- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 października 2017, 17:28
Zwracacie uwagę na niego? Wiecie po co jest?
Prawo jazdy mam od 4 lat. Jakieś 2 tygodnie temu kupiłam swoje drugie auto. Wcześniej jeździłam tylko jednym samochodem (nie licząc tego co na nauce). Problem w tym że przez jazdę tylko jednym autem tak się do niego przyzwyczaiłam, że tym nowym jeżdżę jakbym się uczyła jeździć. Co prawda jeździłam nim z 4 razy w tym tylko raz dalej niż do sklepu, który jest jakieś 3 km od domu,ale Nie umiem go wyczuć. Na światłach reaguję normalnie, ale jak mam skręcić to już idzie mi to wolniej. W sensie dłużej czekam, aż przejadą auta, które mają pierwszeństwo przede mną, bo boję się że auto mi zgaśnie (a zdarzyło mi się to już 2 razy, właśnie jak skrecalam w lewo). Dodatkowo przyzwyczaiłam się, że nie miałam wspomagania i kręcę tą kierownicą jak szalona (przynajmniej na pierwszym zakręcie).
Zastanawiam się czy dopóki nie wyczuję tego auta i przestanę jeździć jak kursant nauki jazdy, nie przykleić sobie zielonego listka. Znajomi mi mówią, że nikt nie zwraca na to uwagi a jak kupię jeszcze z jakimś głupim klejem to tylko problem z zerwaniem tego będę mieć. Zwraca na to ktoś uwagę? Np nie podjezdzacie aż tak blisko na zderzak komuś takiemu gdy droga idzie pod górkę?
20 października 2017, 07:29
Jeżeli widzę przyklejony zielony listek - to oczywiście baczniej zwracam uwagę na poczynania kierowcy. Mam świadomość, że może zachować się bardziej nieporadnie, czy zareagować na jakąś sytuację z lekkim stresem, czy opóźnieniem. Nie uważam listka za powód do wstydu, a wręcz przeciwnie - osoby przyklejające listek, według mnie są bardziej odpowiedzialne od tych, którzy nie posiadają umiejętności i brawurą, czy łamaniem przepisów chcą udowodnić swoje "doświadczenie".
20 października 2017, 08:33
Na mieście widziałam może ze 2 razy samochód listkiem. Sama o tym myślałam, bo mam prawko zaledwie od lipca i jednak pierwsze samotne jazdy to ogromny stres, wolałabym, żeby inni kierowcy byli świadomi, że wciąż się uczę... Ale kolega powiedział mi, że słyszał o sytuacjach, w których cwaniaczki na drodze widząc auto z listkiem (wiedząc, że jest to właśnie osoba niedoświadczona i mniej obyta za kółkiem) specjalnie się podstawiają, prowokują sytuacje, w których nowy kierowca być może nie zareaguje odpowiednio, nie zdąży, czy coś, bo się takiego zagrania nie spodziewa, powodują kolizje, a potem wyłudzają należące im się przecież odszkodowania. Nie wiem ile w tym prawdy, jednak znając Januszy na drogach, skutecznie zniechęciło mnie to do naklejania listka.
20 października 2017, 08:48
20 października 2017, 13:16
widuję takie zawalidrogi i wiem po co jest listek
Edytowany przez 20 października 2017, 13:17
20 października 2017, 14:05
widuję takie zawalidrogi i wiem po co jest listek
20 października 2017, 15:24
Sama kiedyś byłaś taką zawalidrogą, więc może trochę wyrozumiałości, skoro wiesz, po co jest ten listek.widuję takie zawalidrogi i wiem po co jest listek
Nie byłam, ale wszystko wskazuje na to że Ty będziesz :)
20 października 2017, 15:26
Ja widuje na miescie, czyli jetem z tych zwracajacych uwage:) Sama bym cos humorystycznego wybrala, np. "nie trab na mnie, juz szybciej nie moge":)
20 października 2017, 15:59
Nigdy nie widzialam, ale jakbym zobaczyla to rzeczywiscie, bylabym dla takiego kierowcy bardziej wyrozumiala i jednak zachowywala wiekszy odstep. Mysle ze te zielone listki to nie jest zadna lipa, a mam nadzieje, ze dzieki temu mlodzi kierowcy nie beda tak czesto 'obklaksonowywani(?)', bo to powoduje tylko niepotrzebny stres