Temat: Dziwne zachowanie na siłowni

Byłam z koleżanką na siłowni. Zawsze najpierw idziemy na bieżnię, więc poszłyśmy, były dwie wolne. Koleżanka weszła na jedną, ja na drugą, tyle, że moja była włączona i szła z najniższą szybkością. Ustawiłam sobie swoją prędkość, pobiegałam 5 min, po czym wyłączyłam ją i zeszłam. Poszłyśmy na maszyny, patrzymy, a jakiś facet podchodzi do tej mojej bieżni i ją włącza, po czym idzie sobie na maszynę dość oddaloną od tej bieżni. Przez jakieś 10 min ta bieżnia chodziła sobie sama, aż w końcu koleżanka podeszła i ją wyłączyła. Po minucie ten sam facet znowu przyszedł i ją włączył i znowu sobie gdzieś poszedł. O co mogło chodzić? Zaintrygowało mnie to.

Pewnie na tej bieżni biegał jego niewidzialny przyjaciel z dzieciństwa.

phahaha robil pewnie trening obwodowy. Np seria 5 cwiczen i sie wraca ponowniee robi ta sama serie, wiec sobie zostawil bieznie na tej predkosci, zeby mu nikt nie zajal...

Pasek wagi

yyy... na mojej siłowni Wyłączyłaby się sama :p kurde , nie mam pojęcia o co mogło chodzić . Albo psychiczny albo zajął sobie sprzęt... tylko to chyba słabe jest. 

Chciał was poderwać na bieżnię 

Trzeba ten patent przekazac Elektrycznemu. Niech wie jak zaintrygowac dziewczyny 

Pasek wagi

Robił dwa treningi na raz :P

jeżeli w ogóle na niej nie ćwiczył no to wiadomo że jakiś nie tego i tyle.

kaainka napisał(a):

po prostu jest jebni.ęty

no raczej, że debil

Imipramina napisał(a):

Robił dwa treningi na raz :P

otoz to. na jednym podnosil ciezary, a na drugim pykał cardio na biezni (w myslach:PP). koles lyknal za duzo spalaczy przed treningiem i troche przecenil swoje umiejetnosci. ciekawe czy w koncu sie zorientowl, ze nie da rady byc w dwoch miejscach naraz i polaczenie biegu na biezni z jednoczesnym dzwiganiem zelastwa jest niewykonalne. (tajemnica)

albo odpalil sobe bieznie, zeby sie maszyna rozgrzala ..(tajemnica)(smiech) 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.