Temat: nie waniliowy facet :)

Nie wierze ze pisze taki watek :)

Cholernie mnie kreci bdsm - lubie dosc mocna dominacje ze strony faceta.

Jak poznac na poczatkowym etapie zwiazku kiedy sie raczej poznaje z kims ze faceta kreca te klimaty - jak to delikatnie wybadac, jakich uzyc aluzji? Poznalam swietnego faceta, krecimy ze soba - chce wybadac czy go kreca rzeczy typu lanie kobiety, brutalny seks itp nie wchodzac w szczegoly zanim wyladujemy w lozku. Nie chce seksu w tej relacji za szybko ale nie chce tez zmarnowac paru miesiecy na kogos kto nie bedzie rozumial moich masochistycznych potrzeb, nie bedzie kompatybilny?

Takze pomozcie wymyslec delikatna aluzje :) zeby go wyczuc.

No tak... jak się lubi być poniżoną w łóżku to jest się spaczonym i trzeba iść do psychoterapeuty... ach ta vitalia, takie rzeczy tylko tutaj :)

Pasek wagi

roogirl napisał(a):

No tak... jak się lubi być poniżoną w łóżku to jest się spaczonym i trzeba iść do psychoterapeuty... ach ta vitalia, takie rzeczy tylko tutaj :)

Abstrachujac od tematu gdzie i u kogo mam sie leczyc szukam propozycji delikatnych podtekstow.

Nie chce od razu pytac wprost od razu, boje sie tak z grubej rury - chce wybadac grunt  - wymycie mi jakies delikatne rzeczy z podtekstamii ktore ktos zainteresowany tematem raczej zalapie????????

chyba najlepiej prosto z mostu ..(tajemnica) jakies rozmowy z podtekstami -zobaczysz, czy bedzie podlapywal temat, czy raczej probowal go zmienic /wyrazal zmieszanie czy nawet nie ukrywal odrazy. 

a jak nie bardzo wiesz jak zaczac to ewentualnie mozecie sobie zrobic maraton z Grey'em i wtedy od razu bedziecie w temacie.:PP Ty wyrazisz swoje zdanie, on swoje. moze akurat okaze sie, ze to jego klimaty.

nszara napisał(a):

Chyba przemęczyłabym z nim film 50 twarzy Graya i potem zagadała :D

Tez bym tak zrobiła :D

Ja greya nie obejrzalam :P bo z rzeczywistoscia to ma tyle wspolnego co zlote mysli niektorych vitalijek, wiec po mojej reakcji doszlabys do wniosku ze jestem wanilowa do bolu. Zawsze jak nie chcesz walic z grubej rury mozesz probowac pozartowac i wybadac teren. Albo rzucic jakims tekstem w stylu, 'ladny pies, a obroza jeszcze fajniejsza, dobrze by mi w takiej bylo', albo 'lubie te szczotke do wlosow, uniwersalna - swietna do klapsow' - jak jest klimatyczny to podtekst zalapie, jak nie to bedzie sie patrzyl na Ciebie jak na idiotke i nie wiedzial o co kaman. 

Moze to glupie, ale jedyne co mi przychodzi do glowy poza gra w otwarte karty i rozmowa na temat - co Cie kreci w lozku... Ja ze swoimi partnerami na ten temat zwyczajnie rozmawialam i jak pisalam - raz mi sie udalo z wanilii zrobic calkiem fajnego Domina, a z moim obecnym partnerem - ciezko. O BDSM nie mam co marzyc, ostrzej czasem sie zdarzy ale nie seks w zwiazku jest najwazniejszy :) 

Pasek wagi

Szczerze? Ja bym szybko o tym pogadała. Kiedyś umawiałam się z gościem,nie byliśmy w związku, podobał mi się. Ale kiedy wybadałam jego preferencje : to,że lubi być poniżany od razu przestał mnie kręcić :D ja nie lubie bdsm ale facet to musi być facet a nie pipka,która chciałaby mi lizać nogi haha

Pasek wagi

Rozumiem, że jak lubię horrory, to też się powinnam leczyć, bo "dlaczego ja się lubię bać?"

