Temat: Jak reagujecie na takie teksty?

Rozmowa między starszym mężczyzna a młoda kobieta w pracy:

-Gdzie Pani była na wczasach?

- We Włoszech, ale za gorąco dla mnie.

- Pani mąż na pewno był zadowolony jak chodziła Pani rozebrana...

Co o tym myśleć? Poczułam się urażona. Przesadzam? 

CoffeeeTea napisał(a):

Chodziło mi o to, ze pracując jako sprzątaczka czuje się urażona takimi hasłami. Z tego co się domyślam, panie z biura nie słuchają takich tekstów. Jest to mało szanowany zawód i to widać w traktowaniu sprzątaczek przez ludzi pomimo  przykładowo mojej kultury i ogłady. Niektórzy chyba myślą, ze na wszystko mogą sobie pozwolić. Natomiast już dostałam zarzuty, ze na pewno mu się nie podobam, bo to tylko taka gadka. Ale taka gadka to dla mnie brak szacunku. Ciężko zrozumieć moje rozterki?

Mój facet współpracuje z różnymi prezesami, jeden ma podobne żarty tylko bardziej wulgarne, jest facetem, a też takich tekstów słucha o kobietach.Mimo, że są żenujące i w ogóle nie śmieszne. Tu nie chodzi o Ciebie w ogóle tylko niektórzy po prostu mają taki żart. 

Pasek wagi

Kochana, prostolinijni mężczyźni w ogóle myślą, że sobie moga na wszystko pozwolić, takie stroszenie piórek. Jak kogoś to onieśmiela, to ich ośmiela. Nie ma co grzmieć z oburzenia, ale też jeśli sytuacja jest dla Ciebie nieprzyjemna to warto powiedzieć wprost i stanowczo. Ale musisz się liczyc też z tym, że już tak dobrych stosunków z zespołem możesz nie mieć. 

Niektóre osoby za wszelka cenę próbują mi udowodnić, ze na pewno to nie moja atrakcyjność. Atrakcyjność atrakcyjnością. Mi chodzi w tym momencie o szacunek. Po prostu myśle, ze faceci myślą, ze jak ładna, młoda sprzątaczka to można jej rzucać takie hasła. Jedna koleżanka powiedziała to samo. Do starej sprzączki i zaniedbanej nie rzucają takich tekstów, bo im się nie podoba nawet. 

CoffeeeTea napisał(a):

Do starej sprzączki i zaniedbanej nie rzucają takich tekstów, bo im się nie podoba nawet. 

Atrakcyjnym paniom, które sobie nie pozwolą na takie gadanie też nie będą gadać. Najlepszy target to młode, nieśmiałe i potulne kobiety, które sobie na wszystko pozwalają. 

Pasek wagi

ZuzaG. napisał(a):

CoffeeeTea napisał(a):

ZuzaG. napisał(a):

CoffeeeTea napisał(a):

ZuzaG. napisał(a):

Zaczynam się teraz zastanawiać, czy ta Twoja "teściowa" to naprawdę takie złe babsko, czy po prosu jesteś histeryczką. Twoje kolejne tematy wskazują na tendencję do popadania w paranoję i mocne odrealnienie. Takie rzeczy się leczy na pewnym etapie. Może to już?
Poczułam się urażona to mam paranoje? Powodzenia. 
Zejdź na ziemię, świat nie kreci się wokół Ciebie, choćbyś nie wiem jak atrakcyjną młodą sprzątaczką była. Ten starszy pan też na ciebie leci, tak jak dyrektor korpo? Żenujące.[/Zenujaca jesteś ty i pewnie zakompleksiona. Napisałam tylko, ze poczułam się urażona i starszemu panu prawdopodobnie się podobam. I co z tego? 
JA niby jestem zakompleksiona? Nie, nie jestem To Ty masz coś nie halo z poczuciem własnej wartości, skoro dopatrujesz się zainteresowania Twoją (superatrakcyjną młodą i 70-kilową) osobą u każdego mężczyzny w promieniu 50 kilometrów. To niezdrowe, czego nie rozumiesz?

Właśnie o to mi chodziło. Zarzucasz mi, ze jestem mało atrakcyjna, bo wazę nie tyle ile powinnam wg ciebie. Jednak może mężczyznom pomimo tego się podobam? Boli cię to? 

Teraz już naprawdę chce wiedzieć co to za firma, że faceci tak seryjnie podrywają/molestują/whatever 70kilową SPRZĄTACZKĘ. 

Pasek wagi

CoffeeeTea napisał(a):

Niektóre osoby za wszelka cenę próbują mi udowodnić, ze na pewno to nie moja atrakcyjność. Atrakcyjność atrakcyjnością. Mi chodzi w tym momencie o szacunek. Po prostu myśle, ze faceci myślą, ze jak ładna, młoda sprzątaczka to można jej rzucać takie hasła. Jedna koleżanka powiedziała to samo. Do starej sprzączki i zaniedbanej nie rzucają takich tekstów, bo im się nie podoba nawet. 

