Temat: Porządne buty, czyli jakie?

Jakie to sa porządne buty ? Bo zawsze jak zakładam jakiś temat odnośnie butów, to za każdym razem jest jakas rada zeby kupic porządne buty a nie takie za 50 zł :D

Wiec tak:

-nie kupiłbym butów skórzanych, bo to gryzłoby sie z moimi poglądami

-miałam nie raz buty oryginalne i nie raz zajechałam sobie takimi butami nogi(były niewygodne, zdarte do krwi)

- buty które kupuje, sa dla mnie wygodne, nie cisną i UWAGA nie niszczą mi sie po miesiącu, niektóre mam juz z 3 lata i nie sa rozklejone

- często kupuje buty które sa dostępne na deezee, reene itd jednak nie kupuje ich tam. Bo np były tam botki za 150 zł a ja te same kupiłam za 30 zl( te same, a nie podobne )

A czy gdzie kupujecie buty? 

Porządne buty to takie, w których noga się nie poci, skóra oddycha, takie buty są wygodne i trwałe na lata. Mam kilka par takich, wszystkie z Ecco: mam m.in. oficerki, wiosenne i górskie:

Niestety wszystkie buty, które zaliczyć mogę do porządnych są ze skóry. Jeśli chodzi o poglądy, to ja na przykład z mięs jadam tylko dzikie ryby, a jajka i nabiał  wyłącznie ekologiczne. Żeby było jasne nie uważam siebie za żadną wegankę (choć byłam kilka lat na diecie 100% wege, to jednak stwierdziłam, że to nie dla mnie), wegetariankę ani nawet semi-wegetariankę, ale za świadomego konsumenta. I jako taki właśnie konsument uważam wybór butów z plastiku i tworzyw sztucznych, które wyrzucę po każdym jednym sezonie (to przecież niepotrzebna produkcja śmieci) jako opcję zdecydowanie gorszą dla środowiska niż kupienie jednych porządnych butów ze skóry na wiele, wiele lat.

Kupuj buty takie, jakie podobaja sie Tobie, a nie uzytkowniczkom Vitalii. Chcesz i mozesz nosic szmaciaki za 30zl to nos! 

Moim zdaniem wszystko zalezy od stopy. Ja mam r.39, ale w lewej stopie haluksa i jakies kosci wystajace nad pieta (nawet nie potrafie tego nazwac), przez co ciezko mi znalezc wygodne buty. Najlepiej czuje sie w butach sportowych, bo sa miekkie i nic scieraja mi skory do krwi. Z innych butow to od kilku lat kupuje tylko i wylacznie skorzane, bo ladnie dopasowuja sie do stopy i zazwyczaj nie uciskaja. Poza tym noga tak mocno sie nie poci, a skora oddycha. Nie wybieram jednak takich butow, zeby mi sluzyly na lata, a jedynie ze wzgledu na budowe stop.

rzadkistolec napisał(a):

Bardzo lubię kupować buty, kupuję dużo tanich, nieskórzanych butów, bo szybko mi się nudzą, zresztą nie wydam nawet 100 zł na jakieś neonowe czółenka, w których nawet nie wiadomo, czy gdzieś wyjdę.

Kupujesz buty, żeby w nich nie chodzić? 

Ja tam kupuje buty jakie mi sie podobaja i jakie sa wygodne. najlepiej zeby nie byly za drogie. Mam sporo z ccc, bo podobaja mi sie ich fasony, a w UK malo kto bedzie takie mial wiec sa oryginalne :P 

Jedynie do chodzenia trekingowe kupuje z konkretnej firmy, bo sie pokusilam 2 razy na inne i pieniadze wywalone w bloto bo niewygodne i sie rozwalily po 1 sezonie i mam swoja ulubiona marke jesli chodzi o buty vintage. Moge je nosic tez do normalnych ciuchow na wyjscia, imprezy itd - marka droga, ale warta ceny. 