Ja bym pomału badała teren. Jeśli jesteście razem krótko - nie zaczynaj za ostro od razu. Wyczuj go drobnymi krokami.

Pasek wagi

Sporty walki też należy zlikwidować bo kto to słyszał, żeby ktoś się dał prać po mordzie i jeszcze mieć z tego przyjemność ;) 

kasiap76 napisał(a):

Rozumiem, że jak lubię horrory, to też się powinnam leczyć, bo "dlaczego ja się lubię bać?"Ja bym pomału badała teren. Jeśli jesteście razem krótko - nie zaczynaj za ostro od razu. Wyczuj go drobnymi krokami.

Nie bardzo rozumiem te próby wyśmiewania propozycji, żeby się leczyć. Sadyzm i masochizm to zaburzenia preferencji seksualnych, które są wyszczególnione na międzynarodowej liście chorób i problemów zdrowotnych. Na tej samej zasadzie wpisane są tam schizofrenia, nowotwory, albo gruźlica. Nie sądzę, żeby któraś z komentujących tutaj osób była na tyle głupia, żeby pisać komentarze w tonie "he, he, he, pewnie, masz schizofrenię to idź się leczyć, jeszcze czego". Więc nie bardzo rozumiem dlaczego robicie to w przypadku innych zaburzeń o podłożu psychicznym? Macie wystarczającą wiedzę medyczną, która pozwoliłaby Wam wchodzić w polemikę z WHO i kwestionować zdanie masy psychiatrów, którzy wydawali opinie przy wciąganiu ww. zaburzeń psychicznych na listę chorób? - śmiem wątpić (a jeżeli jestem w błędzie i macie wystarczającą wiedzę to na Waszym miejscu by mi było wstyd nie robić z niej użytku i prowadzić dyskusję w stylu "he, he, he"). 

Wilena napisał(a):

kasiap76 napisał(a):

Rozumiem, że jak lubię horrory, to też się powinnam leczyć, bo "dlaczego ja się lubię bać?"Ja bym pomału badała teren. Jeśli jesteście razem krótko - nie zaczynaj za ostro od razu. Wyczuj go drobnymi krokami.
Nie bardzo rozumiem te próby wyśmiewania propozycji, żeby się leczyć. Sadyzm i masochizm to zaburzenia preferencji seksualnych, które są wyszczególnione na międzynarodowej liście chorób i problemów zdrowotnych. Na tej samej zasadzie wpisane są tam schizofrenia, nowotwory, albo gruźlica. Nie sądzę, żeby któraś z komentujących tutaj osób była na tyle głupia, żeby pisać komentarze w tonie "he, he, he, pewnie, masz schizofrenię to idź się leczyć, jeszcze czego". Więc nie bardzo rozumiem dlaczego robicie to w przypadku innych zaburzeń o podłożu psychicznym? Macie wystarczającą wiedzę medyczną, która pozwoliłaby Wam wchodzić w polemikę z WHO i kwestionować zdanie masy psychiatrów, którzy wydawali opinie przy wciąganiu ww. zaburzeń psychicznych na listę chorób? - śmiem wątpić (a jeżeli jestem w błędzie i macie wystarczającą wiedzę to na Waszym miejscu by mi było wstyd nie robić z niej użytku i prowadzić dyskusję w stylu "he, he, he"). 

Na tej samej liście jeszcze niedawno był homoseksualizm więc nie wiem czy powoływanie się na to jak dzisiaj traktowany jest pociąg do tej samej płci to dobry pomysł. Od lat w środowisku medycznym toczy się dyskusja czy nie powinno się wykreślić sadomasochizmu w ujęciu seksualnym z listy zaburzeń psychiatrycznych i zwolenników tej drogi jest coraz więcej. Są kraje, które zresztą już to zrobiły i oficjalnie nie traktują tego w kategoriach choroby (w Europie np Szwecja jakieś 10 lat temu jeśli mnie pamięć nie myli). Według badań około 1/4 mężczyzn i 1/10 kobiet ma takie skłonności więc całkiem spoko ekipa do leczenia. Szpitali zabraknie :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.