- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 marca 2018, 09:14
Mam bowiem watpliwosc pewna. Otoz umuwilam sie z kolezanka na kawe a potem mialysmy isc do kina. Wiec ona przyszla na ta kawe i oznajmila ze do kina nie idzie bo: musi pomieszkac troche w domu bo wiecznie jej nie ma i dzieci tesknia oraz ze jest zmeczona i idzie spac. Poszlam do kina sama.
Rozumiem ja ale czy w porzadku jest takie odwolywanie czegos w ostatniej chwili? Bo niewiem czy mam prawo byc wkurzona. Niby powiedziala ze nie idzie szczerze i wprost ale jednak jakis niesmak pozostal
1 marca 2018, 09:20
ja bym nie myła zła. Tzn, rozumiem ze na kawie byłyście ? Jeżeli tak, to myśle ze nie powinnaś być zła
1 marca 2018, 09:22
ja bym nie myła zła. Tzn, rozumiem ze na kawie byłyście ? Jeżeli tak, to myśle ze nie powinnaś być zła
1 marca 2018, 09:23
mogla ci to powiedziec przed spotkaniem ze do kina nie pojdzie, bys sie tak nie nakrecila. Ale czasami jest tez tak ze niektorzy dopisuja sobie nieco, moze o tym kine to bylo takie nie na sto procent umowione i nie zdala sobie z tego sprawy ze sprawila ci zawod.
1 marca 2018, 09:28
mogla ci to powiedziec przed spotkaniem ze do kina nie pojdzie, bys sie tak nie nakrecila. Ale czasami jest tez tak ze niektorzy dopisuja sobie nieco, moze o tym kine to bylo takie nie na sto procent umowione i nie zdala sobie z tego sprawy ze sprawila ci zawod.
Nawet nie zapytala czy czy ok jak nie pojdzie ze mna do tego kina po prostu mnie poinformowala ze nie idzie bo woli isc do domu spac
1 marca 2018, 09:49
Gdyby sytuacja zdarzyla się kilka lat temu jak mialyśmy po 20 lat to bym byla wkurzona. Teraz mam prawie trzydziestkę, mnóstwo obowiązków (a nie tylko studia, dorywcza praca i codzienne aktywności ze znajomymi) i po prostu wiem, że można być mega zmęczonym i nie mieć sily. Dlatego dziś bym to zrozumiala :)
1 marca 2018, 09:49
Nie ma takiego prawa, które określa na co możesz być wkurzona, a na co nie. Uczucia to nie jest coś z czym można dyskutować
Chociaż w tym przypadku trochę bez sensu masz żal. Tak całkiem do wiatru Cię nie wystawiła, byłyście na kawie, pogadałyście. Przemyślała sobie i wolała czas poświęcić na coś innego niż kino. Jaką by Ci zrobiło różnicę gdybyście obejrzały ten film razem?
1 marca 2018, 09:53
ja bym była zla. Nie chodzi o to że odwolala kino tylko w jaki sposób. Moim zdaniem tak się nie robi. Jednak metoda przekazu takich informacji ma znaczenie
1 marca 2018, 10:24
ja bym była zla. Nie chodzi o to że odwolala kino tylko w jaki sposób. Moim zdaniem tak się nie robi. Jednak metoda przekazu takich informacji ma znaczenie