Temat: Tak czy śmak?

Jeżeli chcecie się pobawić i odpowiedzieć to będę wdzięczna za informację, z której części Polski jesteście. 

 Ostrężnice czy jeżyny? 

 Kremówka czy napoleonka?  

 Strugaczka czy temperówka? 

 Sznycle czy kotlety mielone? 

 Drożdżówki czy słodkie bułki? 

 Grysik czy kasza manna? 

I pytania bonusowe: zamykacie czy zakluczacie drzwi (zakładając, że używacie klucza)? Co to są flizy? I czy wysłanie na dworzec kogoś kto pyta o to jak dojść na Starówkę w Krakowie to chamstwo, czy obywatelski obowiązek ;) 

Dziady

Kremówka

Temperówka

Karbinadle

Kołoczyki

I to i to

Zamykam drzwi

Flizy to takie płytki

Pasek wagi

Wilena napisał(a):

.king. napisał(a):

Cyrica napisał(a):

co do starówki, to znajomy mi się kiedyś zwierzył, że jak w Krakowie zapytał gdzie jest Starówka, to mu powiedziano, że najbliższa to w Gdańsku, bo ta w Warszawie niewarta uwagi ;)
I teraz beng krakowiaków :-D w Gdańsku nie ma, ani starówki, ani starego miasta, tylko turyści tak mówią. Miejscowy mówi na to centrum lub główne miasto. Tylko to ma logiczne wytłumaczenie, bo praktycznie cała gdańska starówka jest odbudowana po wojnie.
Warszawska też ;) - a jednak Starówka. 

Cyrica napisał(a):

King, czepiasz się ;) to są całkiem zabawne przepychanki, tak jak ta z tym dworem i polem. 

brujita napisał(a):

Ta masa chyba powstaje przez parzenie ubitej piany z białek syropem cukrowym (z dodatkiem barwnika, jeśli ma być różowe). Moim zdaniem to to samo, co "ciepłe lody", jeśli ktoś to jeszcze pamięta (moja babcia w pierwszej połowie lat 90. miała je zawsze w szafce). I to po prostu smakuje jak cukier, tylko ma inną konsystencję.
ooo, to one jeszcze były w latach 90tych? Wolałam wyrzucic ze świadomości ;)z takich różnic pokoleniowych to też mi się kojarzy coś. Np. getry. Za moich czasów to były tylko i wyłącznie grube skarpety bez stóp do aerobiku. Majty to były legginsy. A jak u Was?
O nie, nie, dwór i pole to akurat kwestia honoru przecież! Kraków broni pola bardziej niż niepodległości i Wawelu razem wziętych :) I hmmm, to chyba faktycznie jest to samo co w ciepłych lodach (a na pewno zbliżone bardzo). I jasne, były w latach 90tych - co lepsze są nadal, widziałam je ostatnio na placu. Co do getrów to u mnie się tak mówiło na legginsy. A z różnic nie pokoleniowych, tylko rejonowych to u nas się jeszcze mówi często rajtki zamiast rajstopy. 

I kolejna różnica;). U mnie: targ, rynek, targowisko. Na placu się nigdy nie mówiło.

Wilena napisał(a):

I hmmm, to chyba faktycznie jest to samo co w ciepłych lodach (a na pewno zbliżone bardzo). I jasne, były w latach 90tych - co lepsze są nadal, widziałam je ostatnio na placu.

U nas "ciepłe lody" wygladały tak:

I nazywane były w kujawsko-pomorskim murzynkami. Dziś nie wiem, czy ta nazwa dalej funkcjonuje. Może być niepoprawna politycznie (mysli)

o, a jecie ciasto czy placek?

ja ciasto, teść z Kielecczyzny jak przyjeżdża to chce placka, ale właściwie to on jest z okolic Gdańska, więc nie wiem skad ten placek w sumie.

Cyrica napisał(a):

o, a jecie ciasto czy placek?ja ciasto, teść z Kielecczyzny jak przyjeżdża to chce placka, ale właściwie to on jest z okolic Gdańska, więc nie wiem skad ten placek w sumie.

Ja jem ciasto. Ale mój M., który ma rodzinę w Kaliszu, na ciasto drożdżowe zawsze mówi placek. 

dla mnie to też jest ciasto, ale w mich okolicach byli ludzie, którzy mówili placek. Dla mnie placki to są ziemniaczane :)

brujita napisał(a):

Wilena napisał(a):

Jeżeli chcecie się pobawić i odpowiedzieć to będę wdzięczna za informację, z której części Polski jesteście.  Ostrężnice czy jeżyny?  Kremówka czy napoleonka?   Strugaczka czy temperówka?  Sznycle czy kotlety mielone?  Drożdżówki czy słodkie bułki?  Grysik czy kasza manna? I pytania bonusowe: zamykacie czy zakluczacie drzwi (zakładając, że używacie klucza)? Co to są flizy? I czy wysłanie na dworzec kogoś kto pyta o to jak dojść na Starówkę w Krakowie to chamstwo, czy obywatelski obowiązek ;) 
Oryginalnie z Dolnego Śląska, ale w Warszawie już 15 lat:jeżynykremówka/napoleonka (bo to chyba zależy czy masa jest jest z budyniem czy tylko ze śmietaną)temperówkakotlety mielonebułki słodkie (w Warszawie zdecydowanie drożdżówki)kasza mannazamykam drzwiflizy to kafelki (ale znam różne regionalizmy oraz niemiecki;)Moim zdaniem chamstwo, bo to uderza głównie w ludzi, którzy przyjechali z Warszawy, z którymi w sumie się identyfikuję;). W moim rodzinnym mieście jest po prostu centrum/rynek, we Wrocławiu jest Rynek. A w Warszawie, jak wiadomo, Starówka.A co do innych różnic - w moich stronach automatyczny ołówek ma rysiki. Warszawiacy tego słowa zupełnie nie znali, bo mówili na to wkłady. Z kolei kolega z Torunia - grafity (?!).


