Temat: Jakie znacie smieszne okreslenia na to, ze ktos lubi sobie wypic lub jest pijany

jak tylko podpity tak na wesolo to kiedys mowilo sie w mojej "wiosce" "drinkniety", "nabzdryngolony" to byl wyzszy stopien napicia, juz taki nie do rozmowy.

Jest: sponiewierany, pijany w sztok, pijany jak bela, narąbany w trzy dupy, na bani, nawalony, wcięty, wstawiony, struty, w stanie nietrzeźwym, nie pierwszej świeżości, zalany w trupa, ululany; zapił pałę, uchlał się jak świnia, popłynął

Lubi: przechylić kieliszek, obalić setę, zatankować, dawać w palnik, nabzdryngolić się

Ma ciasne buty, ale dziś wieje, nawalony, pijany jak bela, zachlał pałę, zaliczył zgona, nabzdryngolony, 

Jest nadziabany :D

U mnie sie mowi na pijanego naczytany, np ktos naczytal sie kilka tomow, a ktos inny naczytal sie zaledwie polowe ksiazki. Na monopolowy mowimy biblioteka -  nie jest to naturalnie ksiegarnia, bo czasami ksiazki sie "zwraca" (niektorzy zwracaja ksiazki, chociaz nie skonczyli nawet czytac). Nastepnego dnia, zdarza sie, ze ktos nie pamieta czego sie naczytal.

mozna: upodlic sie na calego, 

Jest: napruty jak szpak, nie pierwszej trzezwosci, pijany jak bela, jest nietomny (od nieprzytomny), nie kontaktuje z otoczeniem, 

Jest dziabniety :) 

Nie w pełni sił :P 

jeszcze mi sie przypomnialo: nak******y jak dzika swinia, lekko niepchaj, skuty, lezy wygly (od wygiety) 

nawalony jak szpadel