Temat: Julia Wieniawa

Co niej sądzicie? Jak dla mnie dziewczyna ma świetny styl (albo też świetnych stylistów), zdecydowanie wyróżnia się na plus wśród polskich gwiazd. No i jest bardzo ładna, typ urody podobny do Ani Lewandowskiej.

Nie wiem co bym powiedziała patrząc tylko na zdjęcia bo jak dla mnie jest za mocno wymalowana, w lekkim makijażu wygląda lepiej i wg mnie to śliczna dziewczyna. Rozumiem, że są różne gusta ale pisanie, że jest przeciętna czy brzydka to przegięcie. Ktoś może nie być w moim typie ale mogę powiedzieć, że jest ładny tylko wolę inny typ urody. Nie rozumiem dlaczego nie można porównywać jej z osobami niepojawiającymi się mediach, czy ona z tego powodu jest jakimś nadczłowiekiem?

Moim zdaniem pisanie o kimkolwiek, że ma coś obrzydliwego w twarzy, to już jest właśnie ten vitaliowy hardcore.

WyjdaWamGaly napisał(a):

jurysdykcja napisał(a):

No tak, ale SERIO jak już oceniasz, to oceniasz tak strasznie brutalnie? Przecież te komentarze na vitce to czasem hardcore. Jeśli ktoś uważa, że Wieniawa jest brzydka, to co myśli o swoich koleżankach, rodzinie itd? Przecież sorry, ale obiektywnie to ta dziewczyna jest ładniejsza i zgrabniejsza od większości kobiet na ulicy. To mnie właśnie zastanawia - czy jak ktoś ma tak wysoki standardy, to właśnie przez ich pryzmat postrzega kobiety, z którymi ma styczność. Serio mnie intryguje, czy są wśród moich znajomych kobiety, dla których jestem autentycznie brzydka - bo pewnie wrzucając swoje ciało na vitalię znalazły by się komentarze w tym stylu - już tutaj czytałam, że jestem babochłopem, wyglądam jak facet itd.
No ale jej wygląd to kwestia gustu i na prawdę, zupełnie szczerze, ta dziewczyna mi się nie podoba. Nie powiedziałabym , że jest brzydka, ale na pewno nie jest dla mnie ładna. Wśród znajomych na fb mam wiele ładniejszych dziewcząt, serio. Wiem o co Ci chodzi, bo też czasem mi ręce opadają jak ktoś pisze, że super zgrabne, ładne aktorki czy piosenkarki to pasztety, ale chyba zacznę to rozumieć, bo dla Ciebie ta dziewczyna wygląda lepiej niż większość na ulicy, dla mnie zupełnie pospolicie. Okej, poprawię się, wygląda lepiej, bo jest bardziej zadbana i dopracowana, ale z urody wypada przeciętnie. Więc to akurat kwestia gustu. Dla mnie ma w urodzie coś obrzydliwego, odpychającego, i nic nie poradzę, że tak ją odbieram i że mi się nie podoba. Jakby mój brat ją przyprowadził do domu i powiedział, że to jego dziewczyna, to bym mu powiedziała, że zdecydowanie obniżył swoje standardy (zakładając, że byłabym chamem, którym oczywiście nie jestem). Ale pomyślałabym, że to najbrzydsza dziewczyna z jaką się umawiał.

To ciekawe co powiedziałabys o mnie... :P Ja jestem znacznie mniej atrakcyjna od Julki. Mam ciensze i rzadsze włosy, brzydsze rysy twarzy, mniej zgrabną figurę. pewnie uznałabys ze nawet nie jestem godna by spojrzeć na twego brata :( 

Nowa.Mia900 napisał(a):

WyjdaWamGaly napisał(a):

jurysdykcja napisał(a):

