Temat: Czy wypada w takiej sukience do pracy?

Czy można iść w takiej sukience do pracy? Pracuję w luźnym studium gdzie jest 14 osób, ja jestem grafikiem. Niby sukienka jak sukienka, ale kolor i długość robią swoje.

Znalezione obrazy dla zapytania risk maria antonina czerwonaPodobny obrazZnalezione obrazy dla zapytania risk maria antonina czerwona

Ves91 napisał(a):

Powiedz, że żartujesz? :D Długie sukienki są w porządku np. na wieczorowy bal, plażę albo spacer po parku. W każdym innym wypadku będą wyglądać... dziwnie? Śmiesznie? Zresztą mam problem zakwalifikowania tej kiecki do konkretnej grupy: na elegancką imprezę wydaje się zbyt codzienna, a na paradowanie w niej po mieście - zbyt ciężka i przytłaczająca.
 

Serio? Dluga sukienka/spodnica to tylko z przeznaczeniem do miejsc ktore wymienilas? 

Sama uwielbiam dlugie kiecki i spodnice i chodzę w nich do pracy. Jeśli nie masz kontaktu bezposredniego  z klientem, a w biurze nie ma dress codu okreslonego to smialo zakladaj.

Pasek wagi

Cyrica napisał(a):

ktoś juz o to pytał w zeszłym roku bodajże, Ty? Dokładnie ta sama kieca i to samo pytanie o nadawanie się do pracy. to jest zwykła dzianinowa kieca, nic w niej nie ma niecodzennego, tylko zależy od stylu. Bo jak chodzisz na co dzien w jeansach i koszulce, to sie w pracy moga zdziwić ;). Duzo kobiet by sie bało czegoś takiego, ale ograc to sandałami, torboworkiem  i prostym kucykiem i można iść. 

Tez to pamietam :D czyli od roku jest dylemat :(

margo00 napisał(a):

Ves91 napisał(a):

Powiedz, że żartujesz? :D Długie sukienki są w porządku np. na wieczorowy bal, plażę albo spacer po parku. W każdym innym wypadku będą wyglądać... dziwnie? Śmiesznie? Zresztą mam problem zakwalifikowania tej kiecki do konkretnej grupy: na elegancką imprezę wydaje się zbyt codzienna, a na paradowanie w niej po mieście - zbyt ciężka i przytłaczająca.
 Serio? Dluga sukienka/spodnica to tylko z przeznaczeniem do miejsc ktore wymienilas? Sama uwielbiam dlugie kiecki i spodnice i chodzę w nich do pracy. Jeśli nie masz kontaktu bezposredniego  z klientem, a w biurze nie ma dress codu okreslonego to smialo zakladaj.

Pracuję w biurze, mi osobiście byłoby zbyt niewygodnie, aby ubrać taką długą, powłóczystą suknię do pracy. Może rzeczywiście jakieś inne modele się sprawdzą, ale kiecka przedstawiona w temacie odpada... Chyba, że autorka ma dość swobodny styl ubierania i nie przejmuje się konwenansami ;)

Pasek wagi

a co w niej jest niewygodnego? Ves, Ty chyba nie nosisz sukienek ogólnie :) 

Po pierwsze dzianina, więc pracuje razem z ciałem, dwa, że długa, możesz usiąśc jak chcesz, rozkraczyć się, podwinąc nogę pod dupę, jak goraco wsadzić sobie materiał między uda ;), każda pozycja sie obroni i niczym sie nie świeci, co chyba w biurze uchodzi :D Może być jedynie ciężkawa, ale to zależy od składu dzianiny, ta fruwa na wietrze, więc raczej jest lekka. 

a ze czerwień? cóż, dla grafika kolor jak każdy inny ;)

Cyrica napisał(a):

a co w niej jest niewygodnego? Ves, Ty chyba nie nosisz sukienek ogólnie :) Po pierwsze dzianina, więc pracuje razem z ciałem, dwa, że długa, możesz usiąśc jak chcesz, rozkraczyć się, podwinąc nogę pod dupę, jak goraco wsadzić sobie materiał między uda ;), każda pozycja sie obroni i niczym sie nie świeci, co chyba w biurze uchodzi :D Może być jedynie ciężkawa, ale to zależy od składu dzianiny, ta fruwa na wietrze, więc raczej jest lekka. a ze czerwień? cóż, dla grafika kolor jak każdy inny ;)

Noszę, noszę, mam dwie długie spódnice i latem spisują się doskonale, ale do pracy bym ich nie założyła. Ogólnie lubię długość przed kolano, w takich czuję się najlepiej. Ale, ale! Raz coś mi odwaliło i poszłam w tej długaśnej do biura. Musiałam się bardzo pilnować, aby nie wkręciła mi się w kółka od krzesła, tak więc... Nigdy więcej :D

PS A czerwień to uwielbiam pod każdą postacią, więc co do koloru nie mam żadnych zastrzeżeń :)

Pasek wagi

podstawowe pytanie, to czy masz styczność z klientem. Grafik może mieć artystyczny i niecodzienny strój i nikt u grafika nie zwróci na to uwagi, co najwyżej ooo na codzień tak nie chodzisz. Grafikowi wolno:D

Jak masz duży biust to tak średnio, bo ma duży dekolt i może wyglądać wyzywająco. W innym wypadku jest git.

Podobnie jak Malineczka94 zwróciłam uwagę na dekolt. Nawet jeśli nie masz dużego biustu, jako grafik pewnie niejednokrotnie będziesz się pochylać nad jakimś biurkiem czy stołem konferencyjnym a wtedy mimo wszystko eksponujesz bieliznę i jej zawartość. Oczywiście można i tak, ale nie licz w tym przypadku na poważne traktowanie w pracy. Epatowanie kobiecością zazwyczaj nie idzie w parze z odbieraniem przez mężczyzn z jako siły fachowej, i najczęściej takie kobiety traktuje się  jak kobietki, czyli jako  nadające się do parzenia kawy, ozdoby przy poważnych rozmowach i wykonawczynie ważnych decyzji podejmowanych przez bardziej kompetentne osoby.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.