Temat: Napiwki

Wiem ,ze na forum dietetycznym pewnie nie macie z tym do czynienia, ale czy dajecie napiwki dostawcom pizzy? Jesli tak to dlaczego , jesli nie tez dlaczego :)

LewToltoi napisał(a):

PurpleCloud napisał(a):

Co za glupie gadanie :D Zapytales czy dajemy i zeby napisac dlaczego. A jak juz napiszemy swoje zdanie (np. placimy online i nie trzymamy kasy specjalnie dla dostawcow, bo nie zamawiamy czesto) to nam mowisz, co mamy myslec "Wystarczy powiedziec, nie daje bo wg mnie dostawca nic nie takiego nie robi i tyle"
bo bardziej chodzilo mi o to dlaczego ktos nie daje,(np bo dostawca g. robi) lub jesli daje (np. bo chce docenic dostawce) a w zamian dostalem wykrety, nie daje bo place online, nie daje bo zawsze wtedy ktos mi umiera z rodziny i zapominam itp. Mozna zrozumiec jednak ze ktos ogolnie daje ,ale nie zawsze bo bywa ze nie ma drobnych. Ale jezeli zawsze ktos nei ma drobnych to jest to celowe dzialanie :] Tak mowi statystyka

Ja zamawiam jedzenie do domu zawsze spontanicznie, nigdy nie planuje np rano, ze wieczorem cos zamowie... wiec nie bede wychodzic z domu do banku wybrac 10 euro i jeszcze je rozmieniac, zeby dac napiwek :P A zamawiam bardzo rzadko, czesciej chodze do restauracji, wtedy wyciagam gotowke po drodze i tam juz daje napiwek.

Pasek wagi

Salacja napisał(a):

LewToltoi napisał(a):

Salacja napisał(a):

LewToltoi napisał(a):

no i widzicie :P da sie dawac napiwki jak sie placi online jak ktos chcei nie jestem dostawca :]
To czemu tak o te napiwki walczysz? To nie jest przymus, nikt nie musi miec gotowki w domu, czego nie rozumiesz?
nie walcze o napiwki , walcze z wymowkami :] czego nie rozumiesz? :]
To, ze traktujesz jako wymowke to, ze niektorzy ludzie nie maja w domu bilonu, co nie jest wymowka tylko zwyczajnie nie maja. To takie trudne?

ale i tak ciebie sie nie czepiam, bo od razu napisalas ze nie dajesz bo nie uwazasz ze sie nalezy i ok.

ojej, to od razu trzeba było zapodać wątek: dlaczego nie dajecie napiwków. Miałbyś czarno na białym info bez nie potrzebnych scysji, a tak to dyskutanci czują, ze muszą się tłumaczyć by wyciągasz jednoznaczny wniosek z niejednoznacznych wypowiedzi.

LewToltoi napisał(a):

Salacja napisał(a):

LewToltoi napisał(a):

Salacja napisał(a):

LewToltoi napisał(a):

no i widzicie :P da sie dawac napiwki jak sie placi online jak ktos chcei nie jestem dostawca :]
To czemu tak o te napiwki walczysz? To nie jest przymus, nikt nie musi miec gotowki w domu, czego nie rozumiesz?
nie walcze o napiwki , walcze z wymowkami :] czego nie rozumiesz? :]
To, ze traktujesz jako wymowke to, ze niektorzy ludzie nie maja w domu bilonu, co nie jest wymowka tylko zwyczajnie nie maja. To takie trudne?
ale i tak ciebie sie nie czepiam, bo od razu napisalas ze nie dajesz bo nie uwazasz ze sie nalezy i ok.

Wiem, ze sie mnie nie czepiasz, chodzi mi o to, ze uczepiles sie placenia karta i braku gotowki. Jakby ludzie specjalnie nie mieli drobnych w domu by przypadkiem nie dac napiwku. Swiat idzie do przodu, coraz wiecej ludzi ma tylko pieniadze na karcie, wiec nie rozumiem dlaczego tak dziwi Cie brak drobnych.

LewToltoi napisał(a):

PurpleCloud napisał(a):

Co za glupie gadanie :D Zapytales czy dajemy i zeby napisac dlaczego. A jak juz napiszemy swoje zdanie (np. placimy online i nie trzymamy kasy specjalnie dla dostawcow, bo nie zamawiamy czesto) to nam mowisz, co mamy myslec "Wystarczy powiedziec, nie daje bo wg mnie dostawca nic nie takiego nie robi i tyle"
bo bardziej chodzilo mi o to dlaczego ktos nie daje,(np bo dostawca g. robi) lub jesli daje (np. bo chce docenic dostawce) a w zamian dostalem wykrety, nie daje bo place online, nie daje bo zawsze wtedy ktos mi umiera z rodziny i zapominam itp. Mozna zrozumiec jednak ze ktos ogolnie daje ,ale nie zawsze bo bywa ze nie ma drobnych. Ale jezeli zawsze ktos nei ma drobnych to jest to celowe dzialanie :] Tak mowi statystyka

Idąc Twoim tokiem rozumowania powinnam sobie teraz założyć temat pod tytułem "dlaczego niektórzy faceci wmawiają innym, że brak bilonu to wykręt i niechęć do przyznania, że tak naprawdę nie chcą dawać napiwków" i uznawać w nim tylko dwie odpowiedzi "bo to ci..apy" i alternatywnie "bo są tępi". Jak ktoś mi napisze coś innego to mu odpowiem, że szuka wykrętu i nie potrafi spojrzeć prawdzie w oczy, tak czysto statystycznie. 

zawsze daję, staram się dać zawsze 2-5 zł. Osoby, które pracowały w gastro, wiedzą, jakie to miłe :)

be.fit.2015 napisał(a):

zawsze daję, staram się dać zawsze 2-5 zł. Osoby, które pracowały w gastro, wiedzą, jakie to miłe :)

Ja daję zawsze kelnerom. Praca dostawcy jest dla mnie tak samo gastro jak bycie kasjerem. Przez ręce kasjera też przechodzi jedzenie z takim samym zaangażowaniem w gastro jak u dostawcy, a napiwków nie dostaje :-(

pizzy nie zamawiam, ale jeśli chodzi o dostawcę jedzenia to zwykle tak. O ile jest o czasie. Daję ok. 10% wartosci zamowienia.

Wilena napisał(a):

Tak samo jak kelnerom, daję jeżeli są w porządku, co w przypadku dostawcy pizzy oznacza dla mnie, że czekam tyle (albo krócej) niż mi powiedzieli przez telefon. 

Dokładnie tak samo. 

zamawiam raz do roku, więc zawsze daje tyle co policzą bez zastanowienia.

Kurierowi zawsze zostawiam kilka groszy. Zależy jak końcówka kwoty wygląda. 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.