- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
22 marca 2011, 10:15
Pewnie nie jedna z was tak ma. W odchudzaniu mam lepsze i
gorsze dni nie chodzi już o wytrzymałość na dietę a o samopoczucie stanęłam
dziś na wadze 64, 8 a jeszcze 2 miesiące temu było 73, 8 wszystko jest super
przez chwilę się cieszę oglądam się w lustrze patrzę gdzie ile mi ubyło. Idę na
górę robić sobie śniadanie i słyszę od bratowej już dobrze wyglądasz przejdź na
stabilizację oczywiście myślę sobie w duchu, W KTÓRYM MIEJSCU DOBRZE WYGLĄDAM? cały
czas przed czuje się jakbym była w tym 73 kilowym ciele ja nie mogę pomyśleć o
sobie że jestem szczupła ( nawet napisanie tego mnie zastanawia czy sobie nie
schlebiam)
nie chce wpaść w anoreksje nie chce budzić się co dzień i 20 godz. myśleć o
diecie bo o niczym innym nie myślę przed wyjściem oglądam się 100 razy i pytam
po 2000 czy dobrze wyglądam ehhh nie wiem co robić
22 marca 2011, 11:04