letnim stazem. Roboty od ciula, praca trudna i męcząca, wydział podatków.

Generalnie praca w budżetówce w porównaniu do szeroko pojętego biznesu jest słabo opłacalna. 

Na początek pomoc administracyjna - najniższa krajowa, na stanowisku urzędniczym +-200-300 zł więcej. Po 5 latach dochodzi dodatek za wysluge lat. Ogólnie zarobki w administracji publicznej to śmiech na sali, w dodatku nie zawsze można sobie ot tak dorabiać (choć w samorządówce jest o wiele prościej). Wymagania duże, wcale nie tak łatwo sie dostać, a praca bardzo niewdzieczna. Ogólnie nie polecam na start. 

Ja pracuje w budżetówce, 2800 brutto, na rękę dostaje 2100 , umowa na pełny etat, czas nieokreślony, jestem zatrudniona na stanowisku inspektora. Stażu pracy nie mam bo pracuję 2 lata dopiero - zaczynałam od minimalnej a teraz podstawy mam tyle co dziewczyny pracujące tam 15 lat. Zazwyczaj są 2 razy w roku premie ok 1000 - 1500 zł, co drugi rok wczasy pod gruszą, 13 nie ma, ale ja sobie chwalę. Może dużo nie zarobię, ale praca od pon do pt w normalnych godzinach, ogólnie się nie narobię, jak jestem chora idę na l4 i nie ma żadnego problemu, pensja zawsze na czas, zero stresu, nawet jeśli zdarzy mi się w czymś pomylić to przełożeni są ludzcy i nie robią z tego nie wiadomo czego. 

no chyba najniższa