Temat: Picie wody a ciągłe chodzenie do toalety

Zaczęłam pić min. 1,5 litra wody dziennie.. Dotychczas była to tylko jedna szklanka na dzień.. Postanowiłam zadbać o skórę, samopoczucie no i zdrowie, bo nie ukrywam, że przez odwodnienie często czułam się zmęczona, zdenerwowana i z bolącą głową. Chciałabym wytrzymać w moim postanowieniu, ale co mnie denerwuje to to, że po takiej ilości wypitej wody, biegam co chwilę do toalety! Czasem nawet wyjdę i po 3 minutach idę znowu.. To strasznie frustrujące, zwłaszcza kiedy jestem poza domem, na uczelni albo w czasie podróży. Czy tylko ja tak mam? Czy to tylko taka faza przejściowa i później mi się to unormuje? Czy już zawsze będę musiała biegać do toalety tak często?

PS. Czy picie herbaty/kawy również wlicza się w ilość wypitych płynów na dzień? Koleżanka powiedziała mi, że herbaty/kawy nie liczą się i oprócz tego powinnam pić min. 1,5 l czystej wody mineralnej. Czy to prawda?

to zalezy od dnia i wody jaka pije, taka z dodatkiem faktycznie przeze mnie nie przelatuje, ale czasem jak w pracy pije taka filtrowana to czesto musze chodzic. 

na poczatku trzeba sie troche do tego zmusic, mialam duzy problem z zatrzymana woda i bolami glowy, zupelnie jak ty. po pewnym czasie nie musisz juz tego tak pilnowac i bedziesz pila z nawyku + kiedy bedzie cie sie faktycznie chcialo pic. mam juz nawyk, ze zaraz jak wstaje wypijam 0,5l wody z cytryna, potem ze dwie duze szklanki wody w pracy, wieczorem trcohe wody plus jakas herbata i juz wcale nie mysle, ze musze pic co chwile . 

Pasek wagi

Ja po wodzie mam to samo, jakoś tak herbata na mnie nie działa, no może tylko kawa i woda - po tym biegam do wc.

Dlatego - jak ktoś już pisał - jak wiem, że nie będę mieć dostępu do wc, to raczej nie piję cały dzień. W pracy mi nie wyliczają ile chodzę, dlatego pozwalam sobie na spore ilości wody.

ja mam też mega problem z wodą... w zimie to jej prawie nie piję oprócz ok 0,6-0,75l na treningu (nie codziennie). piję głownie herbaty w zimie i czasem przyłapuję się an tym wieczorem, ze np wypiłam w sumie 1-1,5l max płynów :/ też mnie łeb potem boli, jestem napuchnięta, ale jakoś nie umiem się nauczyć :(( w lecie jest łatwiej - praktycznie samą wodę z cytryną piję. 

a jak piję więcej to też co chwilę do wc latam :/

ja chodze w pracy co godzine :x zielona herbata lub herbata z pokrzywy napedza mnie jeszcze bardziej x) 

Pasek wagi

Najnowsze badania wykazują ze KAŻDY płyn się liczy, również zupy, owoce warzywa kaszę i makarony. Wlewanie w siebie hektolitrów wody i walczenie z odruchem wymiotnym nie ma sensu. Przestałam się silić na 1,5l wody, wypijam 0,7 herbaty ziołowej lub owocowej, kawę, owoce i sałatki. Żyję, sikam, nerki mam zdrowe.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.