Temat: Co o tym sądzicie?- sytuacje z marketu

Witam! 
Co sądzicie o psikaniu antyperspirantem/ odświeżaczem powietrza w markecie/ drogerii w celu poznania jego zapachu?  Oczywiście chodzi mi o towar na półkach, nie o testery. Często spotykam się z czymś takim i w sumie osobiście mnie to denerwuje. Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? :) 
Miłego wieczoru :) 

Często w sklepach nie ma testerów, zwłaszcza w marketach. Ja na pewno nie kupię kota w worku, a takiego produktu zwrócić nie można, bo nie jest trwale zamknięty np. dezodorant. 

Produkty bez testerów zwyczajnie omijam i nie kupuję, chyba, że wcześniej miałam z nim doczynienia. 

Dla mnie to buractwo. Jak nie podpasuje zapach to zostawia się używany produkt na półce. 

psheen napisał(a):

Dla mnie to buractwo. Jak nie podpasuje zapach to zostawia się używany produkt na półce. 
 

No właśnie myślę podobnie ;) 
Dzisiaj na dziale z chemią, gdy wybierałam środki do sprzątania, stała kobieta, która wybierała odświeżacz powietrza. Popsikała z każdego opakowania po trochę, powąchała i poszła... bez odświeżacza. 

ostatnio kupiłam maskę w rossman, otwieram w domu, a tam nakrętka ubrudzona, bo ktoś wycisnął...:/ No ku*** strasznie mnie to irytuje. Zresztą nie pierwszy raz mi się zdarza wrócić z czyms takim do domu.

A antyperspiranty w areozolu ciężko wyczuć czy ktoś psikał wcześniej. I niech sprawdzi ze 20 osób, to produkt nie jest pełnowartościowy. Ja jak nie jestem pewna to nie kupuję. Zapachy mi obojętne. Bo biorę "świrzę", więc nie musze sprawdzać. W zasadzie każdy pachnie tak samo, wiec po co wąchać?

A w sklepach widuję panie wąchające płyny do prania itp. brak słów. Widywałam otwarte wkładki, podpaski, bo przecież trzeba sprawdzić przed zakupem........

Pasek wagi

Staram się tak nie robic i uwazam, że to brak kultury. Wyobrazam sobie, że taki zapach jako pełny produkt sprawdzi, czyli zużyje jedna , dwie czy 10 osób i nie kupia go bo im nie pasuje, za to 11 osoba weźmie kupi za normalna cene, już w części zużyty przedmiot. Trochę chamskie nie?

Dlatego już dawno zauważyłam i uwazam, że takie produkty powinny być plombowane przed zakupem i zawsze powinien być jakiś tester.  Niestety same sklepy zaniedbują lub ignorują potrzebę testerów.

Pasek wagi

cynamonowy44 napisał(a):

ostatnio kupiłam maskę w rossman, otwieram w domu, a tam nakrętka ubrudzona, bo ktoś wycisnął...:/ No ku*** strasznie mnie to irytuje. Zresztą nie pierwszy raz mi się zdarza wrócić z czyms takim do domu.A antyperspiranty w areozolu ciężko wyczuć czy ktoś psikał wcześniej. I niech sprawdzi ze 20 osób, to produkt nie jest pełnowartościowy. Ja jak nie jestem pewna to nie kupuję. Zapachy mi obojętne. Bo biorę "świrzę", więc nie musze sprawdzać. W zasadzie każdy pachnie tak samo, wiec po co wąchać?A w sklepach widuję panie wąchające płyny do prania itp. brak słów. Widywałam otwarte wkładki, podpaski, bo przecież trzeba sprawdzić przed zakupem........

Co jest zlego w wachaniu plynu do prania??

cynamonowy44 napisał(a):

ostatnio kupiłam maskę w rossman, otwieram w domu, a tam nakrętka ubrudzona, bo ktoś wycisnął...:/ No ku*** strasznie mnie to irytuje. Zresztą nie pierwszy raz mi się zdarza wrócić z czyms takim do domu.A antyperspiranty w areozolu ciężko wyczuć czy ktoś psikał wcześniej. I niech sprawdzi ze 20 osób, to produkt nie jest pełnowartościowy. Ja jak nie jestem pewna to nie kupuję. Zapachy mi obojętne. Bo biorę "świrzę", więc nie musze sprawdzać. W zasadzie każdy pachnie tak samo, wiec po co wąchać?A w sklepach widuję panie wąchające płyny do prania itp. brak słów. Widywałam otwarte wkładki, podpaski, bo przecież trzeba sprawdzić przed zakupem........
mam sprawdzone plyny do plukania, ale jak chce zmienic na inny-nieznany mi, to zawsze wacham!

może nie tyle dziwne, co po prostu ja nie widze potrzeby latać po sklepie i wąchać :) Więc mnie to zaskakuje. 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.