Temat: Co byście zrobiły?

Gdybyście się dowiedziały, że wasza przyjaciółka zdradza swojego faceta. Powiedziałybyście mu? Zakładając, że macie z nim koleżeński kontakt. 

Nie, ale ograniczyłabym kontakt z obojgiem żeby nie musieć udawać, a jednocześnie nie wpierdzielać się i nie mieć nikogo na sumieniu.

Pasek wagi

Oczywiscie. Zawsze jestem uczciwa na 100procent

SmoczycaKamila napisał(a):

Oczywiscie. Zawsze jestem uczciwa na 100procent

Wobec kogo jesteś uczciwa na 100%?

Może niewiele ci pomogę, ale w trące swoje trzy grosze. Według mnie każdy zasługuje na prawdę. Sama chciałabym wiedzieć jak ktoś mnie zdradza, ale gdybyś powiedziała mu, byłoby to nie w porządku wobec tej przyjaciółki, bo ona ci zaufała i powiedziała to (chyba, że dowiedziałaś się tego w inny sposób, ale i tak to jest nie w porządku). Zastanów się na kim ci bardziej zależy, zakładając, że kiedy powiesz temu facetowi prawdę, przyjaciółka nie będzie chciała utrzymywać z tb kontaktu. Według mnie powinnaś z nią poważnie porozmawiać. Nikogo tutaj nie oceniam, ale moim zdaniem powinna wybrać jednego faceta. Nie wiem jak to jest, bo nigdy nie byłam w takiej sytuacji. Może to cięższe niż nam się wydaję. Rozstanie z chłopakiem (zakładam, że go kocha)  może nią bardzo wstrząsnąć. Ale zastanów się, czy koleżeński kontakt z tym chłopakiem jest wart waszej przyjaźni. Najpierw z nią pogadaj na poważnie, a potem działaj. 

myśle, ze porozmawiałabym najpierw z koleżanka. Jeżeli by się nie ogarnęła to mi na takich ludziach nie zależy wiec powiedziałabym temu facetowi rezygnując z takiej przyjaźni.

nie, nie powiedziałabym. to nie Twoja sprawa - oni sie dogadają, ona go omota i Ty wyjdziesz na najgorszą. nie Twój cyrk, ani małpy ;)

Powiedziałabym, jakbym była pewna w 100%. Sama bym chciała żeby mi ktoś powiedział o takiej sytuacji zamiast oszukiwać. 

Nie, nie powiedzialabym. 

Zakladam, ze przyjaciolke znam dlugo, bo chyba takich rzeczy nie mowi sie osobie, ktora nie jest bliska. Jestem przyjaciolka jej, a nie jej faceta. Takie sytuacje nie sa czarno-biale. Zakładam, że są bardzo trudne. No chyba, ze panna daje na prawo i lewo, to i tak się facet dowie, ale to raczej nie byłaby moja przyjaciółka.

Baby to zawsze chca kłapać ozorami, wtracać sie we wszystko, masakra jakas... 

Moze niektóre z was chcialyby wiedziec, ale nie musicie swoimi standardami oceniac. Nie każdy chce wiedziec, niektórzy wiedza i udaja, ze nie wiedza. To jest mega ciezki temat.

Nie, chociaż miałabym na pewno wyrzuty sumienia. Wolałabym jednak być lojalna wobec przyjaciółki - jej związek to jej sprawa, nie mieszałabym się w to, co najwyżej mogłabym jej powiedzieć co o tym myślę. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.