Pasek wagi

Moje stopy są bardzo wymagając, po wielu próbach obstaję przy butach z Geox, Ecco - nie są urodziwe, ale fantastyczne w noszeniu, można brać w ciemno :) 

Opcjonalnie Zign, czasami zdarza się znaleźć fajne buty w Tkmaxxx (kocham ten sklep, BTW),np Steve Madden, które są świetnie wyprofilowane. 

walcz_o_marzenia napisał(a):

Jakie to sa porządne buty ? Bo zawsze jak zakładam jakiś temat odnośnie butów, to za każdym razem jest jakas rada zeby kupic porządne buty a nie takie za 50 zł :DWiec tak:-nie kupiłbym butów skórzanych, bo to gryzłoby sie z moimi poglądami-miałam nie raz buty oryginalne i nie raz zajechałam sobie takimi butami nogi(były niewygodne, zdarte do krwi)- buty które kupuje, sa dla mnie wygodne, nie cisną i UWAGA nie niszczą mi sie po miesiącu, niektóre mam juz z 3 lata i nie sa rozklejone- często kupuje buty które sa dostępne na deezee, reene itd jednak nie kupuje ich tam. Bo np były tam botki za 150 zł a ja te same kupiłam za 30 zl( te same, a nie podobne )A czy gdzie kupujecie buty? 

Mam podobnie jak ty.

Pasek wagi

cynamonowy44 napisał(a):

jeśli noszą Ci się dobrze to kupuj takie. Nie widzę nic złego w tym :) też kiedyś takie kupowałam, ale to były buty na ok 1-1,5 sezonu i się rozpadaly. Wolałam po latach dołożyć trochę i jestem zadowolona. Teraz tylko mam skórzane pomijając trampki,  Czasem Lasocki (niska cena A jakość wg mnie super), ccc, mam też po jednej parze z Ryłko i Wojas. Arka też fajne buty ma. 

No ja właśnie wole Takue co mi się rozwala po 1.5 sezonu bo wtedy mogę sobie lupuc NOWE

Pasek wagi

.PannaKota. napisał(a):

Porządne buty to takie, w których noga się nie poci, skóra oddycha, takie buty są wygodne i trwałe na lata. Mam kilka par takich, wszystkie z Ecco: mam m.in. oficerki, wiosenne i górskie:Niestety wszystkie buty, które zaliczyć mogę do porządnych są ze skóry. Jeśli chodzi o poglądy, to ja na przykład z mięs jadam tylko dzikie ryby, a jajka i nabiał  wyłącznie ekologiczne. Żeby było jasne nie uważam siebie za żadną wegankę (choć byłam kilka lat na diecie 100% wege, to jednak stwierdziłam, że to nie dla mnie), wegetariankę ani nawet semi-wegetariankę, ale za świadomego konsumenta. I jako taki właśnie konsument uważam wybór butów z plastiku i tworzyw sztucznych, które wyrzucę po każdym jednym sezonie (to przecież niepotrzebna produkcja śmieci) jako opcję zdecydowanie gorszą dla środowiska niż kupienie jednych porządnych butów ze skóry na wiele, wiele lat.

Mam takie podobne jak te pierwsze, nie ze skóry i jestem zadowolona 

Pasek wagi

maharettt napisał(a):

cynamonowy44 napisał(a):

jeśli noszą Ci się dobrze to kupuj takie. Nie widzę nic złego w tym :) też kiedyś takie kupowałam, ale to były buty na ok 1-1,5 sezonu i się rozpadaly. Wolałam po latach dołożyć trochę i jestem zadowolona. Teraz tylko mam skórzane pomijając trampki,  Czasem Lasocki (niska cena A jakość wg mnie super), ccc, mam też po jednej parze z Ryłko i Wojas. Arka też fajne buty ma. 
No ja właśnie wole Takue co mi się rozwala po 1.5 sezonu bo wtedy mogę sobie lupuc NOWE

Możesz ;) takie buty właśnie też szybko mi przemakaly. Buty Lasocki skóra to koszt ok 150-180zł. A często sztuczna skóra czy coś podobnego sztucznego nawet w ccc jest za 120zł. A sklepie osiedlowym też jakis sztuczny materiał za nawet 160zł. Wg mnie kilka groszy doloze i nie martwię się  że w kolejnym sezonie czeka mnie kupno butów, które  nie spełniają swojej funkcji.

Pasek wagi

Ale jak się kupuje co sezon, to jak uzbierać fajną kolekcję butów bez kupowania kilku nowych co roku? Dzięki temu, że mam dobre buty, mam kozaki po kilka lat, nadal w bardzo dobrej kondycji. Wiem, że przez kolejne sezony tych klasyków nie będę wymieniać, mogę budować jakąś szafę. A z tandetą jest tak, że non stop coś kupujesz i non stop nic nie masz (no chyba, że ktoś kupuje buty na jedno wyjście, jakieś szpilki itd - to jeszcze rozumiem, przy butach na co dzień nie ogarniam). Widzę to najbardziej po tshirtach. Co sezon kupowałam z 10 i co sezon 10 wywalałam. Jaki w tym sens? 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.