Temat: Nauczyciel - kto ma lepiej?

Pomijając wszelkie inne aspekty (m.in. kwestię nadawania czy nienadawania się na nauczyciela) i skupiając się tylko na wykształceniu. 

Kto prędzej dostanie dobrą pracę?

1. Nauczyciel mający licencjat i magisterkę z matematyki nauczycielskiej oraz podyplomówkę (1,5 roku zaocznie) z nauczania wczesnoszkolnego i przedszkolnego.

2. Nauczyciel mający licencjat i magisterkę z matematyki nauczycielskiej oraz licencjat z nauczania wczesnoszkolnego i przedszkolnego.

Czy dla pracodawcy jest to w ogóle jakakolwiek różnica?


Generalnie w planach miałam opcję nr 1, ale przez problemy prywatne zawaliłam egzamin licencjacki. Teraz jestem 2 lata w dupę przez nadrabianie różnic programowych (kochana reforma edukacji </3) i zamiast podyplomówki chce zacząć drugi licencjat. Chyba potrzebuję potwierdzenia, że lepiej wyjdę kończąc na 2 opcji.

Pasek wagi

Na Twoim miejscu wzielabym sie ostro do pracy, a nie gadala na Vitalii o bzdurach. Dzisiaj mi pisalas, ze ja sie pograzam /w jakims temacie, ktory mnie nawet nie interesuje/. Zas sama widze masz balagan w zyciu naukowo-zawodowym, stoisz w miejscu, a nawet jestes zbuszona do cofania sie.. Rob cokolwiek, tak, aby miec dyplom w reku, bylebys dala rade skonczyc, a nie co ci obcy ludzie powiedza. 

nauczanie poczatkowe to strata czasu.....straszna nadprodukcja jest... lepiej zrobic jezyk, drugi scisly albo cos artystycznego-jesli masz zaciecie. 

Rybka - jakby wszystko bylo zalezne tylko ode mnie to by swiat byl inny. Ale nie jest.

Nitka - już mam dwa przedmioty po studiach - matematyke i informatyke :) Niestety wszystkie inne kierunki wymagaja ode mnie ponownego przystepowania do matury (nie mam zdanych dodatkowych przedmiotow, a wiekszosc z nich to dla mnie męka) i jestem jezykowym niedorozwojem :(

qwerty - dzieki za opinie :) 

Pasek wagi

Jakie to ma znaczenie, skoro obydwa połączenia wydają mi się mocno egzotyczne? Po co Ci matematyka z nauczaniem wczesnoszkolnym? Bez sensu.

To już lepiej skończ drugą specjalizację, np. fizykę, coś blisko matmy.

Mówisz, że jesteś dwa lata w plecy i nie masz nawet tytułu licencjata a zastanawiasz się nad drugim kierunkiem? Serio? Przecież nie radzisz sobie z jednym.

Ja skończyłam polonistykę, a po studiach licencjackich podjęłam studia magisterskie na tym samym kierunku i jednocześnie drugie studia magisterskie na kierunku bibliotekoznawstwo. Wszystko dziennie, obronione w terminie. Myślę, że to dobre rozwiązanie, bo na studiach mgr jest dużo mniej zajęć i da się pogodzić dwa kierunki.

W dzisiejszych czasach? Członek PiS z laurką od lokalnego proboszcza.

z dobra *** dostaniesz się po wszystkim I niczym, a kierunek zrobisz w między czasie.  Słyszałam o byciu kosmetologiem i tylko mgr Z przedszkolnej. Praca od razu po obronie.  Tak że nie papier tu ważny. 

Pasek wagi

StrongSeba napisał(a):

W dzisiejszych czasach? Członek PiS z laurką od lokalnego proboszcza.

Sebixie synu Janusza. Współczuję. Ależ jesteś zaściankowy.

tez  jak wyzej pisano nie we po co laczyc matematyke i wczsnoszkolna ????

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.