- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 lutego 2018, 18:40
Od miesiąca spotykam się z chłopakiem pierwszym w zyciu. On 4 marca zostanie chrzestnym córki swojej siostry i prosi mnie bym szła z nim.Ja się trochę krępuje i uwazam ,ze to za wcześnie dziś mu o tym powiedziałan i strasznie się wkurzył.On był już raz u mnie w domu ja u niego też.Po mszy bedzie obiad w mieszkaniu i tylko rodzice dziadkowie i chrzestni dziecka. Czy powinnam tam iść i co ewentualnie dać w prezencie?
17 lutego 2018, 18:49
Ja bym pewnie poszła, nie widzę żadnych przeszkód. Kupiłabym coś drobnego, prezent przecież da on, a poszlibyście jako para. Ale jeśli Ty się czujesz z tym, to nie musisz iść. To znaczy, nie widzę też nic złego w odmowie :)
Edytowany przez 17 lutego 2018, 18:50
17 lutego 2018, 18:51
jeżeli myślisz o nim powaznie bez względu na to co los przyniesie bo tego nie jesteśmy wstanie przewidzieć to idź natomiast jeżeli masz go za przelotnego chłopaka to odpuść po co zawracać mu gitarę
17 lutego 2018, 18:52
jeżeli myślisz o nim powaznie bez względu na to co los przyniesie bo tego nie jesteśmy wstanie przewidzieć to idź natomiast jeżeli masz go za przelotnego chłopaka to odpuść po co zawracać mu gitarę
Tez mysle o nim powaznie ;)
17 lutego 2018, 19:06
A ja bym nie poszła na Twoim miejscu bo dla mnie by było za wcześnie, zwłaszcza, że to kameralna, rodzinna impreza. Jesli macie być razem to jeszcze niejedna impreza rodzinna, święta czy inne okazje do świętowania w gronie rodzinnym przed Wami. Co się odlecze to nie uciecze.. dla mnie miesiąc związku to jest nic.. dopiero się poznajecie nawzajem tak naprawdę. Ja bym się czuła niezręcznie na takiej imprezie.
17 lutego 2018, 19:28
Ja mam mieszane uczucia. Tzn. jesteście razem dopiero miesiąc, to są chrzciny i dość kameralna impreza w ścisłym gronie bliskich osób i ja czułabym się niezręcznie na Twoim miejscu jako gość, dwa jako osoba organizująca takie chrzciny też czułabym się niezręcznie. Zapraszający są rodzice dziecka i na takie uroczystości chodzi się z małżonkiem, narzeczonym, długoletnim partnerem. Nie jest to wesele gdzie zaprasza się z dowolną osobą towarzyszącą, aby goście mogli się dobrze bawić, bo nie o to chodzi. Chyba nawet nie znasz się z jego rodziną zbyt dobrze.
Z drugiej strony miło, że facet o Tobie pomyślał i ci to zaproponował rozumiem, że wyszło to od rodziców dziecka, a nie jest to jego samowolka. Miałaś prawo wyrazić swoje obawy, miałaś prawo poczuć się trochę z tym dziwnie i nie rozumiem kompletnie jego reakcji. Powinien Cię zrozumieć, albo próbować przekonać, że jestes tam mile widziana i rodzice dziecka nie mają nic przeciwko, abyś z nim przyszła . Nie rozumiem o co się wścieka.
17 lutego 2018, 20:05
nie poszlabym, to tylko miesiac, widzicie sie pewnie raz, dwa razy w tyg, wiec bez przesady zgrywac powazny zwiazek. Raczej na miejscu jego rodziny nie bylabym "zla", ze nie przyszlas.
17 lutego 2018, 21:28
Moim zdaniem to trochę za wcześnie. Ale z drugiej strony chyba myśli o Tovie poważnie skoro chce żebyś towarzyszyła w tym dniu.
17 lutego 2018, 22:20
rozumiem twoje obiekcje i tez nje poszłabym, co innego impreza na 200 osób a co innego kameralne spotkanie w gronie najbliższej rodziny. Natomiast zastanawia mnie dlaczego sue wkurzył, dlaczego tak mu zależy żebyś poszła i jakie są jego argumenty.