I znowu to samo - nadinterpretacja z Twojej strony. To nie chodzi o to, że starszy pan miał prawo sypać obrzydliwe teksty, a Ty się niepotrzebnie oburzasz. Ja też bym się oburzyła bo sobie nie życzę takich wycieczek osobistych pod moim adresem. Od nikogo. I na tym trzeba zakończyć. Ale nie... Ty sobie dopowiedziałaś, że to dlatego bo jesteś sprzątaczką i że się panu podobasz i ... Kurde, przecież wcale tak nie musi być. Niektórzy faceci są chamowaci bo tak, i nie ma to nic wspólnego ani ze stanowiskiem kobiety, którą obrażają, ani z jej urodą. 

roogirl napisał(a):

CoffeeeTea napisał(a):

Do starej sprzączki i zaniedbanej nie rzucają takich tekstów, bo im się nie podoba nawet. 
Atrakcyjnym paniom, które sobie nie pozwolą na takie gadanie też nie będą gadać. Najlepszy target to młode, nieśmiałe i potulne kobiety, które sobie na wszystko pozwalają. [/

Właśnie w tym sęk. MEczy mnie ta praca. Po prostu. 

CoffeeeTea napisał(a):

ZuzaG. napisał(a):

CoffeeeTea napisał(a):

ZuzaG. napisał(a):

CoffeeeTea napisał(a):

ZuzaG. napisał(a):

Zaczynam się teraz zastanawiać, czy ta Twoja "teściowa" to naprawdę takie złe babsko, czy po prosu jesteś histeryczką. Twoje kolejne tematy wskazują na tendencję do popadania w paranoję i mocne odrealnienie. Takie rzeczy się leczy na pewnym etapie. Może to już?
Poczułam się urażona to mam paranoje? Powodzenia. 
Zejdź na ziemię, świat nie kreci się wokół Ciebie, choćbyś nie wiem jak atrakcyjną młodą sprzątaczką była. Ten starszy pan też na ciebie leci, tak jak dyrektor korpo? Żenujące.
Zenujaca jesteś ty i pewnie zakompleksiona. Napisałam tylko, ze poczułam się urażona i starszemu panu prawdopodobnie się podobam. I co z tego? 
JA niby jestem zakompleksiona? Nie, nie jestem To Ty masz coś nie halo z poczuciem własnej wartości, skoro dopatrujesz się zainteresowania Twoją (superatrakcyjną młodą i 70-kilową) osobą u każdego mężczyzny w promieniu 50 kilometrów. To niezdrowe, czego nie rozumiesz?
Właśnie o to mi chodziło. Zarzucasz mi, ze jestem mało atrakcyjna, bo wazę nie tyle ile powinnam wg ciebie. Jednak może mężczyznom pomimo tego się podobam? Boli cię to? 

Jej chyba bardziej chodzi o to, że ty we wszystkim się dopatrujesz zainteresowania swoją osobą. Ktoś na ulicy na ciebie spojrzy "acha podobam mu się", szef jest miły i się uśmiechnie "o, jest mną chyba zainteresowany, boże co ludzie powiedzą na romans w pracy", jakiś facet sypnie żartem o oglądaniu cię nago "ojej ale ze mnie seksbomba, muszę być super atrakcyjna, bo nieatrakcyjnym nikt tak nie gada". Jesteś... egocentryczna?

Pasek wagi

roogirl napisał(a):

CoffeeeTea napisał(a):

ZuzaG. napisał(a):

CoffeeeTea napisał(a):

ZuzaG. napisał(a):

CoffeeeTea napisał(a):

ZuzaG. napisał(a):

Zaczynam się teraz zastanawiać, czy ta Twoja "teściowa" to naprawdę takie złe babsko, czy po prosu jesteś histeryczką. Twoje kolejne tematy wskazują na tendencję do popadania w paranoję i mocne odrealnienie. Takie rzeczy się leczy na pewnym etapie. Może to już?
Poczułam się urażona to mam paranoje? Powodzenia. 
Zejdź na ziemię, świat nie kreci się wokół Ciebie, choćbyś nie wiem jak atrakcyjną młodą sprzątaczką była. Ten starszy pan też na ciebie leci, tak jak dyrektor korpo? Żenujące.[/Zenujaca jesteś ty i pewnie zakompleksiona. Napisałam tylko, ze poczułam się urażona i starszemu panu prawdopodobnie się podobam. I co z tego? 
JA niby jestem zakompleksiona? Nie, nie jestem To Ty masz coś nie halo z poczuciem własnej wartości, skoro dopatrujesz się zainteresowania Twoją (superatrakcyjną młodą i 70-kilową) osobą u każdego mężczyzny w promieniu 50 kilometrów. To niezdrowe, czego nie rozumiesz?
Właśnie o to mi chodziło. Zarzucasz mi, ze jestem mało atrakcyjna, bo wazę nie tyle ile powinnam wg ciebie. Jednak może mężczyznom pomimo tego się podobam? Boli cię to? 
Jej chyba bardziej chodzi o to, że ty we wszystkim się dopatrujesz zainteresowania swoją osobą. Ktoś na ulicy na ciebie spojrzy "acha podobam mu się", szef jest miły i się uśmiechnie "o, jest mną chyba zainteresowany, boże co ludzie powiedzą na romans w pracy", jakiś facet sypnie żartem o oglądaniu cię nago "ojej ale ze mnie seksbomba, muszę być super atrakcyjna, bo nieatrakcyjnym nikt tak nie gada". Jesteś... egocentryczna?

Roo, koffam Cię!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.