No tak, ale SERIO jak już oceniasz, to oceniasz tak strasznie brutalnie? Przecież te komentarze na vitce to czasem hardcore. Jeśli ktoś uważa, że Wieniawa jest brzydka, to co myśli o swoich koleżankach, rodzinie itd? Przecież sorry, ale obiektywnie to ta dziewczyna jest ładniejsza i zgrabniejsza od większości kobiet na ulicy. To mnie właśnie zastanawia - czy jak ktoś ma tak wysoki standardy, to właśnie przez ich pryzmat postrzega kobiety, z którymi ma styczność. Serio mnie intryguje, czy są wśród moich znajomych kobiety, dla których jestem autentycznie brzydka - bo pewnie wrzucając swoje ciało na vitalię znalazły by się komentarze w tym stylu - już tutaj czytałam, że jestem babochłopem, wyglądam jak facet itd.
No ale jej wygląd to kwestia gustu i na prawdę, zupełnie szczerze, ta dziewczyna mi się nie podoba. Nie powiedziałabym , że jest brzydka, ale na pewno nie jest dla mnie ładna. Wśród znajomych na fb mam wiele ładniejszych dziewcząt, serio. Wiem o co Ci chodzi, bo też czasem mi ręce opadają jak ktoś pisze, że super zgrabne, ładne aktorki czy piosenkarki to pasztety, ale chyba zacznę to rozumieć, bo dla Ciebie ta dziewczyna wygląda lepiej niż większość na ulicy, dla mnie zupełnie pospolicie. Okej, poprawię się, wygląda lepiej, bo jest bardziej zadbana i dopracowana, ale z urody wypada przeciętnie. Więc to akurat kwestia gustu. Dla mnie ma w urodzie coś obrzydliwego, odpychającego, i nic nie poradzę, że tak ją odbieram i że mi się nie podoba. Jakby mój brat ją przyprowadził do domu i powiedział, że to jego dziewczyna, to bym mu powiedziała, że zdecydowanie obniżył swoje standardy (zakładając, że byłabym chamem, którym oczywiście nie jestem). Ale pomyślałabym, że to najbrzydsza dziewczyna z jaką się umawiał.
To ciekawe co powiedziałabys o mnie... :P Ja jestem znacznie mniej atrakcyjna od Julki. Mam ciensze i rzadsze włosy, brzydsze rysy twarzy, mniej zgrabną figurę. pewnie uznałabys ze nawet nie jestem godna by spojrzeć na twego brata :( 

Mojemu bratu życzę przede wszystkim partnerki z którą będzie szczęśliwy, wygląd ma tu drugorzędne znaczenie :) być może dla mnie byłabyś właśnie piękna, skąd wiesz? 

Co do zazdrości, to akurat jeśli miałabym komuś zazdrościć ze znanych osób to nie byłaby to ona :) nie rozumiem dlaczego komuś tak ciężko jest zrozumieć, że mi się ta dziewczyna nie podoba i nie odbieram jej jako ładnej??

P. S. Akurat Jurysdykcja jesteś dla mnie bardzo ładna, ciało masz ładne, Smoczycy nie miałam okazji widzieć niestety :(

Matyliano napisał(a):

brzydka nie jest, ale to typ urody nie skalanej inteligencją - nie lubię takich.  figura super, ale generalnie antypatyczna laska

Lekka przesada, jak można tak ludzi oceniac nic o nich nie wiedzac. Po pierwsze to ona jest bardzo młoda, ale mimo tego, że jej kariera ruszyla z kopyta, bo widac, ze bierze udal w wielu inicjatywach, pozostaje bardzo skromna i spokojna. Widzialam ze dwa krotkie wywiady z nią i wypowiadała się w bardzo wyważony sposob. Braku inteligencji bym jej nie zarzuciła bo umiejętnie kieruje swoją karierą, a poza tym, nie oczekuję od 19latki głoszenia uniwersalnych prawd żywiowych. 
Co do urody, moim zdaniem jest bardzo ładna i zgrabna, chociaż wcale nie ma idealnych proporcji to mocno pracuje nad swoją sylwetką. Ubiera się bardzo dobrze. Jest naturalna i świeża (podobnie jak śliczna Paulina Krupińska), biorąc pod uwagę obecne trendy, czyli pompowane usta, piersi i przerysowane brwi oraz przedłużane włosy.

nie podoba mi się = jest obrzydliwa?

Na prawdę nie czujesz, że to słownictwo jest totalnie nieprzystające do sytuacji? O to chodzi. To tak patrząc obiektywnie. A subiektywnie ja nie ogarniam jak młoda, zadbana, zgrabna kobieta, bez jakiś dramatycznie dziwnych rysów twarzy może budzić jakieś autentycznie negatywne emocje przy ocenie wyglądu. Rozumiem że się komuś nie podoba, w sensie, że nie uważa jej za wyróżniająco się ładną. Ale żeby od razu była dla kogoś brzydka? Tzn. ok jeśli ktoś ma jakiś totalnie dziwny gust, typu lubi kobiety bardzo dopakowane, albo przy kości. Jeśli się ma standardowe preferencje co do kobiecej urody, to nie za bardzo widzę w jaki sposób ona drastycznie od nich odbiega, na tyle, żeby miała się zdecydowanie nie podobać.

