- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 lutego 2018, 22:47
Hej :) jak wyglądała Wasza rozmowa kwalifikacyjna w PEPCO? Mam za 3 dni i zaczęłam się stresować. Podpowiecie coś ? Byłabym bardzo wdzięczna
21 lutego 2018, 11:57
Ale wszyscy jesteście mili... A czy praca sprzedawczyni w sklepie jest jakaś gorsza? Ja tam się każdą rozmową stresowałam, nawet jak na studiach szłam na rozmowę na stanowisko kelnerki/barmanki w osiedlowej pizzerii. Nie każdy od razu musi być dyrektorem. A nawet jak pracuje na takim stanowisku latami to też żadna ujma. A z Was bije taka pogarda, że aż źle się to czyta...
Prawda.
21 lutego 2018, 12:29
Ale wszyscy jesteście mili... A czy praca sprzedawczyni w sklepie jest jakaś gorsza? Ja tam się każdą rozmową stresowałam, nawet jak na studiach szłam na rozmowę na stanowisko kelnerki/barmanki w osiedlowej pizzerii. Nie każdy od razu musi być dyrektorem. A nawet jak pracuje na takim stanowisku latami to też żadna ujma. A z Was bije taka pogarda, że aż źle się to czyta...
to samo miałam pisać .... zapomniały woły, jak cielętami były
21 lutego 2018, 12:40
przeciez komentarze mowily, żeby się nie przejmować rozmową kwalifikacyjną, nikt nie powiedział, że to gorsza praca...
21 lutego 2018, 12:45
przeciez komentarze mowily, żeby się nie przejmować rozmową kwalifikacyjną, nikt nie powiedział, że to gorsza praca...
Czytaj między wierszami...
21 lutego 2018, 12:47
bardzo dobrze czytam miedzy wierszami i uważam, ze szukacie drugiego dna, którego nie ma
21 lutego 2018, 13:10
Przede wszystkim odpowiadaj wyczerpująco na pytania w sposób logiczny I spraw sympatyczne wrażenie. Czasami rekrutuję osoby na niskie stanowiska i naprawdę jedyne wymagania to takie, żeby osoba była rozgarnięta, ogarnięta i kontaktowa. I usmiechnięta, bo z takimi przyjemniej się rozmawia. Na 100 CV po 5 osobie wszystkie są już takie same :)
21 lutego 2018, 13:12
niby taka ?gownopraca?, ale wiecie jaka to przykrosc, kiedy po takiej rozmowie nie oddwonia? Praca w sklepie z ciuchami to wcale nie jest takie nic, zwlaszcza w miastach, w ktorych nie ma pracy. A w dodatku wiekszosc pracodawcow teraz ma wymagania z kosmosu. Najlepiej jak pracownik jest po studiach, zna 5 jezykow i ma 5 lat doswiadczenia w handlu. Kiedys aplikowalam na stanowisko sprzedawcy w sklepie z herbata w galerii handlowej i nie dostalam sie do kolejnego etapu (byly 3). Coz chyba nie posiadalam wystarczajacych kwalifikacji, zeby sprzedawac herbate i zamiatac podloge, bo to nalezalo do obowiazkow.A do autorki- zobacz sobie na youtube, teraz jest mnostwo filmikow o tym jak wyglada rozmowa kwalifikacyna czy praca w danym miejscu. Ludzie lubia dzielic sie takimi imformacjami. Najpiej przygotuj sobie gotowe odpowiedzi na tendencyjne pytania i staraj sie duzo mowic i duzo sie usmiechaj!
Bo to głupota. Potem taka osoba z nadmiarem kwalifikacji znika, bo znajdzie sobie coś lepszego.
21 lutego 2018, 13:59
bardzo dobrze czytam miedzy wierszami i uważam, ze szukacie drugiego dna, którego nie ma
Chyba jednak nie bardzo dobrze. Wydzwiek niektorych wypowiedzi byl negatywny i kilka osob to zauwazylo.
21 lutego 2018, 18:39
Bo taka pogarda jest typowo polska... Mieszkam w Szwecji i tutaj kasjerka czy dyrektor sa traktowani na takim samym poziomie. Nikt nikim nie pogardza, a w Polsce cebula musi chociaz przez chwile poczuc sie lepiej i kogos ponizyc...Ale wszyscy jesteście mili... A czy praca sprzedawczyni w sklepie jest jakaś gorsza? Ja tam się każdą rozmową stresowałam, nawet jak na studiach szłam na rozmowę na stanowisko kelnerki/barmanki w osiedlowej pizzerii. Nie każdy od razu musi być dyrektorem. A nawet jak pracuje na takim stanowisku latami to też żadna ujma. A z Was bije taka pogarda, że aż źle się to czyta...
Wlasnie sie znizylas do tego samego poziomu.
21 lutego 2018, 19:50
Z prostego tematu wyszło, że niektórzy mając problem z zrozumieniem większości postów - nie nadają się nawet na ta tytułową sprzedawczynię.
Nikt nie gardził tutaj stanowiskiem sprzedawcy - jedynie uświadamia, iż nie ma się czym stresować rozmową na tak (niskie) stanowisko.
I tyle. Bez oceniania.
Na takie stanowisko nadaje się każdy przeciętnie wykształcony człowiek. Pomijam ameby umysłowe, które nie znają podstaw liczenia w tym obliczania procentu (są tacy (dorośli) osobnicy).