Temat: Mukbang czyli Eating Show... objadanie się przed kamerą

Rozumiecie fenomen tych filmików? Poniekąd gdzieś dostrzegam ich ideologie... pogaduchy przy jedzeniu, ale to co wkrada się do internetu jest wręcz przerażające. To jak pozwolenie na objadaniem się jedzeniem  najgorszego gatunku i zyskania przy tym aprobaty (dużej dezaprobaty oczywiście też) ale są fani tego typu treści. Każdy może robić co chce.... ale czy np w tym przypadku jeszcze jest to ok?

https://www.youtube.com/watch?v=jq-E7xBHs8g&t=571s

Czy ona naprawdę przez 25 minut je i tyle? I na tych pozostałych filmikach tak samo?

Czy ktoś w ogóle jest w stanie wytłumaczyć, czemu coś takiego ma służyć i w jakim celu ktoś to ogląda? Jakieś zboczenia czy coś? Nie wiem, naprawdę nie potrafię zrozumieć...

Przejrzałam internet i takich jak pokazałaś jest mnóstwo :( Smutno mi jak na to patrzę :( I zastanawia mnie skąd ona ma pieniądze na tyle jedzenia, bo raczej z taką waga praca odpada

Yyy, te amerykańskie mukbangi to są spaczone, obżerają się najgorszej jakości żarciem i tyle. Oryginalny mukbang jest populary najbardziej w Koreii, Japonii, też trochę w Chinach, jest to stream online i osoba je normalne domowe jedzenie + rozmawia z widzami. I chodzi w tym wszystkim jedynie o to, że w ich świecie ludzie są samotni i niektórym jest lepiej chociaż z wirtualnym towarzystwem.

Na tych azjatyckich zawsze fajne żarcie :-D

Ja swojego czasu oglądałam ale tylko tych 'normalnych' czyli nagrywała jak je normalnej porcji obiad i tak jak mówisz pogaduszki. Brzydzi mnie natomiast mukbang typu 5 pizz i krążki cebulowe w 30 minut. :) 

widzialam takie cos w wersji bodajze koreanskiej, tam takie vlogi sa na topie

Kurde zabijcie mnie, ale mi się te jej showy podobają :) Jakoś tak mnie to uspokaja... a poza tym dowiedziałam się np., że jest coś takiego jak cronut :) Chyba tylko u niej lubię takie showy. Może dlatego, że u niej widać autentyzm... widać, że to lubi, bo u  innych średnio. Chyba tutaj gruby człowiek będzie bardziej autentyczny niż instagramowa laska kąsająca 1mm kawałek batonika.

.king. napisał(a):

w Chinach, jest to stream online i osoba je normalne domowe jedzenie + rozmawia z widzami. I chodzi w tym wszystkim jedynie o to, że w ich świecie ludzie są samotni i niektórym jest lepiej chociaż z wirtualnym towarzystwem.Na tych azjatyckich zawsze fajne żarcie :-D

A tutaj babka testuje po prostu zamiast domowego jedzenia zamawiane. Ja np. lubię przed zamówieniem czegoś w knajpie sprawdzić jak to wygląda i co to, poczytać opinie i rekomendacje. Myślę, że nie tylko ja, bo w miejscach google ludzie często wrzucają zdjęcia jedzenia po swoim pobycie w danym miejscu. Jest w necie mnóstwo blogów z testami np. batonów, czekoladek, ciast w cukierni i różnych dań... ludzie kroją te rzeczy, pokazują środek na zdjęciach , opisują... tutaj po prostu zamiast zdjęć jest film, który pokazuje imo więcej, bo można np. zobaczyć strukturę danego dania czego nie odda zdjęcie. No a druga sprawa na pewno taki kanał kręci feedersów. A może komuś pomoże w zapanowaniu nad sobą kiedy ma się ochotę rzucić na paczkę ciastek? Zobaczy taką panią i pomyśli - nie chcę skończyć jak ona?

Pasek wagi

Mnie brzydzą osoby, które nazywajc to kolokwialnie "wpierdzielają".

Nie rozumiem i nie oglądam, ale mnie nikt do tego nie zmusza, więc problem z głowy. Nad czym się zastanawiasz? A wiesz, ile jest rodzajów filmów, o których nie masz pojęcia? Każdy z nich będziesz tak przeżywać?
Pasek wagi

LeiaOrgana7 napisał(a):

Nie rozumiem i nie oglądam, ale mnie nikt do tego nie zmusza, więc problem z głowy. Nad czym się zastanawiasz? A wiesz, ile jest rodzajów filmów, o których nie masz pojęcia? Każdy z nich będziesz tak przeżywać?

Nie przeżywam... a jaki Ty masz problem? Można komentować różne rzeczy... 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.