jurysdykcja napisał(a):

nie podoba mi się = jest obrzydliwa?Na prawdę nie czujesz, że to słownictwo jest totalnie nieprzystające do sytuacji? O to chodzi. To tak patrząc obiektywnie. A subiektywnie ja nie ogarniam jak młoda, zadbana, zgrabna kobieta, bez jakiś dramatycznie dziwnych rysów twarzy może budzić jakieś autentycznie negatywne emocje przy ocenie wyglądu. Rozumiem że się komuś nie podoba, w sensie, że nie uważa jej za wyróżniająco się ładną. Ale żeby od razu była dla kogoś brzydka? Tzn. ok jeśli ktoś ma jakiś totalnie dziwny gust, typu lubi kobiety bardzo dopakowane, albo przy kości. Jeśli się ma standardowe preferencje co do kobiecej urody, to nie za bardzo widzę w jaki sposób ona drastycznie od nich odbiega, na tyle, żeby miała się zdecydowanie nie podobać.
 

Nie, nie podoba mi się nie jest równoznaczne z jest obrzydliwa. I zresztą nigdzie nie napisałam że taka jest. Napisałam że ma coś w twarzy obrzydliwego, i to podtrzymuje. Są osoby które mi się podobają, są takie, które są obiektywnie ładne ale nie w moim typie, takie, które nie są brzydkie ale mają w sobie coś odpychajacego. I ona taka właśnie dla mnie jest. Nie napisałam że jest brzydka, ale nie uważam jej w ogóle za ładna i w jej twarzy jest coś odpychajacego(żeby już nie naduzywac słowa obrzydliwego). Czy poszłabym z nią na randkę? Tak, jakby mnie zaprosiła. Sama bym jej nie zaprosiła :p 

Jeśli tak to widzisz, no to widać tak to wygląda w twoich oczach. CO nie zmienia faktu, że jest to dla mnie dość szokujące.

jurysdykcja napisał(a):

No tak, ale SERIO jak już oceniasz, to oceniasz tak strasznie brutalnie? Przecież te komentarze na vitce to czasem hardcore. Jeśli ktoś uważa, że Wieniawa jest brzydka, to co myśli o swoich koleżankach, rodzinie itd? Przecież sorry, ale obiektywnie to ta dziewczyna jest ładniejsza i zgrabniejsza od większości kobiet na ulicy. To mnie właśnie zastanawia - czy jak ktoś ma tak wysoki standardy, to właśnie przez ich pryzmat postrzega kobiety, z którymi ma styczność. Serio mnie intryguje, czy są wśród moich znajomych kobiety, dla których jestem autentycznie brzydka - bo pewnie wrzucając swoje ciało na vitalię znalazły by się komentarze w tym stylu - już tutaj czytałam, że jestem babochłopem, wyglądam jak facet itd.

Dla mnie np. ona nie jest ładna z twarzy, ale przy tym uważam, że większość kobiet na ulicy jest od niej ładniejsza. Ona ma coś w twarzy, co mi się nie podoba, a czego większość osób nie ma. Być może to, co dla innych jest oryginalne, mnie wydaje się brzydkie, bo nie jestem z tym opatrzona? Ja w ogóle nie oceniam spontanicznie urody. Jeśli już ktoś mi każe się przypatrzeć, to oceniam, ale pewnie zupełnie coś innego niż inni. Dla mnie każdy jest ładny jak się uśmiechnie i ma blask w oczach. Bardziej jestem wrażliwa na głos i niektóre barwy mnie irytują, ale też tylko przez chwilę. Potem zwracam już tylko uwagę na to, co ktoś ma do powiedzenia.

WyjdaWamGaly napisał(a):

Napisałam że ma coś w twarzy obrzydliwego, i to podtrzymuje. Są osoby które mi się podobają, są takie, które są obiektywnie ładne ale nie w moim typie, takie, które nie są brzydkie ale mają w sobie coś odpychajacego. I ona taka właśnie dla mnie jest. Nie napisałam że jest brzydka, ale nie uważam jej w ogóle za ładna i w jej twarzy jest coś odpychajacego(żeby już nie naduzywac słowa obrzydliwego).

Widziałam ją jakiś czas temu bez pełnego rynsztunku i ona ma pewien rodzaj asymetrii w twarzy, który mnie również razi. Mam nadzieję jednak, że dziewczyna tego nie czyta. Chyba takie tematy w ogóle nie powinny powstawać.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.