- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
6 kwietnia 2018, 19:22
Do osób, które znają biegle angielski, posługują się nim na co dzień itp. Czy możecie powiedzieć, że znacie go tak samo, jak polski? Czy łapiecie się nieraz na tym, że nie znacie jakiegoś słowa, nie wiecie, jak coś powiedzieć? Nie chodzi mi o podstawowe słowa, ale takie specjalistyczne, jak np. części samochodowe, czy części wędki? Pytanie może trochę dziwne, ale bardzo mnie to ciekawi.
6 kwietnia 2018, 22:15
znam angielski biegle. skonczylam filologie angielska, mam za soba czasowy pobyt za granica +zwiazek z obcokrajowcem, a wiec codzienna komunikacja byla wowczas w jezyku ang, a jak wiadomo nic tak nie szlifuje jezyka jak praktyka. z pewnoscia jednak znajda sie slowka czy nawet zwroty, ktore beda dla mnie obce czy nie do konca zrozumiale. specjalistyczne slownictwo nawet w jezyku polskim bywa skomplikowane i niejasne w znaczeniu.
no jasne, przetłumacz to na angielski :DD
Prof. Miodek - "DUPA!"
Dupę wynalazł uczony radziecki Wołow. Dlatego mówimy: 'dupa Wołowa'.
Inni twierdza, ze dupę wynalazła Marynia. Ci z kolei rozmawiają o ''dupie Maryni''.
Dupa pełni ważna role w ruchu obrotowym. Wszystko kreci się wokół dupy.
Dupa służy również do przekazywania zdecydowanych sygnałów niewerbalnych.
Dobrze wymierzony, solidny kopniak w dupę jest wyrażeniem uczuć negatywnych wobec adresata takiego gestu.
Dupie można również przekazać emocje pozytywne, np.''całując kogoś w dupę''.
Dupa może spełniać tez rolę lizaka. Szczęśliwie nie wszyscy są ''dupolizami''.
Uniwersalność dupy nie kończy się na tym, jest ona bowiem zadziwiająco skutecznym pojemnikiem:
''w dupie'' można mieć cale osoby, a nawet społeczności.
Dupa służy nieraz jako etalon: wiele rzeczy jest ''do dupy'', tym samym dupa spełnia role uniwersalnego wzorca porównawczego.
''W dupę'' (lub ''po dupie'') można również dostać. Czynność ta umacnia więzi emocjonalne miedzy rodzicami i dziećmi.
Prócz tego, dupa spełnia role siedziska, powiadamy bowiem: 'siadaj na
dupie', często z dodatkiem poleceń uzupełniających, jak np. '[...] i
siedź cicho'.
Określenie 'dawać (dać) dupy' funkcjonuje w dwóch znaczeniach:
erotycznym i wartościującym, jednak 'ściągnąć kogoś z dupy' tylko w tym
pierwszym.
Można również ''chronić swoja (lub czyjaś) dupę'', co kolejny raz potwierdza ważność dupy w otaczającym nas świecie.
Zabrać się do czegoś od ''dupy strony' oznacza podejście niewłaściwe, od końca; dupa funkcjonuje tu jako synonim odwrotności.
Dupa pełni również role uchwytu, można bowiem ''trzymać się czyjejś
dupy''. Określenie to nie oznacza braku równowagi, ale samodzielności.
6 kwietnia 2018, 22:19
Annna17 - to bylo dobre, hahahahahaha
6 kwietnia 2018, 22:32
Język Polski chyba jest najtrudniejszym, zdarzało mi się używać słów lub sformułowań po angielsku bo tak było mi łatwiej i szybciej. Na bieżąco i bez problemu zmieniałam myślenie z polskiego na angielski i odwrotnie. I zapomniałam jak coś się nazywa zarówno po polsku jak i po angielsku.
Teraz co prawda to kompletnie się zmieniło, ale nawet zapominam czasem jak się nazywa szuflada czy kubek (i to po polsku) :(
6 kwietnia 2018, 22:37
no jasne, przetłumacz to na angielski :DD Prof. Miodek - "DUPA!" Dupę wynalazł uczony radziecki Wołow. Dlatego mówimy: 'dupa Wołowa'. Inni twierdza, ze dupę wynalazła Marynia. Ci z kolei rozmawiają o ''dupie Maryni''. Dupa pełni ważna role w ruchu obrotowym. Wszystko kreci się wokół dupy. Dupa służy również do przekazywania zdecydowanych sygnałów niewerbalnych. Dobrze wymierzony, solidny kopniak w dupę jest wyrażeniem uczuć negatywnych wobec adresata takiego gestu. Dupie można również przekazać emocje pozytywne, np.''całując kogoś w dupę''. Dupa może spełniać tez rolę lizaka. Szczęśliwie nie wszyscy są ''dupolizami''. Uniwersalność dupy nie kończy się na tym, jest ona bowiem zadziwiająco skutecznym pojemnikiem: ''w dupie'' można mieć cale osoby, a nawet społeczności. Dupa służy nieraz jako etalon: wiele rzeczy jest ''do dupy'', tym samym dupa spełnia role uniwersalnego wzorca porównawczego. ''W dupę'' (lub ''po dupie'') można również dostać. Czynność ta umacnia więzi emocjonalne miedzy rodzicami i dziećmi. Prócz tego, dupa spełnia role siedziska, powiadamy bowiem: 'siadaj na dupie', często z dodatkiem poleceń uzupełniających, jak np. '[...] i siedź cicho'. Określenie 'dawać (dać) dupy' funkcjonuje w dwóch znaczeniach: erotycznym i wartościującym, jednak 'ściągnąć kogoś z dupy' tylko w tym pierwszym. Można również ''chronić swoja (lub czyjaś) dupę'', co kolejny raz potwierdza ważność dupy w otaczającym nas świecie. Zabrać się do czegoś od ''dupy strony' oznacza podejście niewłaściwe, od końca; dupa funkcjonuje tu jako synonim odwrotności. Dupa pełni również role uchwytu, można bowiem ''trzymać się czyjejś dupy''. Określenie to nie oznacza braku równowagi, ale samodzielności.znam angielski biegle. skonczylam filologie angielska, mam za soba czasowy pobyt za granica +zwiazek z obcokrajowcem, a wiec codzienna komunikacja byla wowczas w jezyku ang, a jak wiadomo nic tak nie szlifuje jezyka jak praktyka. z pewnoscia jednak znajda sie slowka czy nawet zwroty, ktore beda dla mnie obce czy nie do konca zrozumiale. specjalistyczne slownictwo nawet w jezyku polskim bywa skomplikowane i niejasne w znaczeniu.