u nas też rysiki :D ale wkłady też często mówię/naprzemiennie

akitaa napisał(a):

brujita napisał(a):

Wilena napisał(a):

Jeżeli chcecie się pobawić i odpowiedzieć to będę wdzięczna za informację, z której części Polski jesteście.  Ostrężnice czy jeżyny?  Kremówka czy napoleonka?   Strugaczka czy temperówka?  Sznycle czy kotlety mielone?  Drożdżówki czy słodkie bułki?  Grysik czy kasza manna? I pytania bonusowe: zamykacie czy zakluczacie drzwi (zakładając, że używacie klucza)? Co to są flizy? I czy wysłanie na dworzec kogoś kto pyta o to jak dojść na Starówkę w Krakowie to chamstwo, czy obywatelski obowiązek ;) 
Oryginalnie z Dolnego Śląska, ale w Warszawie już 15 lat:jeżynykremówka/napoleonka (bo to chyba zależy czy masa jest jest z budyniem czy tylko ze śmietaną)temperówkakotlety mielonebułki słodkie (w Warszawie zdecydowanie drożdżówki)kasza mannazamykam drzwiflizy to kafelki (ale znam różne regionalizmy oraz niemiecki;)Moim zdaniem chamstwo, bo to uderza głównie w ludzi, którzy przyjechali z Warszawy, z którymi w sumie się identyfikuję;). W moim rodzinnym mieście jest po prostu centrum/rynek, we Wrocławiu jest Rynek. A w Warszawie, jak wiadomo, Starówka.A co do innych różnic - w moich stronach automatyczny ołówek ma rysiki. Warszawiacy tego słowa zupełnie nie znali, bo mówili na to wkłady. Z kolei kolega z Torunia - grafity (?!).
u nas też rysiki :D ale wkłady też często mówię/naprzemiennie

W ołówku jest grafit, wiec faktycznie u nas mówi się że kupuje się grafit do ołówka :) Ale rysiki też funkcjonuja, tak samo jak wkłady do ołówka :)

jezyny

Kremowka

Temperowka

Sznycle

Drozdzowki

Grysik

Zamykam drzwi

Nie wiem co to filzy

Cofam kremowke, nie wiemco to za wypiek

Wilena napisał(a):

brujita napisał(a):

Wilena napisał(a):

Jeżeli chcecie się pobawić i odpowiedzieć to będę wdzięczna za informację, z której części Polski jesteście.  Ostrężnice czy jeżyny?  Kremówka czy napoleonka?   Strugaczka czy temperówka?  Sznycle czy kotlety mielone?  Drożdżówki czy słodkie bułki?  Grysik czy kasza manna? I pytania bonusowe: zamykacie czy zakluczacie drzwi (zakładając, że używacie klucza)? Co to są flizy? I czy wysłanie na dworzec kogoś kto pyta o to jak dojść na Starówkę w Krakowie to chamstwo, czy obywatelski obowiązek ;) 
Oryginalnie z Dolnego Śląska, ale w Warszawie już 15 lat:jeżynykremówka/napoleonka (bo to chyba zależy czy masa jest jest z budyniem czy tylko ze śmietaną)temperówkakotlety mielonebułki słodkie (w Warszawie zdecydowanie drożdżówki)kasza mannazamykam drzwiflizy to kafelki (ale znam różne regionalizmy oraz niemiecki;)Moim zdaniem chamstwo, bo to uderza głównie w ludzi, którzy przyjechali z Warszawy, z którymi w sumie się identyfikuję;). W moim rodzinnym mieście jest po prostu centrum/rynek, we Wrocławiu jest Rynek. A w Warszawie, jak wiadomo, Starówka.A co do innych różnic - w moich stronach automatyczny ołówek ma rysiki. Warszawiacy tego słowa zupełnie nie znali, bo mówili na to wkłady. Z kolei kolega z Torunia - grafity (?!).
Też mówię rysiki. A co do kremówek/napoleonek - no u nas jak poprosisz w cukierni o kremówkę to dostaniesz taką z masą z budyniem, albo ze śmietaną - zależy od miejsca. Za najlepsze uchodzą te z Wadowic, a one są robione na budyniu. Za to napoleonka to zupełnie coś innego, różowa masa (kremówka nigdy, zawsze kremowa - w sensie chodzi mi o kolor), w konsystencji bardziej lepka pianka niż krem i do tego okrutnie słodka + jest zdecydowanie wyższa od kremówki. "Kumpel ze śląska za to zabawnie wszystko z dupą mówi :-D coś się rozdupczyło, on się nadupczył, wydupczył itd.


ze wszystkim się zgadzam Wilena ;D

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.