Temat: Uroda Germanek

Parę lat wstecz kolega zapytał mnie: ''po czym poznasz, że jesteś w Niemczech'' ? Zanim zdążyłam coś powiedzieć odparł : ''po tym że krowy są ładniejsze od kobiet''. Chamsko, wiem. Ale kurczę, mieszkam i pracuje w Niemczech i po cichu muszę przyznać, że takiego natłoku obiektywnie mówiąc, nieatrakcyjnych kobiet to nie widziałam w żadnym kraju. Widuję takie kobiety nader czesto. Ale co zauważyłam one mało o siebie dbają. Pomijając ostre rysy twarzy,wdużo jest tu osób ze sporą nadwagą a nawet otyłością, widuje kobiety z przetłuszczonymi zawiązanymi w kucyk włosami bez śladu make upu i ogolnie noszace workowate, beznadziejne ubrania. Młodsze jeszcze jakoś o siebie dbają, ale te starsze albo zamężne to już faktycznie popuściły. Nie farbują wlosów , zdarza się że kobieta ma 40 lat a styrana życiem niczym babcia. Co ciekawe pewność siebie mają ogromną, mimo takiego looku. W czym tkwi fenomen ich wyższosci? Czy macie podobne odczucia? Bywam w wielu niemieckich miastach i zawsze podobny schemat.

Nie wiem gdzie Ty mieszkasz ani w jakich kręgach się obracasz, ale np. u mnie na uczelni jest pełno młodych, pięknych Niemek. Raczej ciężko znaleźć "wybitnie" brzydką czy brzydką. Wiadomo, nie ma samych modelek ale jest wiele urodziwych blondynek i jeszcze więcej zmieszanych już z rodzin tureckich i one są zwykle przepiękne, jest wiele przeciętnych dziewczyn jak wszędzie, ale za jakiś wybitnie brzydki naród bym ich nie uznała.

Ale faktem jest, że wiele Niemek w wieku 40+ już strasznie dziadzieje. Ja na wschodzie tak obserwuję, że te starsze panie są super zadbane - włosy, kosmetyczka, codzienna jazda na rowerze, chociaż mają po 80 lat, za to takie typowe siedzące na socjalu 40 i 50 latki to zadbaniem nie grzeszą. Najczęściej też mają sporą otyłość. Mają też ten swój paskudny styl ubierania.

choco.lady napisał(a):

W czym tkwi fenomen ich wyższosci?

Moze po prostu nie przejmuja sie zdaniem innych i chodza tak jak lubia. 

Fenomen poczucia wyzszosci niektorych osob moze po prostu tkwic w fenomenie poczucia nizszosci innych i ich percepcji tych pierwszych. 

Mieszkam w Niemczech od bardzo dlugiego czasu i jest tu wiele roznych ludzi, takich, ktorzy o siebie dbaja, nie dbaja, ladnych, brzydkich, obdarzonych przez nature, nieobdarzonych itd. 

Pojecie dbania o siebie moze byc tez i rozne. Dla jednych znaczy to ulozona fryzure, zrobione paznokcie, tez te u stop, pelen makijaz, eleganckie ubranie na codzien i buty na obcasach. Dla innych jest to po prostu kucyk, zero makijazu, trampki, dzinsy i czysty wygodny sweter. bo ida tylko na zakupy, z dzieckiem do parku, czy na uczelnie. I sie tym bie przejmuja ani tym, co inni pomysla.

cancri napisał(a):

Nie wiem gdzie Ty mieszkasz ani w jakich kręgach się obracasz, ale np. u mnie na uczelni jest pełno młodych, pięknych Niemek. Raczej ciężko znaleźć "wybitnie" brzydką czy brzydką. Wiadomo, nie ma samych modelek ale jest wiele urodziwych blondynek i jeszcze więcej zmieszanych już z rodzin tureckich i one są zwykle przepiękne, jest wiele przeciętnych dziewczyn jak wszędzie, ale za jakiś wybitnie brzydki naród bym ich nie uznała.Ale faktem jest, że wiele Niemek w wieku 40+ już strasznie dziadzieje. Ja na wschodzie tak obserwuję, że te starsze panie są super zadbane - włosy, kosmetyczka, codzienna jazda na rowerze, chociaż mają po 80 lat, za to takie typowe siedzące na socjalu 40 i 50 latki to zadbaniem nie grzeszą. Najczęściej też mają sporą otyłość. Mają też ten swój paskudny styl ubierania.
napisałam , że młode Niemki jakoś wygladają.Zresztą w dobie multikulti wcale nie muszą to być rodowite Niemki, na zachodzie jest mnostwo ''wymieszanych'' nacji z różnych państw, co też moge potwierdzić. W wątku chodziło mi raczej o przekrój wiekowy 40+. Ta grupa wiekowa najbardziej przykuwa uwagę.

