Temat: Mukbang czyli Eating Show... objadanie się przed kamerą

Rozumiecie fenomen tych filmików? Poniekąd gdzieś dostrzegam ich ideologie... pogaduchy przy jedzeniu, ale to co wkrada się do internetu jest wręcz przerażające. To jak pozwolenie na objadaniem się jedzeniem  najgorszego gatunku i zyskania przy tym aprobaty (dużej dezaprobaty oczywiście też) ale są fani tego typu treści. Każdy może robić co chce.... ale czy np w tym przypadku jeszcze jest to ok?

https://www.youtube.com/watch?v=jq-E7xBHs8g&t=571s

W Internecie to jest wszystko, więc te filmiki mnie nie dziwią. Ale nie lubię czegoś takiego oglądać, wolę już stracić te 10 czy 20 min na coś innego (często równie bezsensownego) :)

Nieapetyczne są dla mnie te filmiki,chociaż może kogoś to kręci no cóż nie wnikam :D

Bez sensu :o

Pasek wagi

Od roku to oglądam, mam swoich ulubionych youtuberów. Rozumiem ideę, rozumiem fenomen, a co się odnajduje w takich filmikach, to już zależy indywidualnie. Nie rozkminiam, dlaczego tyle jedzą i jak dają radę, bo sama wychodzę z kompulsywnego objadania się i jak widzę posty "paczka mrożonych warzyw i woreczek ryżu to nie do przejedzenia" to widzę, jak daleko mi jeszcze do normalności. Lubię patrzeć, jak objada się ktoś, a nie ja. Czasem oglądam, gdy mam ochotę na jakieś konkretne jedzenie.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.