Temat: Czy istnieje przyjaźń damsko- męska?

Jak w temacie. Czy wg Was istnieje przyjaźń miedzy mężczyzną a kobietą? Załóżmy że jesteście w szczęśliwym małżeństwie i macie przyjaciela faceta,  fizycznie on się Wam podoba, a Wy jemu, zwierzacie się sobie ale nic po za tym. Czy Waszym zdaniem takie coś może funkcjonować, czy jednak nie? I czy Wg Was mężczyzna może rozumieć lepiej kobietę niż inna kobieta? 

Dziwna troche ta przyjazn, kiedy postrzega sie ja przez "on podoba sie jej, a ona jemu".

Pasek wagi

Prosta odpowiedź mojego psychologa: przyjaźń damsko męska istnieje ale jest rzadkością i jest wtedy kiedy dwie osoby łączy stosunek na zasadzie brat-siostra bez żartów i podtekstów seksualnych.

Pasek wagi

Istnialaby gdyby faceci przestali myśleć fujarami..:)

Nigdy się z taką nie spotkałam. Każda moja przyjaźń z facetem kończyła się, że mi miłość wyznawał, a ja musiałam ucinać kontakt. Nie znam też nikogo kto by takiej przyjaźni doświadczył i nie wylądował w łóżku. Poza tym ja nie wierzę w przyjaźń od dawna. 

bellleza napisał(a):

Istnialaby gdyby faceci przestali myśleć fujarami..:)

Świetne :D ale prawdziwe jednak... :)

nie istnieje przyjaźń damsko męską wcześniej czy później ktoś się zakocha

Pasek wagi

Nie wierze w takie przyjaznie. Mowie z doswiadczenia. Przejechalam sie kilka razy na wieloletnich “przyjazniach”. Zawsze okazywalo sie ze to nie “tylko” przyjazn, nawet jesli na poczatku tym bylo czy tez wydawalo sie byc.

Bedac w zwiazku (powaznym) nie wyobrazam sobie przyjazni z facetami, tak by mi sie podobali, bym im sie zwierzala. Od tego mam meza;-)  Mozna miec kumpli, np w pracy, czasem zejsc na tematy mocno poza sluzbowe, ale nie w kontekscie w jakim to opisujesz. 

Tak, ale nie w wersji tak jak piszesz on podoba się jej, a ona jemu. Nie ma szans według mnie. Mam przyjaciela faceta, mogę to powiedzieć z pełnym przekonaniem, znamy się jak łyse konie, nawet mieszkaliśmy razem kiedyś (po przyjacielsku, nigdy nie było nic, nawet podtekstów), ale żadnego z nas nie pociąga to drugie. Nigdy nawet nie doszło do sytuacji, że byliśmy pijani i zaczęliśmy się do siebie kleić czy coś w tym stylu. Relacja totalnie aseksualna. 

W innych przypadkach raczej się nie da. No chyba że friends with benefits, ale to śliska sprawa...

No tak,o co wam chodzi z tą seksualnością :P. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.