Temat: Jak zmieniła się wasza figura po ciąży?

Jak na zdjęciach  w pamiętniku. W ciąży 13kilo na plus, miesiąc po zostały mi 3 i to już raczej bez diety i ćwiczeń nie zejdzie mimo kp. Więc muszę poczekać, aż fizycznie będę zdolna do intensywnego wysiłku.

Rozstępów brak, cellulitu i zwisów brak, brzuch się wchłonął w 2 tygodnie praktycznie. Nadal jest miękki i tłusty, ale już nie "ciążowy". Za to tyłek mam szerszy i skład ciała znacznie się pogorszył mimo zbliżonej wagi. U wysportowanej osoby tę utratę mięśni mega widać. To chyba mnie najbardziej boli.

Ćwiczyłam na siłowni praktycznie do końca ciąży, co drugi dzień, pilnowałam też kaloryczności jedzenia, żeby się mieścić w zaleceniach dla ciężarnych.

jurysdykcja widziałam twoje zdjęcia, jak na osobę która niedawno urodziła świetnie wyglądasz. Masz piękny brzuszek, w ogóle po nim nie widać oznak ciąży a te 3 kilo z czasem jak odzyskasz siły na pewno spadnie i dawna kondycja też powróci;) 

zapraszam do swojego pamiętnika. Wróciłam po obu ciążach do formy 

przed ciaza wazylam 65kg/162cm. 10mies po porodzie waze raz 47 raz 48kg takze moge rodzic dzieci 

Przytyłam prawie 30 kilo w ciąży, z czego 12 tylko i wyłącznie w 9 miesiącu. Cała ciąża mdłości, wymioty, brak apetytu, oprócz nocnych zachcianek na zupę pomidorową z ryżem. Z tym, że to ciąża w dużej mierze leżąca, zagrożona+ nadciśnienie ciążowe+ stan przedcukrzycowy(też tylko w ciąży). No i mi się spieprzyły hormony i pół roku po porodzie jeszcze tyłam, jak się uregulowały to dieta i ruch, tak sobie walczę :P Nie bierz sobie zbyt do serca mojej wagi, bo tu było dużo zagrożeń życia, nawet do 8 miesięcy po porodzie(cc) nie mogłam sobie pozwolić na nic więcej niż krótkie spacery, więc ma się to nijak do zdrowej ciąży i porodu ;)

No to genetyka w dużym stopniu plus właśnie to, jak ciąża przebiega i czy nie ma komplikacji. Styl życia chyba ma drugorzędne znaczenie, o ile ktoś się nie głodzi, albo nie obżera. U mnie w rodzinie nikt nie ma rozstępów. Na całym ciele mam jeden. A rozstępy niestety pogarszają napięcie skóry. Do tego, co mnie zadziwiło, nie miałam problemów z rozejściem mięśni brzucha - co też robi ogromną różnicę. U mnie mięśnie się zeszły praktycznie po tygodniu. 

U mnie niewiele się zmieniło, urodziłam niecałe 2 lata temu. W ciąży przytyłam ok. 12kg, 5kg zeszło zaraz po porodzie i potem waga ani drgnęła, bez względu na to co robiłam, dopóki karmiłam piersią. 9 m-cy po porodzie, kiedy karmiłam już tylko 1-2 razy dziennie, waga nagle zaczęła powoli spadać i po 2-3 miesiącach do wagi sprzed ciąży.

Jędrność ciała nie ta sama, ale nie winię za to ciąży tylko zmianę stylu życia. Zarówno przed ciążą jak i w trakcie byłam bardzo aktywna i dużo trenowałam, teraz mam inne "projekty życiowe" i na dużą aktywność nie starcza mi już czasu. Ale to też nie ze przez dziecko, tylko przeze mnie. Brzuszek mam bardziej miękki i mniej zwarty, kilka bardzo płytkich rozstępów, jak nie wiesz, gdzie patrzeć, to nie zauważysz.

Nawet piersi nie bardzo się zmieniły, karmiłam przez rok i 4 m-ce, mam rozmiar 75E a podczas karmienia urosły do G/H, więc było co nosić. Wymieniałam bieliznę regularnie, w miarę potrzeby, mam teraz całą szufladę w różnych rozmiarach, ledwo zużytą (trzymam na wypadek jakbym znowu doszła do takiej rozmiarówki w przyszłości ;) ). Zresztą one nigdy nie sterczały na baczność, więc jestem realistką ;) Karmiłam właściwie tylko jedną piersią, bo drugiej młody nie chciał, w czasie kp była między nimi bardzo duża różnica a teraz praktycznie żadna.

No ja to pobiłam rekordy....istna petarda....około 30kg  Przy drugiej sobie przysięgałam, że tak folgować to ja nie będę...i obietnice pozostały obietnicami bo efekt był ten sam co przy pierwszej ciąży. Tak czy inaczej w obecnej chwili z moją wagą  jest całkiem przyzwoicie bym powiedziała. Ważę mniej niż przed dwiema ciążami, ale zmieniłam styl życia, zdrowo się odżywiam i mam dużo ruchu (przy pracy siedzącej szczególnie tego drugiego pilnuję). 

Najważniejsze, że pomimo problemów zdrowotnych wszystko dobrze się skończyło. Waga to sprawa drugo albo i trzeciorzędna, ważne, że masz unormowane hormony więc na pewno dasz radę, tylko potrzeba trochę czasu;) Życzę dużo zdrowia dla Ciebie i dziecka:)