- Dołączył: 2009-07-25
- Miasto: Aha
- Liczba postów: 4104
25 marca 2011, 09:59
Wybaczcie, ze poruszam ten temat ale szukam juz wszedzie pocieszenia.. nie wiem co robic.. O toz... ostatnim tygodniu poklocilam sie z chlopakiem o zamieszkanie ze soba... jestesmy juz 4 miesiace i przyszla okazja by zamieszkac razem... wszystko bylo ok, do poki okazalo sie ze jeden z jego wspollokatorow jednak sie nie wprowadza i nie bede mogla z moim najdrozszym zamieszkac..on wtedy mi wyznal ze moze i lepiej.. za szybko to sie dzieje i powinnismy dac dobie troche czasu.. bylam na niego zla, ze mnie oklamal i wzbudzil nadzieje.. jak dzwonil bylam dla niego troszke zimna... ale juz nie poruszalam temat pokoju... wczoraj rozmawialam z nim przez telefon i wydal mi sie bardzo dziwny...zapytalam sie co jest a on: ze jestem wspaniala ale nie wie co czuje do mnie.. nie wie czy mnie kocha, ze nie chce gadac o tym przez tel itp. powiedzial tez ze dzis podjedzie do mojej pracy jak bede konczyla...nie odzywal sie caly wczorajszy dzien... i jak myslicie czy on przyjedzie do mnie by zerwac? czy to mozliwe ze od tak przestal mnie kochac... bo przeciez tydzien temu mi mowi, ze mnie kocha... czy uwazacie ze przyjedzie porozmawiac, zebym troche mu dala wolnosci, bo czuje sie osaczony... nie wiem... jak myslicie
- Dołączył: 2011-01-29
- Miasto: Mekong
- Liczba postów: 1908
25 marca 2011, 17:33
ooo nie ! wchodzeniu do dupki mówimy stanowcze nie! 20mniej zaproponował to powiedziałaś, czego chcesz i nie widzę tematu do przeprosin, więc proszę mi takich rzeczy nie robić:P
a poza tym to wrzuć na luz - jak będziesz w nerwach to będzie tylko gorzej. Każda z nas miała pewnie adoratora, który by dla niej wszystko zrobił no i cóż - nic przyjemnego, bo gra już skończona. Wszystko podane na tacy ;/ Jak jest niepewność jest o wiele milej. Niniejszym desperacji mówimy nie:P
I może to brutalne, ale pamiętasz swoje poprzednie związki? Pewnie też Ci się wydawało, że nigdy przenigdy już nie spotkasz nikogo równie fascynującego. I co? Znalazł się i to niejeden :P Więc żeby mniej panikować proszę pomyśleć o tym, że jak z Tobą zerwie to poboli, poboli i przestanie (chociaż ja myślę, że on tego nie zrobi).
Edytowany przez chironogamia 25 marca 2011, 17:36
25 marca 2011, 17:34
Sczerze-jak nie wie co czuje to niestety chyba nic nie czuje...i jesli ma watpliwosci,to znaczy,ze moze nie darzy Ciebie szczerym uczuciem...Chociaz tak naprawde mezczyzni sa z Marsa,a my z Wenus,wiec tak naprawde kto wie co mu siedzi w glowie...Niestety,to ze mowi ze kocha to wcale nie musi znaczyc ze kocha naprawde.Slowa to tylko zslowa niestety...Na moj babski rozum-jesli nie jest pewny to nic z tego nie bedzie...;( ale mam nadzieje,ze sie myle...Powodzenia!!!
- Dołączył: 2008-02-15
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 10726
25 marca 2011, 17:46
zbierasz się pewnie?
pamiętaj zeby napisac co i jak
Czekamy na wiadomość
- Dołączył: 2009-07-25
- Miasto: Aha
- Liczba postów: 4104
25 marca 2011, 18:00
no szykuje sie... wedlug polskiego czasu to godzina do przodu... czyli jak bedzie o 18 to u was 19.. troszke sie umalowalam... i teraz koncze moje prace i ide...
- Dołączył: 2009-07-25
- Miasto: Aha
- Liczba postów: 4104
25 marca 2011, 19:03
spozni sie 20 min - stanal w korkach.. tak mi wlasnie napisal...
25 marca 2011, 19:18
Kurna, ja tu z nerwów padnę .............
![]()
Napisz najszybciej jak się da :)
Powodzenia!
- Dołączył: 2009-07-25
- Miasto: Aha
- Liczba postów: 4104
25 marca 2011, 20:06
uznal ze jestesmy zbyt rozni
- Dołączył: 2009-12-28
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 3961
25 marca 2011, 20:09
o rany...
naprawdę się nie spodziewałam, przykro mi :-(
jednego dnia szukasz wam mieszkania, a drugiego nie jesteście razem. o co tu w ogóle chodzi? tak nagle mu przeszło? bardzo dziwne...