nie bardzo rozumiem co masz na celu? pokawac mi, ze jednak nie powinnam miec dyplomu? sorry, ale nie mam zamiaru nic przed Toba tlumaczyc i udowadniac, ze moj angielski jest na odpowiednim poziomie. nigdy nie mialam problemu zeby z kimkolwiek sie dogadac, w pracy rowniez obcuje glownie z osobami, ktore sa anglojezyczne i jakos daje rade. mi to wystarczy. smieszkowym tekstem o d*pie mozesz sobie podetrzec.
Edytowany przez jablkowa 6 kwietnia 2018, 22:37
6 kwietnia 2018, 22:45
Broń Boże, w najmniejszym stopniu nie miałam takiego zamiaru. To miał być żart, pokazujący że osoba o dużej znajomości języka może nie znać wszystkich mało stosowanych słówek. Jeśli uraziłam to przepraszam, naprawdę byłam jak najdalsza od tego :)nie bardzo rozumiem co masz na celu? pokawac mi, ze jednak nie powinnam miec dyplomu? sorry, ale nie mam zamiaru nic przed Toba tlumaczyc i udowadniac, ze moj angielski jest na odpowiednim poziomie. nigdy nie mialam problemu zeby z kimkolwiek sie dogadac, w pracy rowniez obcuje glownie z osobami, ktore sa anglojezyczne i jakos daje rade. mi to wystarczy. smieszkowym tekstem o d*pie mozesz sobie podetrzec.
6 kwietnia 2018, 22:52
O rany - "jablkowa" - to nie dotyczylo ani ciebie bezposrednio ani tym bardziej twojego dyplomu. Ja to zrozumialam chyba tak jak Annne zamierzala - jako przyklad w pewien sposob "specjalistycznego" slownictwa , ktorego specyfiki nie da sie tak po rostu przetlumaczyc. Sa wyrazenia w kazdym jezyku, ktore zeby rozumiec trzeba czasem historie kraju znac, badz znac np. jakis znany w danym kraju film ( "Alternatywy 4", "Mis", "Sami swoi") a przetlumaczenie z dobrym przekazem sensu jest czasem wrecz nie mozliwe.
nie obrazaj sie - nie zrozumialas zartu.
6 kwietnia 2018, 23:29
mówię po angielsku dosyć często, piszę jeszcze cczęściej i nie znam części samochodu - nie martwię się tym. Nie mam problemu z normalna komunikacja w pracy i tak samo nie mam problemów w komunikacji w podróży i to mi w zupełności wystarcza ;)
7 kwietnia 2018, 03:45
Dostawanie w dup@ nie umacnia wiezi emocjonalnych pomiedzy rodzicami i dziecmi, a zlepek idiomow mozna przetlumaczyc na kazdy jezyk - pytanie tylko po co. Powaznie kogos jara taki tekst o dupie? Przeciez to nawet po polsku nie jest smieszne.
7 kwietnia 2018, 07:10
Tak, śmieszy mnie ten tekst i uważam go za perełkę. Zrobić wywód naukowy o tak prozaicznym słowie to dla mnie majstersztyk. Smaczku całości dodaje postać autora: Jan Franciszek Miodek polski językoznawca, profesor nauk humanistycznych, dyrektor Instytutu Filologii Polskiej Uniwersytetu Wrocławskiego, członek Komitetu Językoznawstwa Polskiej Akademii Nauk.
7 kwietnia 2018, 07:39
Pisanie tekstow satyrycznych to zawod, inaczej jest to zwykla, amatorska wprawka stylistyczna.
Niektore teksty literackie sa ciezkie do tlumaczenia i jezeli to chcialas podkreslic, to zrozumiale byloby raczej gdyby bylo mniej pod adresem jednej z witalijek, a przy tym bardziej sensownie - wspominajac np o poezji Szymborskiej, a nie o dupie Miodka. Zrobil sie zgrzyt.
Wracajac do tematu, radze sobie z jezykiem bardzo dobrze. Uzywam, jezeli nie znam terminu, zawilego zdania opisujacego dany element, to jest rodzaj gimnastyki umyslu.
Edytowany przez 7 kwietnia 2018, 07:48