Temat: gdzie kupujecie ubrania?

Cześć. Tak jak w temacie.  Jakie marki ubrań i sklepy internetowe polecacie? Szukam ubrań dobrej jakości ale nie za 1000 zł.

BridgetJones52 napisał(a):

Ja od kilku lat jestem wierna marce Orsay. Kiedyś cena była przystępna, ale i jakość całkiem niezła. Niestety, od jakiegoś czasu jakość ich ubrań pozostawia bardzo dużo do życzenia, choć trzeba przyznać, że są tani. Sama muszę znaleźć jakąś nową markę, więc sama chetnie poczytam :)

Ja nie sądzę, że jakość się zmieniła, ja jestem ich wierną klientka od lat ;) teraz mają fajną politykę zwracania rzeczy online w sklepie stacjonarnym bez żadnych problemów, więc czasem zdarzy mi się coś kupić również online u nich :) 

LoginAla napisał(a):

jurysdykcja napisał(a):

Patrzę na to nife - pierwszy ciuch, który wpadł mi w oko, 99 euro za sweter z poliestru? wtf :S Za tę cenę można kupić kaszmir, albo przynajmniej 100% wełny.
Patrzyłam głównie na sukienki :) Kupiłam za ok. 125 zł. Skład: 60% poliester, 35% wiskoza, 5% elastan. Taki skład jak na sukienkę za tę cenę i o takim fasonie (ponoć idealny dla mojej sylwetki) -  mi odpowiada. I jeszcze spodnie za ok. 95 zł (skład taki sam). Jak okażą się kiepskie to odeślę i zapomnę o tej firmie.   

No skład bardzo słaby, ponad połowa to sztuczny materiał, nie pocisz się w tym?? Cena nieporównywalna z jakością materiału zupełnie. 

akitaa napisał(a):

LoginAla napisał(a):

jurysdykcja napisał(a):

Patrzę na to nife - pierwszy ciuch, który wpadł mi w oko, 99 euro za sweter z poliestru? wtf :S Za tę cenę można kupić kaszmir, albo przynajmniej 100% wełny.
Patrzyłam głównie na sukienki :) Kupiłam za ok. 125 zł. Skład: 60% poliester, 35% wiskoza, 5% elastan. Taki skład jak na sukienkę za tę cenę i o takim fasonie (ponoć idealny dla mojej sylwetki) -  mi odpowiada. I jeszcze spodnie za ok. 95 zł (skład taki sam). Jak okażą się kiepskie to odeślę i zapomnę o tej firmie.   
No skład bardzo słaby, ponad połowa to sztuczny materiał, nie pocisz się w tym?? Cena nieporównywalna z jakością materiału zupełnie. 

Nie pocę się nadmiernie. Niby staram się kupować lepsze jakościowo ubrania, ale przyznam, że wolę np. bluzki 100% sztuczne niż 100% jedwab. Sztuczne wyglądają świetnie, nie muszę ich prasować, nic się nie gniecie podczas noszenia. Jedwab po zdjęciu kurtki/swetra wygląda jak wyjęty psu z gardła :) Różnica cenowa ogromna, a nijak tej jakości nie czuć i nie widać, pod pachami sucho i tu i tu. Większą wagę przykładam do swetrów, tutaj lubię jak jest dużo wiskozy lub wełny (jest mi wtedy po prostu cieplej).

Pasek wagi

nie porownywalabym jedwabiu z poliestrem, przepraszam. Jedwab oddycha i maprawde da się poznać na rzut oka. Nawet wygnieciony.

Pasek wagi

MadameRose napisał(a):

Massimo Dutti, Zara, Mango, Tommy Hilfiger, Calvin Klein jeans, Levis, Wrangler, Lee, Pepe Jeans, Ochnik, Wółczanka/Lambert, Reserved, Mohito, H&M. Internet: zalando, Answear, eobuwie, Gomez.

klubik :P

krolowamargot1 napisał(a):

nie porownywalabym jedwabiu z poliestrem, przepraszam. Jedwab oddycha i maprawde da się poznać na rzut oka. Nawet wygnieciony.

A ja porównuję. I wolę sztuczne bluzki za 100 zł, niż jedwabne za 500 zł. Nie gniotą się, nie pocę się w nich, wyglądają elegancko, mogę je wyprać w pralce z innymi ubraniami, nie wymagają prasowania, są tanie. Teoretyczne zalety jedwabiu znam, w praktyce mnie nie przekonują. Jedwabne wiszą w szafie i może raz na miesiąc którąś założę. I tylko ja wiem, że mam na sobie ten super włoski jedwab. Przeciętny zjadacz chleba nie rozpozna. Bo większość ludzi nawet w ręku nie miała takiej bluzki.

Pasek wagi

LoginAla napisał(a):

krolowamargot1 napisał(a):

nie porownywalabym jedwabiu z poliestrem, przepraszam. Jedwab oddycha i maprawde da się poznać na rzut oka. Nawet wygnieciony.
A ja porównuję. I wolę sztuczne bluzki za 100 zł, niż jedwabne za 500 zł. Nie gniotą się, nie pocę się w nich, wyglądają elegancko, mogę je wyprać w pralce z innymi ubraniami, nie wymagają prasowania, są tanie. Teoretyczne zalety jedwabiu znam, w praktyce mnie nie przekonują. Jedwabne wiszą w szafie i może raz na miesiąc którąś założę. I tylko ja wiem, że mam na sobie ten super włoski jedwab. Przeciętny zjadacz chleba nie rozpozna. Bo większość ludzi nawet w ręku nie miała takiej bluzki.

No niestety tak jest. Drogie ubrania, żeby wyglądać, wymagają trochę zachodu. Czarny, wełniany płaszcz trzeba non stop odkłaczać - puchówki nie. Swetry z kaszmiru trzeba prać ręcznie, w szamponie, a potem wygniatać ręcznikiem - akryl wrzucasz do pralki. To samo z jedwabiem czy lnem - pochłaniają nie  tylko pieniądze, ale też czas. Ale jak je odpicujesz, to masz właśnie ten "luksusowy" look, który ciężko zdefiniować.

a jeszcze mam pytanie odnośnie kupowania ubrań w zagranicznych sklepach internetowych. Jak to wygląda? Opłaca się? Jak ze zwrotami?

W europie jest ok, choć zwracając towar chyba zawsze będziesz tracić na przesyłce. Za to przy zakupach z USA trzeba kalkulować cło itd, więc cena potrafi znacznie wzrosnąć (na cieniach z USA za 45 euro musiałam dopłacić 50% dodatkowo we Fr - więc trochę kicha) - radzka ma filmik o zakupach online, na co zwracać uwagę itd..

Zazwyczaj New Look, Zara, Mango, Top Secret, Orsay i muszę zaznaczyć, że zdecydowanie trzeba pomacać materiał i sprawdzić skład bo wydając 150 zł na koszulę chcę być pewna, że jest wykonana z naturalnego materiału.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.