Temat: kurzajka

Hej dziewczyny

Macie jakiś sprawdzony sposób pozbyć się tego dziadostwa :| Parę lat temu mi to wyskoczyło też na palcu ręki ale wtedy jeszcze byłam w Polsce zrywałam jaskółcze ziele i zeszło. Byłam u lekarza dał mi jakąś maść to wypaliło mi skóre dokooła niej a frańca jak siedziała tak siedzi. Zna ktoś jakieś domowe sposoby albo może polecić jakąś dobrą maść ?

Ja znam jedyny skuteczny sposób. Latami łaziłam po lekarzach jako dziecko, stosowałam różne apteczne specyfiki i nic. Kiedyś mama od kogoś zasłyszała o kalafiorze.

Ucinasz tego białego kłąka z kalafiora i nacierasz kilka razy dziennie  kurzajkę. 100 % skuteczności, ale ważna jest systematycznośc i wytrwałość. 

Raz mi zeszła kurzajka od bardzo solidnego namoczenia w wodzie z płynem do mycia naczyń (smiech) Drugi raz od takiego zimnego psiukacza z apteki, ale nie mam pojęcia jak to się nazywa.

podobno tzw,,tasma na gada"czyli naka srebrna tasma z marketow budowlanych działa zabójczo na kuzajki wystarczy zakljac i czekac

Pasek wagi

Jak dla mnie problem jest z odpornością i tyle, jeśli jesteś nosicielem wirusa, to będzie się paskudztwo odnawiać za każdym razem, kiedy jesteś osłabiona. U mnie w okresach niedospania i złej diety (praca z ogromną ilością nadgodzin) całe ręce były zapaskudzone i nie szło niczym, dosłownie, niczym, tego usunąć. Nawet jak się je wypaliło, czy to mrożeniem, czy laserem, czy chemią, czy brodacitem czy metodami domowymi jak jaskółcze ziele, to odrastały gdzieś indziej - bez sensu. W pewnym momencie miałam całe ręce w ranach - a cholerstwo i tak się trzymało. Potem moje życie się uporządkowało i przeszły ot tak, bez niczego.

Zastanów się, czy nie możesz jakoś swojego stylu życia ogólnie poprawić. U mnie to działa zawsze. Teraz nawet jak mi jakaś mini wylezie, to zaraz sama zanika.

u mnie też na kurzajke podziałały tylko naturalne metody. dokładniej jaskółcze ziele. często rośnie na polach, w zaniedbanych ogrodach. codziennie wieczorem łamiesz łodyge i tym pomarańczowym sokiem smarujesz kurzajkę. tylko trzeba poczekać do lata :)

jurysdykcja napisał(a):

Jak dla mnie problem jest z odpornością i tyle, jeśli jesteś nosicielem wirusa, to będzie się paskudztwo odnawiać za każdym razem, kiedy jesteś osłabiona. U mnie w okresach niedospania i złej diety (praca z ogromną ilością nadgodzin) całe ręce były zapaskudzone i nie szło niczym, dosłownie, niczym, tego usunąć. Nawet jak się je wypaliło, czy to mrożeniem, czy laserem, czy chemią, czy brodacitem czy metodami domowymi jak jaskółcze ziele, to odrastały gdzieś indziej - bez sensu. W pewnym momencie miałam całe ręce w ranach - a cholerstwo i tak się trzymało. Potem moje życie się uporządkowało i przeszły ot tak, bez niczego.Zastanów się, czy nie możesz jakoś swojego stylu życia ogólnie poprawić. U mnie to działa zawsze. Teraz nawet jak mi jakaś mini wylezie, to zaraz sama zanika.

czy na pewno mówisz o kurzajce, a nie jakiś brodawkach? kurzajki same nie schodzą, one mają korzenie, często się rozsiewają, trzeba je po prostu zabić.

mialam to szczescie - w przypadku kilku malych kurzajek pomoglo smarowanie srodkiem z apteki : Endwarts , dosyc drogi moim zdaniem.

https://www.apo-discounter.pl/endwarts-classic-loe...

w przypadku jednej wrednej na stopie nie wystarczylo, Zamrazalam  kilka razy u dermatologa i jak juz czesc "obumarla " wycinalam specjalnym ostrym elektrycznym "pilnikiem"  do pedikuru - czasami byla to wrecz dziura w stopie. Dopiero po osmiu miesiacach - raptem jej nie bylo - koszmar.

.alicja. napisał(a):

jurysdykcja napisał(a):

Jak dla mnie problem jest z odpornością i tyle, jeśli jesteś nosicielem wirusa, to będzie się paskudztwo odnawiać za każdym razem, kiedy jesteś osłabiona. U mnie w okresach niedospania i złej diety (praca z ogromną ilością nadgodzin) całe ręce były zapaskudzone i nie szło niczym, dosłownie, niczym, tego usunąć. Nawet jak się je wypaliło, czy to mrożeniem, czy laserem, czy chemią, czy brodacitem czy metodami domowymi jak jaskółcze ziele, to odrastały gdzieś indziej - bez sensu. W pewnym momencie miałam całe ręce w ranach - a cholerstwo i tak się trzymało. Potem moje życie się uporządkowało i przeszły ot tak, bez niczego.Zastanów się, czy nie możesz jakoś swojego stylu życia ogólnie poprawić. U mnie to działa zawsze. Teraz nawet jak mi jakaś mini wylezie, to zaraz sama zanika.
czy na pewno mówisz o kurzajce, a nie jakiś brodawkach? kurzajki same nie schodzą, one mają korzenie, często się rozsiewają, trzeba je po prostu zabić.

Mówię o kurzajkach, tak. Wypalałam je jak szalona u dermatologów - nic nie pomogło dopóki nie zaczęłam o siebie dbać ogólnie. Wtedy zeszły same.

ja dawałam na wacik ocet jabłkowy i zaklejałam córce na noc. najpierw zczerniała, a potem odpadła cała i już nie wróciła :D jaskółcze ziele też jest spoko :) 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.