Temat: która sukienka?

która sukienka najładniejsza? z zamysłem głównie na wesele ;)

1.

2.

3.

Wszystkie bardzo ładne, ale jak na wesele to najlepiej 2 :)

3 jest piękna. Skąd te sukienki ? :)

Pasek wagi

Jeśli masz zamiar tańczyć to takie opadające ramiona będą się ciągle zsuwać i ciągle będziesz poprawiać, kompletnie niepraktyczny fason. 

Skróć trójkę do pół łydki i będzie najfajniesza ;) jednak taka do ziemi to nie bardzo na wesele..

2

jurysdykcja napisał(a):

Jej, moja koleżanka poszła na wesele w sukience jak 3, wyglądało to totalnie nie na miejscu. Jeśli nie ma zalecenia na strój balowy, to powinnaś mieć na sobie sukienkę koktailową  - tylko nr 2 się w to wpisuje. Jeśli wszystkie kobiety oprócz panny młodej będą w mini i midi, to ta długość do ziemi będzie wyglądać idiotycznie.Jeśli natomiast na weselu obowiązują stroje wieczorowe, to 3 jest bardzo fajna.

Hm...na moim weselu  nie było żadnych zaleceń co do obowiązującego stroju, część kobiet miała krótkie, część długie wedle uznania. Moda na długie kiecki wraca. Pamietam, że jak byłam dzieckiem i chodziłam z rodzicami, to wszystkie kobiety przebierały się o którejś godzinie w piękne wieczorowe suknie. I to było fajne. Zastanawia mnie, gdzie w takim  razie wypada taką suknię założyć, skoro nie na wesele, nie na dyskotekę. Mało ludzi chodzi na jakieś bale np z pracy :D Dla mnie to właśnie śmiesznie wygląda Panna Młoda w długiej, często balowej, rozkloszowanej sukni (choć niekoniecznie) w towarzystwie kobiet ubranych jak na niedzielny obiad.

P.S. Mi się podobają wszystkie, jednak 3 najładniejsza.

Wg mnie nr 2

WyjdaWamGaly napisał(a):

jurysdykcja napisał(a):

Jej, moja koleżanka poszła na wesele w sukience jak 3, wyglądało to totalnie nie na miejscu. Jeśli nie ma zalecenia na strój balowy, to powinnaś mieć na sobie sukienkę koktailową  - tylko nr 2 się w to wpisuje. Jeśli wszystkie kobiety oprócz panny młodej będą w mini i midi, to ta długość do ziemi będzie wyglądać idiotycznie.Jeśli natomiast na weselu obowiązują stroje wieczorowe, to 3 jest bardzo fajna.
Hm...na moim weselu  nie było żadnych zaleceń co do obowiązującego stroju, część kobiet miała krótkie, część długie wedle uznania. Moda na długie kiecki wraca. Pamietam, że jak byłam dzieckiem i chodziłam z rodzicami, to wszystkie kobiety przebierały się o którejś godzinie w piękne wieczorowe suknie. I to było fajne. Zastanawia mnie, gdzie w takim  razie wypada taką suknię założyć, skoro nie na wesele, nie na dyskotekę. Mało ludzi chodzi na jakieś bale np z pracy :D Dla mnie to właśnie śmiesznie wygląda Panna Młoda w długiej, często balowej, rozkloszowanej sukni (choć niekoniecznie) w towarzystwie kobiet ubranych jak na niedzielny obiad.P.S. Mi się podobają wszystkie, jednak 3 najładniejsza.

Ja nie mam nic przeciwko długim sukienkom, ale ta 3ka, która mi się podoba, jest jednak kurde balowa - czyli nadaje się jak piszesz, na bal. Jeśli wesele jest w takiej estetyce, to pewnie, że warto zakładać. Ja po prostu uważam, że na takie grupowe imprezy warto wpisać się w ogólny stopień odpicowania, bo zbyt casualowy wygląd i zbytnie odstawienie się wygląda trochę dziwnie. I nie miałabym nic przeciwko temu, żeby iść na wesele w sukni do ziemi (nigdy nie miałam okazji założyć, na własną studniówkę poszłam w spodniach, ślubu z suknią nie planuję), ale nie chciałabym być jedyną kobietą w takowej na cudzym ślubie. Jeszcze w szytej z koła. I do tego wściekle czerwonej. I do tego z dużym dekoltem hiszpanką. Na prawdę ciężko o bardziej ostentacyjną sukienkę :D

no kto wygląda idiotycznie na tym zdjęciu? Pani w sukience pi razy oko nr 3.
]

jurysdykcja napisał(a):

WyjdaWamGaly napisał(a):

jurysdykcja napisał(a):

