© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 lipca 2017, 10:36
Witam :)
Pracuję w Stokrotce dopiero od 2 tygodni, a już zdarzyła mi się przykra sytuacja. Jakie mogą być konsekwencje? Czy mogę zostać zwolniona?
Wczoraj miałam kontrolę, która polegała na tym, że 'klient' zważył nie te cukierki, które kupował (kupował drogie, a zważył tanie). Oczywiście nie zauważyłam tego... Oprócz tego, zważył jedną brzoskwinię, a kupował więcej. No i nie wyjął wszystkiego z koszyka. Nie wiem jak mogłam to przeoczyć, zwłaszcza że chwilę wcześniej kierowniczka kazała mi uważać, bo mówiła, że będzie kontrola :( Udało mi się wychwycić tylko jedną rzecz (pan kupował gruszki, a nabił na wadze ziemniaki), która była najprostsza. Strasznie wstyd mi było przed kierowniczką, zwłaszcza, że uprzedzała mnie wcześniej ;/ Przez to wszystko na koniec dnia miałam 50 zł manka, bo już byłam taka zdenerwowana i zdemotywowana do pracy, że oczywiście musiałam się jeszcze pomylić przy wydawaniu reszty klientowi ;/ Czy mogą mnie za to zwolnić? (Oczywiście manko pokrywam sama, a nie sklep, bo wtedy to już na pewno by mnie zwolnili :D) Jak się tłumaczyć kierowniczce regionalnej gdyby chciała ze mną o tym rozmawiać? Wiem, że tego co ja zrobiłam, to chyba nie sposób wytłumaczyć. Nie nadaję się nawet do pracy w sklepie. Chociaż wcale ta praca nie jest taka prosta jak się wydaje. Po prostu ciężko jest być cały czas uważnym, szybko obsługiwać klientów (bo liczą nam średni czas obsługi klienta), a w międzyczasie (którego oczywiście nie ma) dokładać na półkę papierosy i alkohol.
Edytowany przez imperfect1997 27 lipca 2017, 10:48
27 lipca 2017, 10:45
Slabo to wyglada. Az tyle bledow porobic, zwlaszcza jak bylas uprzedzona o kontroli. Ale moze kierowniczka wezmie pod uwage, ze jestes nowa i przymknie na to oko? Trudno powiedziec, zalezy od czlowieka.
27 lipca 2017, 10:47
Niby nowa jestem, ale rok temu też tam pracowałam przez wakacje :( Kierowniczki sklepu są w porządku, gorzej z kierowniczką regionalną. Póki co, jest ona na urlopie, ale jak wróci to masakra. Aż boję się iść do pracy wtedy :(
27 lipca 2017, 10:48
Ciężko powiedzieć jaka w firmie jest polityka. Zależy tez od kierowniczki, jak jej nie zależy bo na Twoje miejsce jest wielu innych chętnych, to może być ciężko.
Ale z drugiej strony, nie mogę zrozumieć takiego oszustwa! Dla mnie to jest zwykła kradzież. Nie stać mnie na drogie cukierki, to kupuje tanie.
27 lipca 2017, 10:51
Ciężko powiedzieć jaka w firmie jest polityka. Zależy tez od kierowniczki, jak jej nie zależy bo na Twoje miejsce jest wielu innych chętnych, to może być ciężko. Ale z drugiej strony, nie mogę zrozumieć takiego oszustwa! Dla mnie to jest zwykła kradzież. Nie stać mnie na drogie cukierki, to kupuje tanie.
Chętnych na moje miejsce to nie ma wcale. Rok temu pracowałam tam przez wakacje i kierowniczka sklepu sama prosiła mnie żebym została dłużej, bo ciężko było jej znaleźć pracownika. I przez cały rok nie znalazła nikogo. Pomimo to, kierowniczka regionalna może kazać kierowniczce sklepu szukać innego pracownika, jeśli stwierdzi, że ja się nie nadaję. A co do tych cukierków, to facet nie chciał ich ukraść. On po prostu sprawdzał, czy ja zauważę to co zrobił. Po tym wszystkim kazał mi anulować paragon.
27 lipca 2017, 10:54
A ok, teraz wiem. Gość był po prostu podstawiony?
27 lipca 2017, 10:56
Właśnie tak, był podstawiony :)
27 lipca 2017, 11:10
raczej Cię nie zwolnia. Prędzej jakieś upomnienie a Ty będziesz miała nauczkę
27 lipca 2017, 11:26
kurczę no nie za dobrze to wygląda... może naprawdę nie pasujesz do pracy w sklepie. To, że zwazyl jedna brzoskwinie a nie kilka - nie zdiwila cie cena? Te cukierki jeszcze bym zrozumiala, choc to wiaodmo, ze to takie podstawy do sprawdzenia, a dobrze wiedzialas o kontroli. No i 50 zł dokładać... Strasznie dużo się pomylilałas. Może powinnaś poszukać innej pracy?
Co do zwolnienia - ja kiedys w pracy w sklepie (ale odziezowym) zostałam tak zakręcona przez klienta, że pomyliłam się o 100 zł (taki stary trick na rozmianę....). Strasznie sie przejełam,ale moja kierowniczka nawet mi oddawać tego nie kazała. Może cię nie zwolnią, trudno powiedzieć.
27 lipca 2017, 11:31
Zależy kto Cię kontrolował, czy kierownictwo czy "tajemniczy klient" i na czyje zlecenie. Czasem są kontrole w celach prewencyjnych, więc jeśli to była taka to nie powinni Cię zwolnić.
