- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 maja 2018, 17:41
Czy wyjeżdżając za granicę do pracy też przytylyscie ? Dlaczego ? Ja myślałam, że będzie dużo ruchu i w ogóle a tu proszę... dodatkowe kg :/
1 maja 2018, 21:07
W uk czesto sa dlugie godziny pracy, potem czlowiek spi, odpoczywa, nie chce mu sie gotowac, latwiej wtedy zamowic pizze czy zjesc batona do kawy na sniadanie. Nie mowiac o tym, ze niezdrowe jedzenie jest duzo tansze niz zdrowe.
1 maja 2018, 21:31
Na początku przytyłam bo musiałam wypróbować wszystkie nowości jeśli chodzi o słodycze Poza tym po pracy wychodziłam dużo ze znajomymi na steki, pizzę, sushi itp. Teraz ładnie schudłam, bo przerzuciłam się na nieprzetworzone produkty ;)
Moje koleżanki twierdzą że tyją bo "tu jest inna mąka" xD A tak naprawdę tyją bo w Polsce żyły skromnie a teraz je stać na wszystko.
1 maja 2018, 21:49
ja sie zapuściłam niesamowicie. +25kg. tylko to jest efekt głupowatych głodowych diet, zaburzeń odzywania. przez pierwsze dwa lata trzymam wagę, a później zaczęłam tyc w zatrważającym tępię. Bardzo przetworzona żywność nie sprzyja chudnięciu
2 maja 2018, 08:51
jak wyjechałam do Włoch schudłam, a pamietam jak wszyscy mi wmawiali ze na włoskim żarciu na pewno przytyje. No ale ja tez tam prawie codziennie ćwiczyłam lub biegałam.
2 maja 2018, 10:15
ja sporo przytyłam od kąd mieszkam w UK.Dużo pracy,późno wracałam do domu nie chciało mi się gotować więc kupowałam gotowce bądz zamawiałam do domu.Przed snem najadałam się na maxa i z takim pełnym brzuchem chodziłam spać.Oczywiście to tylko moja wina i mojego lenistwa.Na szczęście te czasy już minęly od kąd jestem na diecie i nie chce wrócic do tego co było :)
2 maja 2018, 13:49
Na studiach podczas wyjazdów tyłam, bo dusilam kasę, więc jadlam byle co. Zwykle to byly 2-3kg, bo czlowiek zasuwał fizycznie. Pracując po studiach chudłam (ale tez 2-3), bo praca byla biurowa i standard zycia inny + już się tak nie dusilo kazdego grosza, lepsze zarcie gotowalo czy kupowalo. Ale no. w UK jak jadą na projekty to wszystkie znajome tyją, bo tyrają po 11h, nie ma czasu gotowac, w stolowce zarcie syfiaste, a i nie ma w biurze tam kultury przenoszenia swojego...