Jej, moja koleżanka poszła na wesele w sukience jak 3, wyglądało to totalnie nie na miejscu. Jeśli nie ma zalecenia na strój balowy, to powinnaś mieć na sobie sukienkę koktailową  - tylko nr 2 się w to wpisuje. Jeśli wszystkie kobiety oprócz panny młodej będą w mini i midi, to ta długość do ziemi będzie wyglądać idiotycznie.Jeśli natomiast na weselu obowiązują stroje wieczorowe, to 3 jest bardzo fajna.
Hm...na moim weselu  nie było żadnych zaleceń co do obowiązującego stroju, część kobiet miała krótkie, część długie wedle uznania. Moda na długie kiecki wraca. Pamietam, że jak byłam dzieckiem i chodziłam z rodzicami, to wszystkie kobiety przebierały się o którejś godzinie w piękne wieczorowe suknie. I to było fajne. Zastanawia mnie, gdzie w takim  razie wypada taką suknię założyć, skoro nie na wesele, nie na dyskotekę. Mało ludzi chodzi na jakieś bale np z pracy :D Dla mnie to właśnie śmiesznie wygląda Panna Młoda w długiej, często balowej, rozkloszowanej sukni (choć niekoniecznie) w towarzystwie kobiet ubranych jak na niedzielny obiad.P.S. Mi się podobają wszystkie, jednak 3 najładniejsza.
Ja nie mam nic przeciwko długim sukienkom, ale ta 3ka, która mi się podoba, jest jednak kurde balowa - czyli nadaje się jak piszesz, na bal. Jeśli wesele jest w takiej estetyce, to pewnie, że warto zakładać. Ja po prostu uważam, że na takie grupowe imprezy warto wpisać się w ogólny stopień odpicowania, bo zbyt casualowy wygląd i zbytnie odstawienie się wygląda trochę dziwnie. I nie miałabym nic przeciwko temu, żeby iść na wesele w sukni do ziemi (nigdy nie miałam okazji założyć, na własną studniówkę poszłam w spodniach, ślubu z suknią nie planuję), ale nie chciałabym być jedyną kobietą w takowej na cudzym ślubie. Jeszcze w szytej z koła. I do tego wściekle czerwonej. I do tego z dużym dekoltem hiszpanką. Na prawdę ciężko o bardziej ostentacyjną sukienkę :D

No zgadzam się, że ciężko o bardziej ostentacyjną sukienkę. Tylko mnie zastanawia, czym wobec tego jest wesele, skoro nie balem? Panna Młoda, która wygląda jak ubrana na bal, świadkowa często też, zabawa przez całą noc, do 7 rano (tak było u mnie), tańce, jedzenie, pięknie udekorowana sala. Czego brakuje wobec tego na weselu, żeby nie można było nazwać go balem? Nie różni się niczym od balu karnawałowego czy sylwestra. Zazwyczaj zaczyna się około 18-19, bo wcześniej kościół, dojazd itd. No u mnie akurat był cywilny, w dodatku na terenie domu weselnego, więc zaczęło się wszystko około 17, no ale...jak byłam na ślubie i weselu na Śląsku i zaczynał się o 13, to logiczne, że taka suknia trochę nie pasuje, ale w godzinach wieczornych...

EDIT: na tym zdjęciu nikt nie wygląda idiotycznie, przynajmniej na pierwszy rzut oka, ale nie ma na nim Panny Młodej w balowej sukni do ziemi :D 

EDIT 2 wczytało mi tylko pół zdjęcia. Idiotycznie to może nie, ale zarówno Panna Młoda jak i Pani w długiej kiecce wyglądają, jakby się urwały z innego przyjęcia. Obie. Ale tak na prawdę, to strój pozostałych kobiet średnio pasuje na wesele, bo dla mnie wesele (w większości przypadków) to jednak forma balu i tyle. 

Jakby analizować typowo savoir vivrem, to suknia balowa powinna iść w parze ze smokingiem. Jeśli facet ma garniaka, to z automatu kobieta wchodzi w koktail - tyle. Choć nie wiem kto tego przestrzega ;) Z mojego osobistego punktu widzenia po prostu jedna czy dwie balowe suknie wśród morza sukienek mini i midi wygląda przedziwnie. JA OSOBIŚCIE bym nie chciała aż tak odstawać i pewnie trochę bym miała podśmiechujek z tak ubranej innej kobiety (ale życzliwych ;)). Sama widzisz, jak to wygląda komicznie na zdjęciu. No ale może na weselu autorki tematu kobiety będą w sukniach wieczorowych - tego nie wiem, na żadnym, na którym byłam, nikt tak ubrany nie był.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.