Temat: Jak to jest ?

Często na forum czytam ,nie rób cardio za dużo bedziesz skiny fat ,popalisz miesnie ,nie rób dywanówek za czesto ,popalisz miesnie bla bla .Tylko jak to jest ,ze moja siotra lata od 2o lat na fitness,4 -5 razy w tyg, gdzie są typowe dywanówki i wyglada super ,ma łądne jedren ciało ,w wieku 44 lat ,figury moze pozazdroscc jej nie jedna młódka .Do tego diety nie pilnuje ,lubi słodycze .nie zre ale nie odmawia sobie też często .Zreszta mam parę znaomych ,które jada na dywanówkach i jakos nie zauwazyłąm ,popalonych miesci itd ,maja fajne sylwetki .a tez nie bawią się w jakieś diety.po prostu mż 

Corinek napisał(a):

Co do autorki - zgadam się z jurysdykcją.Co do Sunrise92: Codziennie fit ćwiczy siłowo ;) Aczkolwiek po jej ciele widać, że też bardzo dużo kardio - jego jakość nie jest jakaś wybitna, a mogłaby być przy tylu latach ćwiczeń i zdrowego odżywiania. Dziewczyna wiedzę ma, ale popularną - nie szuka głębiej niż to, co i tak już słyszymy w mediach ;) Już Ci mówię, jak to wygląda z biologicznego punktu widzenia: Jeżeli organizm otrzymuje zbyt mało kalorii, to musi sobie jakoś niedobór uzupełnić. I wtedy mamy do wyboru kilka źródeł, m.in. tkanka tłuszczowa i tkanka mięśniowa. Jeżeli ćwiczymy tylko kardio (albo nic - aczkolwiek przy kardio spalamy więcej kalorii, więc organizm więcej energii sobie musi uzupełniać) to zarówno tkanka tłuszczowa jak i tkanka mięśniowa są źródłem ów energii. W ten sposób tracimy wagę, ale przez utratę tkanki mięśniowej zmniejsza się CPM (więc łatwiej o efekt jojo) oraz ciało traci na jędrności. Jeżeli ćwiczymy siłowo, to organizm nie może brać aż tyle energii z tkanki mięśniowej, bo jest ona co chwilę skazana na mikrourazy. Na zasadzie, jak masz dwa samochodziki - jeden zepsuty, drugi sprawny, to którym będziesz się bawić? Wiadomo, że sprawnym. Bo zepsuty trzeba najpierw zreperować. A jeżeli cały czas go psujemy, co cały czas trzeba go reperować i się nim nie bawimy. Tkanka tłuszczowa to tutaj ten sprawny samochodzik. I dlatego ćwicząc siłowo zapewniasz sobie, że organizm energię zbiera głównie z tkanki tłuszczowej. Dzięki temu przy spadku wagi nie obniża nam się CPM (więc przed i po diecie można jeść prawie tyle samo), a dzięki utracie tylko tłuszczu ciało nie traci na jędrności, więc nie ma mowy o efekcie skinny fat. Fajną też tu jurysdykcja dała analogię do owocka, ja to trochę zmienię. Jak trzymasz owoc pod kołdrą, to będzie go widać nie wtedy, kiedy bierzesz coraz mniejszy owoc i cieńszą kołdrę, ale wtedy kiedy owoc pozostanie bez zmian (lub weźmiesz większy), a kołdra będzie cieńsza. Więc jeżeli chudniesz i z mięśni i z tłuszczu, to wyglądasz tak samo albo gorzej. Jeżeli chudniesz tylko z tłuszczu, to wygląd ciała się poprawia. PS. Nie musisz wierzyć mi, ale popularnym trenerom też nie powinnaś. Trzeba szukać samemu i wszystko przesiewać przez sito, aż zostanie tylko porządna wiedza :)

Jeżeli ktoś utrzymuje wagę i je wartość równą CPM do tego uprawia intensywnie cardio to też wyrządza szkodę mięśniom?

Ło jej, jeden wyrządza, inny nie. Są osoby, które najlepiej wyglądają w ogóle nie trenując, dla których kluczem do najniższej wagi jest regeneracja i sen. Są różne przypadki.

Na poczatek te cwiczenia wcale nie sa zle, ale jak Cori mowi  - potem to za malo. 

Chociaz ja zaczelam cwiczyc w styczniu silowo i aktualnie jade z hantlami 3kg (w dobry dzien 1 seria z 4kg) cwicze bo ciezszych ni cholery nie dam rady zrobic 3 serii. Na maszynach obciazenie 30kg to max i to na 1 serie, zazwyczaj kolo 25 biore. Progres jest bo zaczynalam z hantlami 2kg i obciazeniem na maszynie 15. Slabiutkie mam rece... Jeszcze na biceps wezme wiecej, ale triceps i naramienny to bida z nedza... Wiec progres to tez kwestia indywidualna... Te butelki moga Ci starczyc na tydzien a moga na 2 miesiace... 

Ale jak nie masz mozliwosci silowni - to 

a) lepsze takie cwiczenia niz zadne

b) poszukaj na allegro czy na fejsie jakichs uzywanych hantli - nie wiem jak w PL ale u mnie w okolicy jest tego multum do kupienia, luby ostatnio kupil set za grosze.

A efekty czwiczen silowych vs samego cardio - ja jestem swietnym przykladem. 

Waze obiecnie 70kg, wazylam tyle mniej wiecej w zeszlym roku w kwietniu, ale rozmiar nosze mniejszy niz wtedy. Wyszkoczylo mi zdjecie ostatnio na fejsie (tego dnia rok temu, timehop czy jak to sie tam zwie) i kumpela nie mogla uwierzyc ze bylam az tak gruba ;) a waga identyczna jak teraz...  Ale w zeszlym roku jechalam na samym cardio i dywanowkach i to nieregularnie no i diecie wysokoweglowodanowej i niskotluszczowej... 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.