Temat: ilu mialyscie partnerow seksualnych?

dla kilku dziewczyn facet ktory przelecial 40 panienek jest normalnym facetem i zwyczajnie sie wyszalal. To interesuje mnie ile wy mialyscie partnerow i jaka ilosc mezczyzn dla was jest maksymalna dla kobiety w wieku 24 lat by nie okreslic jej mianem: puszczalskiej/dzi*ki/itp.

"Jestem ciemnogrodem, moherem, jestem nienowoczesna i niedostosowana do świata" ... według kogo ? Chyba zasadnicza rozinca polega na tym ze osoby o liberalnych pogladach nie zajmuja sie ocenianiem innych czy narzucaniem swojego swiatopogladu ;)

Ja miałam jednego i ciągle z nim jestem. Z tego co wiem miał ich przede mną dużo ale mi to nie przeszkadzało, teraz jest moim mężem 

justangell napisał(a):

"Jestem ciemnogrodem, moherem, jestem nienowoczesna i niedostosowana do świata" ... według kogo ? Chyba zasadnicza rozinca polega na tym ze osoby o liberalnych pogladach nie zajmuja sie ocenianiem innych czy narzucaniem swojego swiatopogladu ;)


(puchar)

Doooookładnie. Mam wrażenie, że czasem ludzie o mocno radykalnych poglądach uważają, że jeśli ktoś się z nimi nie zgadza, to jest w tym równie emocjonalny. A tak nie jest. 

Owszem, może się znajdzie ktoś, dla kogo jeden partner to obciach, ale właśnie taką osobę nazwałabym puszczalską, bez względu na ilość partnerów ;)

jednego. Mój obecny narzeczony jest moim pierwszym a ja jego pierwszą. Jesteśmy razem od 17 roku życia a w przyszłym roku mamy ślub

ale seksualnych czy takich "życiowych"?

Pasek wagi

Jednego - mój obecny narzeczony. Swoja drogą zawsze zastanawiało mnie skąd u ludzi taka potrzeba zaglądania do alkowy obcych ludzi. Oceniania, wartościowania. Ba! Tworzenia definicji "od kiedy" kobieta/mężczyzna są tymi "puszczalskimi". A im większa ekscytacja towarzyszy dyskusji, tym bardziej mnie to zadziwia.

Pasek wagi

LenaDenain napisał(a):

0 - Matka Boska1 - Czysta Kobieta2 - Błądząca Jeden Raz3 - Troszeczkę Rozwiązła 4 - Niepilnująca cnoty5 - Frywolna kusicielka6 - Bezwstydnica7 - Lubieznica  8 - Rozpasana rubasznica9 - Niewybredna pieprzniczka10 - Totalnie nieobyczajna niemoralnica11 i więcej - Puszczalska, Dzi.ka swawolnica level hard

Uśmiałam się! (smiech) Ale proszę, Matki Boskiej ze mnie nie rób. ;)

justangell napisał(a):

"Jestem ciemnogrodem, moherem, jestem nienowoczesna i niedostosowana do świata" ... według kogo ? Chyba zasadnicza rozinca polega na tym ze osoby o liberalnych pogladach nie zajmuja sie ocenianiem innych czy narzucaniem swojego swiatopogladu ;)

Nie zgodzę się. Są kwestie, w których mam bardzo konserwatywne poglądy i nie narzucam ich nikomu, choć chętnie porozmawiam i podzielę się swoim zdaniem. Zdarzyło mi się wielokrotnie, że osoby liberalne (uogólniając) oceniły mnie przez to. Także tu na forum w jednym z tematów kilka użytkowniczek przyznało, że na osoby o podobnych mnie poglądach patrzą z nutą politowania. 

Ocenianie i narzucanie poglądów nie jest uzależnione od konserwatyzmu/liberalizmu tylko od danej osoby - tego czy ma otwarty umysł i jest w stanie przyjąć, że jej postrzeganie świata niekoniecznie jest jedyną słuszną drogą.

tamta.dziewczyna napisał(a):

Mam 30 lat. Mój mąż jest moim jedynym facetem. Jestem ciemnogrodem, moherem, jestem nienowoczesna i niedostosowana do świata. I dobrze mi z tym. Żyjemy w totalnie kretyńskim świecie, bez żadnych świętości. Wszystko jest na sprzedaż, to tylko kwestia ceny. Przeraża mnie to. Nie chcę takiego świata dla moich dzieci z prawego łoża, urodzonych po ślubie, chcianych i planowanych. Nie chcę by jedyną ambicją w ich życiu było zaliczenie jak największej ilości panienek. Chcę by znali wartości miłości, przyjaźni, małżeństwa, oddania. Nie jestem cnotką, mojego przyszłego męża poznałam mając 18 lat, więc u progu dorosłości, kiedy dopiero zaczynałam swoją przygodę z facetami. Był pierwszy i jedyny, tak już zostało. Nie mówię o tym, że mamy trzymać czystość do ślubu, choć tak po prawdzie - dlaczego nie?! Ale seks dla rozładowania napięcia, przyjemności, jako hobby, czy po prostu z nudów do mnie nie przemawia. Naszą cielesność powinniśmy zachować dla kogoś wyjątkowego, dla osoby, która naprawdę na to zasługuje. Czy 24-latek mógł spotkać w swoim życiu aż 40 wyjątkowych dziewczyn? Co z niego zostanie dla tej jednej, jedynej, którą kiedyś pozna? Przeleci pół dzielnicy, a potem będzie wmawiał jednej kobiecie, że jest najlepsza i najwspanialsza? Jak ją zapewni, że skoro przez jego łóżko przewinęło się 40 dziewczyn, ona będzie ostatnia? Co połączy go z kobietą na zawsze, jeżeli 40 innych dziewczyn wie już o nim wszystko?Nie przemawia to do mnie. Jestem daleka od wulgarnych określeń względem takich osób, ale uważam, że to cholernie przykre... nie mieć innych ambicji, oddawać każdemu/każdej po kolei swoją cielesność, nie mieć szacunku do samego siebie, nie kierować się innymi wartościami niż chęć zaspokojenia swoich potrzeb seksualnych. A co zostanie dla niej/niego? Dla tej drugiej połówki, która kiedyś się zjawi w Twoim życiu? Papierek. Świstek, na którym będzie napisane, że jesteście małżeństwem. Małżeństwem bez żadnej głębi, bez żadnych tajemnic, które znacie tylko wy dwoje, bez żadnej intymności...

Jesteś moherem. Bynajmniej nie dla tego, że miałaś w życiu jednego faceta. Takie gadanie jest żenujące. Masz prawo mówić TYLKO o własnych poglądach, NIE MASZ PRAWA oceniać i nakazywać co "POWINNIŚMY". I uświadom sobie, iż g***o wiesz o innych małżeństwach i ich więzi, relacji, intymności. Ależ ja nie znoszę takich ludzi... Brrrry.

2

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.