- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 lipca 2017, 22:47
Hej kochane chcialabym zebyscie zrozumialy o co mi chodzi. Zastanawia mnie to ze istnieja zwiazki ze faceci wprost szaleja za swoimi dziewczynami oznaczaja je na fejsie piszac kocham tylko ja, wypisuja smsy, wydzwaniaja walczac o to zeby miec z nia staly kontakt, chca sie spotykac dzien za dniem, staraja sie czesto powtarzaja ze je kochaja, jesli nie mieszkaja razem daliby sie pocwiartowac za noc sprdzona z nia widac to ze im zalezy kobieta nie musi sie zastanawiac sa zazdrosni wiadomo nie mowie o skrajnosci gdzie kobieta ma dosyc mowie o pozytywnej stronie tego wszystkiego. Sa tez zwiazki w ktorych faceci sa w porzadku bo nie mowie ze nie ale nie ma tego ognia nie szaleka az tak sa zdystansowani ale nadal pozostaja w porzadku i tak zyja ze soba po kilka lat po 5 a moze 8 sie zareczaja jak zachowuja sie kobiety z pierwszej sytuacji a jak z drugiej zastanawiam sie od czego to zalezy ze w jednym zwiazkach faceci szaleja a w drugich po prostu sa i po prodtu kogos maja prosze tylko o powazne odpowiedzi, jak jest u Was co obserwujecie u znajomych
10 lipca 2017, 23:23
Brak polskich znaków i przede wszystkim interpunkcji bardzo utrudnia czytanie tego co napisałaś.
Osobiście znam różne pary, takie i takie. Są związki, w których mężczyzna nawet po kilku latach "szaleje" za swoją partnerką/żoną (wg Twoich kryteriów).
10 lipca 2017, 23:32
Są różni ludzie - mój Mąż po 11 latach związku dzwoni do mnie codziennie z pracy. Ma dwie przerwy i na każdej rozmawiamy. Przez te wszystkie lata nie zdarzyło się ani razu żeby nie tyrknął. Nawet jak mamy ciche dni to tak sobie wisimy "na słuchawce" Ale już np nasz znajomy jak usłyszał, że tak gaworzymy to się mocno zdziwił i zapytał po co to robimy skoro razem mieszkamy.
10 lipca 2017, 23:37
To nie od związku zależy, ale od charakteru faceta. To, że nie robi tych bzdurnych infantylnych rzeczy, które opisałaś, nie znaczy, że mu nie zależy. Swoją drogą jak widzę na fejsie kolesia, który wrzuca foteczki z buziaczkami i opisami w stylu "moja najcudowniejsza" itp., albo jakieś obrazki z serduszkami i misiami, albo pisze na tablicy jak to bardzo kocha i tęskni, to mi się flaki wywracają. Takie rzeczy to może w wiadomości prywatnej, chociaż kiczowatych obrazków też bym "nie zniesła". Rozumiem oznaczenie na zdjęciu, jak ktoś wrzuca fotkę z wakacji czy coś w tym stylu. Ale czasem to idzie za daleko. Ja to się trzymam od takich kolesi z daleka. Od razu kojarzą mi się z blondyną uwieszoną na ramieniu swojego misiaczka, nie odstępującej go na krok.
10 lipca 2017, 23:56
Pierwszy typ musi być męczący na dłuższą metę i nie chciałabym się z takim spotykać ;)
11 lipca 2017, 07:16
Tak, moj facet szaleje za mną. Najpierw zwrocili uwage na to moi znajomi, pozniej ja. Znamy sie juz prawie 10 lat. Tylko, ze ja to widze i czuje w zyciu codziennym, a nie na fejsie z którego prawie w ogole nie korzysta ;-)
Nie znam zbyt wielu osob w moim wieku, 30+ by szalaly w opisany przez Ciebie sposob. Dla mnie to wręcz żenujące momentami. Wyznania miłości na fejsie, pod tym postem same komemtarze tej właśnie pary.. za stara na to jestem :-P
11 lipca 2017, 07:21
Przepraszam, ale oznaczanie na fejsie mnie rozwaliło xdMyślałem, że na punkcie swojej poprzedniej dziewczyny oszalałem, tak też się czułem... ale teraz muszę to przemyśleć, bo nie oznaczaliśmy się na fejsie hah.A tak serio - to szaleństwo z czasem mija, uważam, że jest niemożliwe utrzymanie iskier z pierwszego miesiąca związku przez parę lat. Miłość dalej jest, ale związek się uspokaja.
Jest możliwe. W moim związku iskry lecą od lat. A mąż sam często powtarza, że kocha mnie każdego dnia mocniej czego sam nie rozumie bo jak można jeszcze mocniej? Ale dbamy o taką relacje. Staramy się o siebie cały czas.
11 lipca 2017, 07:29
Mój facet za mną szaleje od 6 lat niezmiennie - czasem aż przesadza i mnie denerwuje , ale na fejsie się nie oznaczamy , ja nawet nie chciałam ustawić związku , bo po co mam obwieszczać ludziom z kim jestem ? to nie ich sprawa .. jedynie mamy kilka wspólnych zdjęc z wyjazdów i tyle .. sms pisze czesto ,ale na większość ja nie odpisuję ;D Co za dużo ,to nie zdrowo ...
11 lipca 2017, 09:02
Zależy od faceta. Ja bym z nr. 1 nie wytrzymała na dłuższą metę :p mój to nawet nie ma fejsa, co tu wspominać o oznaczaniu :D dzisiaj mu to wygarnę
11 lipca 2017, 09:24
Jakby mnie facet oznaczał na fejsie i wyznawał miłość przez internet to pomyślałabym, że się zatrzymał umysłowo w gimnazjum. :D Ja sama nic na fb nie dodaję, mój też, uczucia okazujemy sobie w zaciszu domowym. I tak, jestem pewna, że za mną szaleje i robi wszystko, żebym się czuła dobrze. ;)