cancri napisał(a):

to takie typowe siedzące na socjalu 40 i 50 latki to zadbaniem nie grzeszą. Najczęściej też mają sporą otyłość. Mają też ten swój paskudny styl ubierania.

Moze te akurat tak, faktycznie. Ale w ktorym kraja ten krag osob dba wyjatkowo o siebie?

Pracuje w normalnej firmie, mam kolezanki w tym wieku i nie sa zdziadziale. Moze nie stroja sie tak bardzo jak kobiety w tym wieku w Polsce, nie chodza na codzien w szpilkach i kostumiach do pracy (to i nie ta branza, gdzie trzeba nosic sie elegancko). A urode maja jaka maja, jedne ladniejsze, drugie mniej. Jak wszedzie. 

Nie mam duzego kontaktu z Niemkami. Znam jedna Polko-Niemke. Przecietnej urody, figura nienaganna. Bardzo naturalna. Makijaz tylko na jakies okazje lub na wieczor. Na co dzien jedynie tusz, ale tez tylko do pracy, a nie ze dzien zaczyna od malowania sie ;) Bardzo podoba mi sie takie podejscie. Swobodna, bez narzuconego przymusu robienia czegos. Ja robie tak samo :)

Tak jeszcze napomknę: ostatnio bylam na slubie cywilnym moich niemieckich przyjaciół. Pomijajac stroje państwa mlodych : pan młody koszula w krate, wytarte jeansy, szelki i trampki to goście przyszli jak na grilla. Nawet co niektorzy koszul czy bluzek nie raczyli wyprasować. Ja sie martwiłam, ze nie zabrałam ze sobą zadnej kiecki na tego typu okazje, ale ubierajac nawet najmniej elegancką sukienkę, wyglądałabym w tym towarzystwie jak alien. To tak na marginesie :)

Jak chodzi ci o Niemki to pisz Niemki, bo akurat Germanie to tez np. Szwedki i Norwezki, jedne z piekniejszych kobiet swiata.

Malena23 napisał(a):

choco.lady napisał(a):

W czym tkwi fenomen ich wyższosci?
(...) Pojecie dbania o siebie moze byc tez i rozne. Dla jednych znaczy to ulozona fryzure, zrobione paznokcie, tez te u stop, pelen makijaz, eleganckie ubranie na codzien i buty na obcasach. Dla innych jest to po prostu kucyk, zero makijazu, trampki, dzinsy i czysty wygodny sweter. bo ida tylko na zakupy, z dzieckiem do parku, czy na uczelnie. I sie tym bie przejmuja ani tym, co inni pomysla.

O wlasnie. Dobre podsumowanie tematu. Troche drazni mnie, ze obecnie dbanie o siebie utozsamiane jest z wieloma zbednymi aktywnosciami, typu malowanie paznokci, makijaz czy farbowanie wlosow. I nie chodzi mi, ze taka osoba o siebie nie dba, tylko ze ktos, kto tego nie robi tez moze byc zadbany - po prostu lubi inna stylistyke, co innego zapewnia mu poczucie komfortu.

.king. napisał(a):

Jak chodzi ci o Niemki to pisz Niemki, bo akurat Germanie to tez np. Szwedki i Norwezki, jedne z piekniejszych kobiet swiata.
a czepiasz sie :p

ja mieszkam w Niemczech i jest duzo roznych typow urody niemek, niektore sa sliczne inne to babochlopy, ale mowi sie, ze jesli widzisz piekna niemke to jest przyjezdna, co do dbania o urode, tona niemcow biega, i nikt ale to nikt nie zwraca uwagi na ubior, mozesz byc w wystrzalowj kiecce, albo w wyciagnietym dresie i nikt ale to nikt nie spojrzy na ciebie albo zwroci ci uwage :D naprawde kocham to w tym kraju, ludzie sa pewni siebie i nie przejmuja sie wygladem

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.