Temat: Po ilu dniach/myciach po wizycie u fryzjera mozna ocenic stan wlosow

W ostatnich 3msc 3razy nakladalam farbe lub rozjasniacz w domu. Wlosy przed tym mialam w doskonalej kondycji. Przestalam kombinowac poniewaz kolor do ktorego zmierzalam nie chcial wyjsc i poszlam do fryzjera zrobic ombre. Fryzjerka nalozyla mi rozjasniacz (znowu) i zrobila taki jakby naturalny odrost. Fajnie to wyglada jednak boje sie ze sa bardzo zniszczone. Wiadomo nalozyla pewnie mase sls i cuda wianki by byly piekne i lejace sie. Umylam je juz dwukrotnie od tamtej wizyty. Wydaja sie ok chociaz konce sie pusza ale w sumie sie nie dziwie. 

Boje sie ze po kilku myciach jak juz zmyje sie calkiem odzywka beda zniszczone. Zdaje sobie sprawe ze beda przesuszone ale uraz mam. Kilka lat temu bylam u fryzjerki ktora zagotowala mi wlosy. Byly jak guma nie dalo sie ich rozczesac ani wysuszyc...boje sie ze w tym przypadku moze byc podobnie chociaz pani zapewniala ze sa w spoko kondycji. Myslicie ze dopiero po ilus tam mycuach moze okazac sie ze beda do sciecia?

Jak cos, to sama sobie zniszczylas wlosy...

dzem_ze_swini napisał(a):

Jak cos, to sama sobie zniszczylas wlosy...
A czy ja twierdze cos innego? Zdaje sobie z tego sprawe jednak pytanie bylo inne. Po jakim czasie mozna ocenic jak bardzo sa przesuszone/zniszczone?

Kalitek napisał(a):

dzem_ze_swini napisał(a):

Jak cos, to sama sobie zniszczylas wlosy...
A czy ja twierdze cos innego? Zdaje sobie z tego sprawe jednak pytanie bylo inne. Po jakim czasie mozna ocenic jak bardzo sa przesuszone/zniszczone?

spojrz na temat watku...

Pasek wagi

No to zacznij o nie dbać w tym momencie. Przed myciem maska po odżywka. Nie męcz ich suszarka itd. Na pewno im ulży. 

pitroczna napisał(a):

Kalitek napisał(a):

dzem_ze_swini napisał(a):

Jak cos, to sama sobie zniszczylas wlosy...
A czy ja twierdze cos innego? Zdaje sobie z tego sprawe jednak pytanie bylo inne. Po jakim czasie mozna ocenic jak bardzo sa przesuszone/zniszczone?
spojrz na temat watku...
Poprawione. Masz racje. 

Moge pozniej dodac zdj ale teraz nie moge gdyz w robocie sobie jestem.

Leadrisa napisał(a):

No to zacznij o nie dbać w tym momencie. Przed myciem maska po odżywka. Nie męcz ich suszarka itd. Na pewno im ulży. 
A czy ja napisalam ze nie dbam? Zastanawiam sie ile bedzie kosztowala zabawa we fryzjera-styliste.

wiem o co Ci chodzi, ale podchodzisz do tematu kompletnie nielogicznie. Jeśli myjesz włosy, to zmywasz z nich wszystko, co zostało na nie nałożone, więc stan od fryzjera trzyma sie do pierwszego mycia. Wszystko co dzieje sie potem jest wynikiem Twoich działań. Jeśli po pierwszym myciu stwierdziłaś przesusz, to jest to przesusz spowodowany bezpośrednio zabiegiem. Jesli przesusz stwierdzasz po kilku myciach, to jest to przesusz spowodowany niewłaściwą/niewystarczającą pielegnacją naruszonej zabiegiem struktury włosa - pogłębiasz zniszczenie a nie że ono dopiero po jakimś czasie wychodzi. 

Cyrica napisał(a):

wiem o co Ci chodzi, ale podchodzisz do tematu kompletnie nielogicznie. Jeśli myjesz włosy, to zmywasz z nich wszystko, co zostało na nie nałożone, więc stan od fryzjera trzyma sie do pierwszego mycia. Wszystko co dzieje sie potem jest wynikiem Twoich działań. Jeśli po pierwszym myciu stwierdziłaś przesusz, to jest to przesusz spowodowany bezpośrednio zabiegiem. Jesli przesusz stwierdzasz po kilku myciach, to jest to przesusz spowodowany niewłaściwą/niewystarczającą pielegnacją naruszonej zabiegiem struktury włosa - pogłębiasz zniszczenie a nie że ono dopiero po jakimś czasie wychodzi. 
Dziekuje za wyczerpujaca odpowiedz. Czyli nie ma tragedii co mnie cieszy:-)

Rozjaśniacz zawsze niszczy włosy, rozjaśnione nigdy nie będą zdrowe, musisz je nawliżać, natłuszczać, bo to już taki martwy włos, który sam o siebie nie zadba.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.