Temat: Czy z choroby lokomocyjnej można wyrosnąć

Witam, jako dziecko miałam chorobę lokomocyjną, nawet kilkanaście kilometrów było męką, w tym wieku często wymiotowałam po paru kilometrach. Było mi niedobrze w aucie, tramwaju. Później pamiętam, że chwilowo pociągi też na mnie działy. Parę lat temu (jak miałam 16 lat) zajechałam do Grecji (z opaską/plastrem na chorobę lokomocyjną, miały one jakiegoś "bolca", który się "wbijał" w w rękę poniżej nadgarstka - zadziałało na mnie i moją podświadomość), ale w drodze powrotnej już miałam kryzysy. 3 lata temu też odczułam ją (kolega prowadził tak, że raz przyśpieszał, raz hamował, skręcał nagle - wszystko mocno, szybko i ostro). W żadnym z wyżej wymienionych wypadków w późniejszym "wieku" nie wymiotowałam, że było.. kiepsko. Po zdaniu prawa jazdy.. choroby brak (jedynie jak idę na huśtawkę to mnie mdli od razu). Minęła jak ręką odjął. Ostatnio zajechałam do Warszawy (prawie 350km) bez problemu jako pasażer.

Czyżbym w końcu z tego wyrosła? Bo o ile w aucie/pociagu/autobusie/tramwaju/busie nie mam problemu, to autobusy leciutko mogę odczuwać.

da się. Ja za dzieciaka miałam problemy. Nie odpowiem co dokładnie do jakiego wieku. Ale chyba do 10-12 roku życia. Potem już jeździłam wszędzie bez problemu.tak że Ty też już może masz to zupełnie za sobą.

Pasek wagi

jak jechałam jako pasażer i nic ci nie było to nie byłaś przypadkiem pasażerem siedzącym z przodu? :> osobom z choroba lokomocyjna zazwyczaj pomaga siedzenie z przodu, gdy sa kierowcami lub obok to przechodzi im jak ręka odjął.

Właśnie w drodze do Warszawy całą drogę spędziłam z tyłu za fotelem pasażera. Drogę powtrotnę tak samo. Fakt, kierowca jechał równomiernie, bez nagłych zachamowań czy skrętów, ale też 4 godziny się jechało. A ja nie brałam żadnych plastów czy też tabletek.

Tak można . Jestem tego przykładem najlepszym,  moja mama i mój mąż.  

ja tez mialam chorobe lokomocyjna jako dziecko, i teraz mam jej objawy znowu, jest mi zle w pociagach, taksowkach i czasem w metrze, bylam z tym u lekarza i prawdopodobnie to lezy w odzywianiu i w zbyt malej ilosci sportu

Pasek wagi

U mnie to zależy od kierowcy od samochodu i drogi. Byłam w stanie zajechać do Włoch czyli ok1600 km bez tabletek i złego samopoczucia bo jedzie się autostrada z mniej więcej Ra sama prędkościa, a droga która ma 30 km stanowi dla mnie problem bo jest kreta. Poza tym kiedyś były inne drogi, inne auta. Odpowiadając na pytanie, można z tego wyrosnąć ale nie kazdy. Ja się nie wyleczylam ale objawy mam dużo lżejsze. W sensie nie wymiotuję ale często czuję się fatalnie. Nie biorę już na to tabletek. Aviomarin otumania a imbiru nie próbowałam, plastrów bransoletek też nie. 

Jesli o mnie chodzi to co zjadlam nie ma na mnie wpływu. Wpływ ma sposób jazdy, nie mogę czytać używać komórki podczas jazdy autem. Tu chodzi o błędnik on jest za to odpowiedzialny. 

Ja kiedyś nie przejechałabym godziny bez aviomarinu. Ostatnio miałam taki tydzień wyjazdów, że w autobusie spędziłam dobre pół tygodnia, na początku jeździłam w 1/2 tabletki, a później już ich nie brałam i nic mi nie było, a jak byłam młodsza to nawet nie mogłam wsiąść na autobusu bez mdłości. Nie sądzę żeby mi przeszło do końca, ale na pewno się polepszyło. Myślę, że to kwestia przyzwyczajenia organizmu odkąd na studiach zaczęłam codziennie jeździć autobusami, przedtem mało kiedy miałam z nimi kontakt.

Ale od dziecka często jeździłam pociągami i w nich nigdy nie miałam choroby lokomocyjnej.

Można z wiekiem uodpornić sie. 

Pasek wagi

Po pierwsze jako dziecko  siedzi się nizej, a przez to mniej się widzi ( brak współpracy błędnika i wzroku, gdy oczy nie wysla sygnału do mózgu, że zaraz zakręt to wtedy błędnik wariuje bo nie jest na to przygotowany ) po drugie układ nerwowy kształci się do ok. 20-25 rz. 

Gdy masz prawo jazdy to nawet jako pasażer  ( gdy obserwujesz drogę ) wiesz mniej więcej czego się spodziewać, dlatego też mniej odczuwasz skutki choroby.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.