- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
12 marca 2018, 09:21
Cześć,
Może dziwne pytanie, ale powiedzcie proszę, czy mieszkacie w mieście/miejscowości//, w którym/w której chcecie mieszkać ? Czy to był wasz świadomy wybór ?W dzisiejszych czasach, kiedy granice są otwarte, można mieszkać tak prawdę mówiąc gdzie się chce, na całym świecie ( tak, wiem, że do USA są problemy i do wielu Państw też, ale nie jest to całkiem nierealne, więc kwestia dobrego planu i determinacji).. Jestem obecnie na urlopie w przepięknym mieście i to skłoniło mnie do refleksji.. Ja szukam cały czas swojego miejsca na ziemi, choć mam pewien plan odnośnie miejsca, gdzie prawdopodobnie będę chciała osiąść. Dla mnie bardzo ważne jest to, żeby mieszkać w miejscu, w których chce się mieszkać, chyba nie potrafiłabym być szczęśliwa, mając wszystko inne o czym marzę, ale mieszkając w miejscu którego nie lubię i które mnie przytłacza. A jak jest u was ?
12 marca 2018, 09:37
Jedynym miejscem do którego mogłabym się przeprowadzić jest trójmiasto , ale kocham tą moją Łódź może na stare lata wyprowadzę się nad morze - mam tam rodzinę od strony mamy i ciągnie mnie tam strasznie.
12 marca 2018, 09:41
Bardzo dobre pytanie :)
Niestety, nie mieszkam w miejscu w którym się czuję dobrze.
A mieszkam w tym miejscu z przyczyn ekonomiczno-logistycznych.
A teraz najgorsze - nie mam pojęcia gdzie bym chciała mieszkać - wiem tylko, że marzyłoby mi się mieszkanie duże, JASNE z dużym balkonem bądź tarasem :)
12 marca 2018, 09:50
tak, ja mam charakter przeciętnego Hobbita, gdzie się urodziłam tam chcę żyć i umrzeć ;)
12 marca 2018, 09:51
Właściwie jestem zadowolona, mamy dom na obrzeżach miasta, do pracy mam blisko, do rodziców też w miarę - kilkanaście kilometrów. Cicha okolica, dzieciaki mają gdzie biegać. Czasem tylko bluzgam, gdy są roztopy, albo ulewy, bo droga taka, że na spacer nie wyjdziesz, chyba że w gumiakach, a autem można utknąć w błocie.
Do dużego miasta mam kilkadziesiąt kilometrów, ale nie brakuje mi gwaru miejskiego.
12 marca 2018, 09:52
Jest mnóstwo miejsc, które mi się spodobały, ale to nie znaczy, że chciałabym się tam przeprowadzić. Właśnie na tym polega urok "urlopowych" miast. Jest mi dobrze tu gdzie jestem, chociaż obstawiam, że to bardziej kwestia przyzwyczajenia. Przywiązuję się do miejsc i nie wyobrażam sobie w tej chwili, że miałabym się gdzieś przeprowadzać. Nawet tam, gdzie dużo bardziej mi się spodobało.
12 marca 2018, 10:08
Uwielbiam Trojmiasto i nie wyobrazam sobie, ze moglabym sie stad wyprowadzic na stale. Jedyne co bym zmienila to dzielnice, w ktorej mieszkam. Przeprowadzilam sie do Gdańska na studia i tak juz zostalo. Bardzo spodobala mi sie uczelnia, studenckie zycie, ze automatycznie chyba polubilam tez miasto. Chociaz moze gdyby miasto bylo okropne to wcale bym sie do niego mie przekonala. Mieszkam tutaj juz 9 lat.
12 marca 2018, 10:36
Tylko w Warszawie chciałabym mieszkać na stałe i na szczęście już tak jest :) Tu mi najlepiej.
12 marca 2018, 10:47
Mieszkam w małym miasteczku. Podoba mi się tutaj, jest spokojnie, ludzie są życzliwsi. Niestety mały rynek pracy i czeka mnie przeprowadzka do większego miasta. Na starość pewnie powrócę w rodzinne strony ;)